Staramy sie o dziecko..

Mam Pytanie, staramy się z męzem o dziecko od ośmiu miesięcy i nic...Czy to wogóle możliwe żeby kochać sie w dni płodne i nie zachodzić w ciąże.?

możliwe coś o tym wiem :o

od 12 miesiecy to przerabiam!!! wiec mozliwe! niestety.... i juz nie mam sil na walke...

To dobrze że jest ktos taki jak ja...Ja mam tez juz dosyć , co miesiąc czekam z nadzieją i nic. Kupiłam testy owulacyjne które pokazują ze najprawdopodobniej dochodzi do owulacji. Juz tak bym chciał mniec dzidzie

A najbardziej wkurzam się jak wszyscy mi mówią ze mam o tym nie myśleć... Jak ja mam nie mysleć jak tak bardzo chce????

asiula...znam ten problem z autopsji...niesteyy ja wszystkie specyfiki juz przerabialam i testy owulacyjne i wiosiolek na poprawe sluzu i meza faszeruje salfazinem na poprawe nasienia itd...i ciagle nic i nic...tez ze wszystkich stron i od kazdego slysze, ze musze wrzucic na luz, ze musze przestac myslec...nawet ostatnio moj wlasny maz stwierdzil, ze to nie moze stac sie moja obsesja i jedynym celem w zyciu, chociaz sam tez pragnie tego dziecka... nie umiem sobie z tym porazic ale powoli uspokajam sie tzn godzie sie z kazdym miesiacem z porazka....

Normalnie jakbym słyszała siebie:) Tylko ja zabrałam męza na badania nasienia żeby mieć pewność . no i okazało się że mógłby całe przedszkole spłodzić:) Dobrze że z nim jej ok. Mój lekarz powiedział po pierwsze, że na razie nie mam sie martwić aczkolwiek powiedział tez ,że mam przejść na tak zwany test po stosunku tzn czy przez mój śluz przechodza plemniki wiec 9 marca ide....

Samo chcenie nic Ci nie da. Powinnaś kupic swojemu facetowi Salfazin, selen, wit B12, a sobie wit E, selen. Przypuszczam, ze kwas foliowy bierzesz ale jeszcze dla poprawy śluzu powinnaś rano robic sobie siemię lniane mielone w ilości 1 łyżeczka zalana gorącą wodą i po wystygnięciu wypijac. Najlepiej zacznij od początku cyklu a zobaczysz jak poprawi sie Twój śluz. Jest to bardzo ważne bo przy słabej ruchliwości lub żywotności plemników możesz zwiększyc ich szanse nawet o 200%. Powodzenia i uważaj na siebie

Bega wiecej OPTYMIZMU !!!

Dziekuje Inka , postaram sie zastosowac do Twoich rad. Jak wyjdzie to napisze...

a tu juz tu!!! jak perszing z topiku na topik...ineczko juz Ci wiadomosc na staranach po stracie zostawilam :D!!!!!!!

a zażywałaś wcześniej przez jakiś długi czas tabletki antykoncepcyjne, bo jak tak, to możesz mieć przoblemy z zajściem w ciążę.

nigdy nie brałam tabletek.

no to plus dla Ciebie. życzę Ci wspaniałego, słodkiego, grzecznego bobaska!!! Może nie myślcie o tym że chcesz zajść w ciążę, może to samo przyjdzie...nawet się nie obejrzysz jak bedziesz w ciąży. Powodzenia!

A może powiecie mi jak to jest z tymi testami owulacyjnymi ? Jeżeli wychodzi pozytywnie to kiedy najlepiej współżyć? Po jakim czasie wystepuje owulacja?

Dzieki Ana może tak bedzie , oby tak było...:)

Asiullaa- my staramy się już od 19 cykli- bezskutecznie... Przebadani jesteśmy i niby wszystko ok, teraz kolej na HSg, czyli badanie drożności jajowodów. Badanie śluzu szyjkowego też miałam niedawno robione, ale wynik poznam dopiero jak przyjdę z wynikiem HSG. Poza tym lekarz się dziwi dlaczego nie jestem jeszcze w ciąży. Mówi, że niektóre pary bez żadnej przyczyny potrzebują więcej czasu żeby doczekać się upragnionej ciąży. Życzę wytrwałości i jak najszybszego zaciążenia! (i tobie i sobie:-))

Witam! Ja rowniez z mezem staram sie o dzidziusia :) tabletki antykoncepcyjne bralam 2 lata. odstawialam w listopadzie. w lutym pierwsza proba zajscia w ciaze :) moze sie uda :) jeszcze nie wiem bo @ mam miec z tydzien. moj lekarz ginek. nie widzial niczego zlego w przyjmowaniu tabletek anty tylko dobrych z mala dawkach hormonow 9 to podstawa). mysle ze uda sie kazdej z nas :) trzeba tak bardzo mocno wierzyc...

hormonow ( to podstawa )... tak mialo byc :)

czasami jest tak ze gdy bardzo sie czego pragnie to przychodzi to z wielkim trudem... trzeba sobie troszke odpuscic.... mowie tak choc przez caly luty mysle o jednym :) jesli sie nie uda to pewnie w marcu dzidzius to takze numer 1 moich wszelkich przemyslen :) chyba nie da sie inaczej jak tak bardzo sie pragnie dziecka...

Dziewczyny, czy jeszcze tu jesteście? Jestem w podobnej sytuacji. Chciałabym do Was dołączyć.

dziewczyny nie macie większych zmartwień? powinnyście się cieszyć, nie macie pojęcia co to znaczy dziecko.