starania o dzidziusia

mam prawie 30 lat. dwa lata temu poroniłam w 12 tygodniu ciąży(14 stycznia 2005 r miałam zabieg). w tym samym roku w październiku zrobiłam test i zobaczyłam 2 czerwone kreseczki ale plamiłam i pojechałam do lekarza. powiedział że wszystko ok ale po 3 dniach dostałam okres (to tzw. poronienie samoistne) od tamtego czasu nic nam z tego starania nie wychodzi. dzisiaj moja najmłodsza siostra urodziła córeczkę :)) bardzo się cieszę!!od 7 miesięcy mierzę temperaturę i robię wykresy, przyznam że wykresy są coraz bardziej prawidłowe, w tym miesiącu za pomocą testów owulacyjnych udało się zauważyć moment owulacji ok. 17-18 dnia cyklu. dzisiaj mam 36 dzień i plamienie, kłuje mnie jajnik, nie mam apetytu, pobolewa mnie głowa, mam obrzmiałe ale nie bolące piersi tyle tylko że temperatura spadła do 36,7 st. i to mnie niepokoi a od dnia owulacji miła tendencję rosnacą. zrobiłam test w 28 dniu ale wyszedł negatywny i dzisiaj próbuję jeszcze raz. mam nadzieje że z mężem w końcu doczekamy dzidziusia. dziewczyny piszcie czy miałyście podobne doświadzczenia i czy niewielki spadek temp. musi oznaczać że ze starań w tym miesiącu lia. pozdrawiam.

kasia zycze powodzonka w staraniach, przykro mi z powodu pierwszej dzidzi, obecnie jestem w 8tyg, staralismy sie kilka miesiecy, nie chce cie zalamywac ale mierzylam tempke i zawsze jak spadla do ok 36, 6 to @przychodzila nastepnego dnia a czasem i tego samego. Co na to wszystko twoj gin? moze powinnas brac duphaston na podtrzymanie? slyszalam tez o luteinie, ja nie bralam, nie znam sie ale dziewczyny na topiku b.b.b. kumate sa wiele przeszly, takze ciut wiedzy od nich liznelam, mialas monitoring cyklu? jak jajeczka? duuuzo rzeczy moze stanac na przeszkodzie do dzidzi..w naszym przypadku to byla psychika...27.12.06 dostalam okres bylam zalamana, ryczalam itd bo 6 testow wykazywalo ciaze...postanowilam wyluzowac, nie mierzylam tempki, balowalam, wcale duzo sie nie kochalismy i nie liczylam kiedy owu, 36 czy 37 dc zrobilam test pozytywny w ciagu ulamkow sekundy!! potem drugi i to samo, pozniej lekarz i termin na 04.10.07 jeszcze raz zycze wam wszystkiego dobrego! i jak cos zapraszam do nas na topik, malolepsza to specjalistka! warto poczytac

Plamienie w ciąży jest oznaką zbyt malej ilości progesteronu. Powinnaś jak najszybciej zrobic test i udac sie do lekarza jeśli wyjdzie dodatni. Lekarz przepisze Ci najprawdopodobnie Luteinę lub Duphaston i karze Ci leżec. Możesz miec niedomaganie ciałka zółtego nie lekceważ tego a wszystko będzie dobrze. Powodzenia

Czesc dziewczyny! Ja rowniez jestem starajaca sie! Mamy juz pare cykli za soba, w terazniejszym spoznia mi sie @, mam obolale piersi i pobolewa mnie brzuszek. Temperature "tam" mam 37,5, ale robilam test i wyszedl negatywny. Ale pojde na przyszly tydzien do lekarza, zobaczymy! Pozdrawiam was

dziękuję ci Justyna M. mam nadzieję że temperatura wzrośnie. przestałam chodzić do lekarza bo monitorował moje jajeczkowanie bo ponoć go nie było, już brałam luteinę , duphaston i clostilbegyt. i dlatego sami od 3 miesięcy działamy. zresztą lekarz rozłożył ręce i dał skierowanie na badanie na drożność jajowodów. powiedział że jeżeli to nie pomoże to tylko in vitro... badania nie zrobiłam bo to było przed świętami Bożego Narodzenia więc nie chcieliśmy psuć nastrojów bliskim i sobie.

hej ultimate!! temperatury mogę ci tylko pozazdrościć :) a w którym dniu cyklu robiłaś test? na forum czytałam o przypadkach gdzie ani test płytkowy ani z krwi, nawet badanie gin. nie wykazało ciąży a ciąża była.

Kasia, nie wiem jak to jest z tymi tempkami. Mi juz sie utrzymuje podwyzszona prawie piec tygodni !!! Moj cykl ma prawie 60 dni. Nie mam okresu, testy negatywne, gin nie wykryl ciazy. I uwazam, ze ta podniesiona tempka nie zawsze jest oznakiem ciazy, moze to po prostu zaburzenia hormonalne. Nie ludze sie nawet ze to ciaza. Moj gin kazal jeszcze czekac, tylko na co...?

Ja też jestem starająca się. U mnie 30 dc, na dodatek jestem bardzo przeziębiona, nie wiem czy jestem w ciąży, więc bez tabletek to jest po prostu męczarnia. Boję się ryzykować. Testu jeszcze nie robię, boję sie rozczarowania. No, ale nie o tym chciałam mówić. Droga Kasiu, mam nadzieję, że jesteś w ciąży, życzę ci tego bardzo. Mam do ciebie jedno pytanie, na pewno dla ciebie bolesne, ale jak możesz, to mi odpowiedz. Jak wygladało u ciebie to poronienie samoistne, jakie miałaś dokładnie objawy? Pytam się dlatego, ponieważ miesiąc temu strasznie mnie bolały piersi i sutki. Sutki były większe dwa razy niż zazwyczaj i zaognione. Co chwileczkę chodziłam do toalety. Myślałam , że się udało. Jednak okres przyszedł 35 dnia, ale strasznie bolał mnie brzuch, nie obyło się bez tabletek, na podpasce zauważyłam coś, o trudno mi nazwać, jakiś fragment tkanki czy coś, taki bladoróżowy, ale to nie był skrzep. Nie wiem co mam o tym myśleć. Cały czas się zastanawiam czy to było samoistne poronienie? Testu wcześniej nie robiłam, chciałam uniknąć rozczarowania.

Moj cykl tez jest nieregularny. W zeszlym roku dostawalam sterydy, wiec zupelnie nie mialam okresu, pozniej mialam zaburzenia, i dostawalam co 10-14 dni! Ale okazalo sie , ze mialam problem z nadzerka i od tego byly te plamienia. Okres ten "prawdziwy" mialam mysle kolo 10 sty, lecz tak jak mowie, krwawienie mialam tez 20sty..

witam!! do yta:poronienie samoistne wyglądało u mnie tak: zrobiłam test w pracy w 30 dniu cyklu i wyszedł pozytywnie, ale na wkladce zobaczyłam brązowawe plamy więc tego samego dnia pojechaliśmy do lekarza. lekarzna to wszystko,że jest ok, a plamienie jest nie groźne dla płodu. bolał mnie brzuch. no i na 4 dzień dostałam takiegooo okresu że pościel zmieniałam w nocy 2 razy-samopoczucie fatalne. zadzwoniłam do lekarza a on kazał mi brać MAGNE B-6 na to żeby skurcze ustąpiły i nie pomogło. po okresie pojechałam na kontrolę aby sprawdzić czy nic nie zostało w jamie macicy. ale wszystko było dobrze.

dziekuję

pomagam bezinteresownie.

Cześć dziewczyny. Czy któras może wie ile miesięcy po odstawieniu pigułek mozna zacząć starać się o dzidzię? Pozdrawiam

Róża z tego co mi wiadomo można od razu. Moja kumpela tak zaszła w ciążę. Podobno nawet łatwiej jest wtedy zajść. Chociaż istnieje większe ryzyko ciąży mnogiej, ale jak dla mnie nie byłoby problemu...:)

Dziękuję za odpowiedź. Ja szczerze mówiąc trochę boję się ciąży mnogiej, bo mam już dwuletniego synka.