co sie ze mna dzieje????!!!!!!

Jestem z moim chlopakiem od dwoch lat,przez ten czas bylo nam ze soba wspaniale jakbysmy byli dla siebie stworzeni i w sumie nadal tak jest gdyby nie pewien problem ktory nie daje mi spokoju...Zanim poznalam mojego obecnego chlopaka szalalam za mezczyzna ktory nie odwzajemnial mojego uczucia i zostalismy tylko przyjaciolmi,nigdy nawet nie doszlo do pocalunku,choc bardzo o tym marzylam.Od okolo roku zaczelam jednak czuc,ze on mnie podrywa,chce sie czesciej spotykac itd,w koncu dowiedzialam sie ze niczego tak bardzo nie zaluje jak tego ze zaprzepascil szanse bycia ze mna (przez caly czas naszej znajomosci nikogo nie mial).Ostatnio zaczelismy sie spotykac coraz czesciej,praktycznie bez przerwy mamy ze soba kontakt,a ja czuje sie jak zagubiona nastolatka ktorej coraz bardziej na nim zalezy...Wydaje mi sie ze chyba nigdy nie przestalam go kochac.Czesto placze w nocy,marze o nim,a kochajac sie ze swoim chlopakiem pragne by to byl on.Nawet doszlo juz do tego,ze mam wstret do seksu z obecnym partnerem:(Nie chce konczyc obecnego zwiazku,ale nie chce sie tez tak meczyc.Boze co ja mam robic?:!

po prostu zakończ związek, w którym nie czujesz się szczęsliwa. chcesz innego, po co ranić tego ?

Kochana , to masz problem, moim zdaniem ważne jest jeszcze i to czy ten obiekt twoich marzeń jest wolny i skąd ta nagła zmiana decyzji u niego? Może jesteś jakimś balsamem na jego miłość która sie już skończyła?

ranisz swojego partnera.... skoncz to , jak to sie wyda bedzie ci glupio,.

oszukujesz i siebie i partnera swoim postepowaniem, to nie jest fair...