Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Inka67

***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***

Polecane posty

Paty, ja sie strasznie obżarta zrobiłam, a 3 dni po owu taka jakby pełna... nie chce się nakręcać ale taką ochotę na jedzenie maiłam zwykle przed @ a na to jeszcze za wsześnie... miałyscie tak może kiedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak janeczko musisz go poszukać , bo w sumie zobaczcie jak jest któraś w ciąży to testy 3-4 dni przed @ już wykrywają , także janeczko poczekaj jeszcze ze 4-5 dni i ..do testu :D ,choć wiem ,że te dni to się trasznie dłuuużą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janeczko ja zawsze 3-4 przed @ mam zwiększony apetyt ...a może ty juz jesz za dwoje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koko temkę mierzyłam od 10dc i było kolejno 36,5 36,4 36,6 36,9 37,0 37,0 37,1 i tak do dziś obecnie 31 dc test zrobiłam 29dc , bo to było już 17 dni od momentu skoku tempki - i pozytywny Niby wszystkie te mądrości książkowe się zgadzają poza brakiem śluzu w tym cyklu miesiączka też była uboga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki Chyba na jakiś czas zawieszam moją działalność u Was :( Mam mega doła :( Od kilku dni nie mogę zaznać spokoju.... Beguś to ja byłam jedną z \"pomarańczowych harpi\" jak to określiłaś. Uważam, że nic złego nie zrobiłam, nikogo nie skrytykowałam, nikogo nie obraziłam. Ale widać nawet ofiarowana modlitwa za Brydzię i jej dziecko spotkała się z wielkom oburzeniem i sprawą nie na miejscu. Przykro mi, że to spotkało tą dziewczynę. Chce się krzyczeć jakie to niesprawiedliwe.Smutno mi, że ta sprawa tak się zakończy. Nie wiem czy to słuszny wybór. Każdy wybór jest tu złem. Ja poczuwałam się według swojego chrześcijańskiego obowiązku napisać jej o tym. O tej drugiej stronie.... Nie pisałam tam sama, ale z mojej strony napewno już żaden tekst na tamtym temacie nie padnie, bo już nie będzie takiej potrzeby... Chciałabym napisać jej coś mądrego ale w tej sytuacji.... Cały czas myślę o nich i modlę się. Nic więcej zrobić dla nich nie mogę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posty Aguni były na tym topiku przytaczane jeszcze raz, a cały poczatek był w skasowanym niestety topiku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko też czułam to samo apetyt niesamowity zresztą do dziś jak tak dalej pójdzie to do porodu będą mnie toczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwio czy można wiedzieć o co chodzi? Dlaczego masz doła coś się stał? Nie chcę być natrętna jak nie chcesz to nie pisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwus......nikogo nie potepiam i staram sie nie krytykowac, uwazam ze kazdy czlowiek postepuej wg wlasnych przekonan i przede wszystkim z wlasnym sumieniem.... jak zauwazylac wcale z tymi rzeczonymi \"harpiami \" :) nie dyskutowalam, z szacunkiem traktowalam wszystkie wypowiedzi i nie mialam nic absolutnie przeciwko modlitwie!!1 piszac do brydzi o nekajacych ja pomaranczowych harpiach chcialam przede wszystkim dac wyraz temu, ze denerwuje sie tym gdy ktos maci jej spokoj...ona juz podjela wazna decyzje w zyciu i trzeba dac jej swiety spokoj i wpierac ja i pomagac jej przetrwac i tak trudna dla niej decyzje, z ktora niewazne to czy sie zgadzamy czy nie!!! to tyle... sylwio a teraz powiedz co sie stalo, ze masz dola?? przeciez wszystko u Ciebie pelne miloscio i harmonii wiec coz sie stalo jesli moge zapytac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beguś=> mój dół wiąże się właśnie z Brydzią :( Ja w życiu (tam to też napisałam ) staram się postępować wg zasad jakie wpoił mi Ojciec Święty. Wiem, że by bronił tego dziecka bez względu na jego chorobę. Nie milczałby tylko dlatego, że już podjęła decyzję. I napewno takiej postawy oczekiwałby od nas. Dlatego uważam, że słusznie zrobiłam. Nie od Ciebie padły te słowa, że modlitwa jest nie na miejscu, ale od jednej z koleżanek. Staram się ją zrozumieć i wczuć się w tą całą sytuację. Wiem, że jest strasznie trudna i współczuję jej. Nie osądzam jej. Żal mi i jej i tego dzieciątka, a kiedy patrzę na Karolinkę to nie mogę opanować łez.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tabelkoa do aktualizacji *****DOPINGUJĄCE***** NICK.............. dzieci................. dł.cyklu........... następna@ 1.Lili................3s................................ ........................ 2.Sylwia7...........2s1c............................... .................... 3.Moni76...........1c1s................................. ................... 4.Mamulka.........2s.................................... .................... 5.Kroma............1s1c................................. ................... 6.Aga123...........1s................................... .................... ******STARAJACE SIE****** 1.Bega................2s................ 26-28........... ......... 20.05 2.Justina33..........1s1c............. 28-32............. ...... .04.03 3.Daily................1s..................32........... ........... 16.05 4.Koko................3s................ 27-28........... ......... 20.05 5.Roksana34.........1c 2s............. 34-35.................... 19.05 6.Janeczka...........2s............... 29-................ ..... 10-....05 7.Anastazja .........3c............... 30-31.................... 12.05 8.Enex................2s................ 25-26........... ........ 28.03 9. Ronja..............3s............... 29-30................... .. 3.05 10.Poka...............1s............... 26-28............ ..........????? 11.Ala_71.......... 12.Kate68............1s............... 26-28............. .........5.04 13.edi33..............1s....................30.......... ...............14.04 ****PRZYSZŁE MAMUSIE**** 1.Ewelina76...........1c 1s...........36tc...19.06 synek Igorek 2.mama trójeczki....2s.1c...........34tc....29.06 3.pola40...............3s...............23tc....20.09 4.Inka67...............3s...............10tc....12.12 5.Paty36............2s...................2tc.........4.02 chyba córka? ****NASZE DZIECIACZKI**** 1. ZUZIA córa Asi...........ur 29.11.06.. waga. 3650....wzrost 54. 2 .Szymon synek Edlem....ur.26.01.07. .waga.3500.....wzrost.52 3 .Małgosia córa Mai.......ur.27.12.06 ..waga.4310.....wzrost.57 4 Jakub synek Nadziejki...ur............. .waga...........wzrost.... 5 Agatka córka Aguni33....ur. 23.02.07..waga...3030. .wzrost..49 6.Gruby Miś...................ur.30.04.07..waga...3030...wzrost...51 7.Dana.........................ur.01.05.07….waga.. 3350….wzrost…55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tabelkoa do aktualizacji *****DOPINGUJĄCE***** NICK.............. dzieci................. dł.cyklu........... następna@ 1.Lili................3s................................ ........................ 2.Sylwia7...........2s1c............................... .................... 3.Moni76...........1c1s................................. ................... 4.Mamulka.........2s.................................... .................... 5.Kroma............1s1c................................. ................... 6.Aga123...........1s................................... .................... ******STARAJACE SIE****** 1.Bega................2s................ 26-28........... ......... 20.05 2.Justina33..........1s1c............. 28-32............. ...... .04.03 3.Daily................1s..................32........... ........... 16.05 4.Koko................3s................ 27-28........... ......... 20.05 5.Roksana34.........1c 2s............. 34-35.................... 19.05 6.Janeczka...........2s............... 29-................ ..... 10-....05 7.Anastazja .........3c............... 30-31.................... 12.05 8. Ronja..............3s............... 29-30................... .. 3.05 9.Poka...............1s............... 26-28............ ..........????? 10.Ala_71.......... 11.Kate68............1s............... 26-28............. .........5.04 12.edi33..............1s....................30.......... ...............14.04 ****PRZYSZŁE MAMUSIE**** 1.Ewelina76...........1c 1s...........36tc...19.06 synek Igorek 2.mama trójeczki....2s.1c...........34tc....29.06 3.pola40...............3s...............23tc....20.09 4.Inka67...............3s...............10tc....12.12 5.Enex................2s................ 6tc........... ........ 6.Paty36............2s...................2tc.........4.0 2 chyba córka? ****NASZE DZIECIACZKI**** 1. ZUZIA córa Asi...........ur 29.11.06.. waga. 3650....wzrost 54. 2 .Szymon synek Edlem....ur.26.01.07. .waga.3500.....wzrost.52 3 .Małgosia córa Mai.......ur.27.12.06 ..waga.4310.....wzrost.57 4 Jakub synek Nadziejki...ur............. .waga...........wzrost.... 5 Agatka córka Aguni33....ur. 23.02.07..waga...3030. .wzrost..49 6.Gruby Miś...................ur.30.04.07..waga...3030...wzrost...51 7.Dana.........................ur.01.05.07….waga.. 3350….wzrost…55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwio....zgadza sie, takie sytuacje nas przytlaczaja i trudno sie mysli patrzac na swoje zdrowe piekne dzieciaczki.... ale tak jak pisalam...nikt z nas nie ma prawa decydowac o losach innych ludzi... tolerancja i szacunek!!!! natomiast kwestia czy dobrze ktos postepuej czy zle itd..to juz dyskusje etyczno-moralne .... kazdy z nas tez ma inne granice tych wartosci.......... mam tylko nadzieje, ze brydzia jak najszybciej odzyska stabilizacje duchowa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beguś=> nikt nie ma prawa decydować za nas o naszym życiu. Zgadzam się całkowicie. I nic takiego nie zrobiłam. Ale tu nie chodzi tylko o życie Brydzi. Czy ktoś ma prawo decydować życiu tego dziecka tylko dlatego, że samo nie umi się bronić? Wiem są różne zdania na ten temat. Wiesz znam osoby po aborcji i gdyby ktoś im przedstawił tą drugą stronę nie zrobiły by tego. Ale właśnie nikogo takiego nie spotkały na swojej drodze.Znam też osoby które zdecydowały się na urodzenie chorego dziecka i Bogu dziękują, że te dzieci mają. Chociaż jest im cholernie ciężko, nie zmienili by tej decyzji. No ale jutro będzie po wszystkim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedna sprawa mnie zastanawia, że nie znalazła się żadna z koleżanek która by właśnie przedstawiła tą drugą stronę. Nie chodzi mi o namawianie, oskarżanie czy decydowanie za kogoś. Czy gdyby ona podjęła inną decyzję takie samo stanowisko wszystkie by zajęły tak jak teraz? Bo wchodziłam kiedyś na podobny temat i była odwrotna sytacja. I dziewczyny popierały, że jest to dobra decyzja. Czy nasze życie i przyjaźnie choćby internetowe polegają tylko na poieraniu i przytakiwaniu sobie nawzajem? Przepraszam, że tak smucę ale jestem rozgoryczona, rozżalona i sama nie wiem co jeszcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Sylwiu, że sie wtrącę, wiem o czym piszecie... wydaje mi się ze decyzja już zapadła i nie nam osądzać czy słuszna Sylwiu, ja o tym przeczytałam dopiero teraz i tez nie potrafie otrząsnąc się z szoku. Zrobiłas to co uważałaś za słuszne i tyle ile mogłaś, pokazałaś druga strone sytuacji i niestety więcej zrobic nie możesz. Nikt z nas nie może. Mnie aż się chce płakac jak o tym myślę, proszę nie doszukuj się winy w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko=> ja wiem, że nic więcej zrobić nie mogę, ale ta bezsilność jest okropna. I najgorsze że w moim życiu coraz więcej pojawia się takich sytuacji z których nie ma dobrego rozwiązania, w których czuję się bezsilna. I sama nie wiem co robić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiu gdybyś życie traktowała powierzchownie, takich sytuacji by nie było, albo byś ich nie zauważała.Przeszłabys obok nich obojętnie. Róznie można mówić: los, Bóg, przeznaczenie, w każdym bądź razie Ktoś stawia przed nami zadnia i różne ścieżki do wyboru. Od nas zalezy decyzja którą wybierzemy. Nie wiem, nie znam dziewczyn z tamtego forum jaka bylaby jej decyzja gdyby koleżanki zajęły inne zdanie. Ale większośc spoleczeństwa woli sie nie wychylać i przyjąc zdanie ogółu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Sylwiu, czujesz sie bezsilna bo nie możesz zmienić jej decyzji, ale uwierz nikt z nas nie może tego zrobić. Uważam, ze zrobiłas bardzo wiele, nie czekałaś aż ktos inny obierze albo i nie takie stanowisko jakie masz, że ktos pokaze jej druga strone tylko sama to zrobiłaś. Możliwe że były osoby którym było wygodnie nie zajmowac żadnego stanowiska tylko poprzeć jej decyzję.Nie masz sobie nic do zarzucenia, zrobiłaś to co dyktowało Ci sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys pisałam Wam na forum o koleżance z byłej pracy, która chciała usunąć ciążę z pobudek bardzo płytkich, jak to sama dziś określa. Nie wiem dlaczego mnie o tym powiedziała, ale uwierz mi Sylwiu, że niekończące się rozmowy, nasz płacz, były da mnie ciężkim przeżyciem . Czułam się odpowiedzialna w jakiś sposób za jej decyzję. Czasami nie możemy nic zrobić, ale Ty zrobiłaś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janeczko=> ale Ty pisałaś, że ona nie usunęla prawda> Twoje rozmowy były owocne. Tu sytuacja jest o wiel bardziej skomplikowana, bo chodzi o chore dziecko, tylko nie wiadomo jak bardzo chore :( I tak cały czas mnie dręczy to że może jego wada wcale nie jest aż tak wielka. Przecież na tym etapie nie można tego stwierdzić. Pamiętam, że z Karolinką poczułam ruchy właśnie w 14 tygodniu ciąży. Jaka jest różnica międzi 14, a 20, tylko taka, że dziecko jest znacznie większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie usunęła ;) ale też jej sytuacja była o wiele prostsza. Boje się nawet mysleć co może czuć ta dziewczyna, ale widocznie nie chce czuć ruchów i chodzić dalej w ciąży z chorym dzieckiem. Jest tak wiele sytuacji kiedy lekarze się mylą i wiele kiedy dzięki modlitwie zdarzają się cuda. Podjęła decyzję, planuje następne starania o dziecko.Chce to mieć za sobą. Musimy zaakceptować jej decyzję. Piszesz,że Ojciec Swięty broniłby tego dziecka, Ty tez je broniłaś, ale nawet On nie zmieniłby jej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janeczko=> tam była jedna wspaniała wypowiedź pomarańczowej została skasowana. Pisała, że nie wiemy jakie Bóg ma zamiary wobec tego dzieciątka. Skoro go powołał to napewno miał jakiś plan. Ale wiem, że to strasznie trudne, tak trudne dla tej mamy tego dziecka :( Ale nie chciałabym żyć w świadomości, że urodziłam się tylko dlatego, że mój brat musiał umrzeć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możemy tylko gdybać, rozważać różne teorie, ale odpowiedzi nie znamy. Nie wiemy na ile medycyna byłaby w stanie pomóc temu dziecku, na ile były to sprawdzone badania.... Ale pisała, że miała ich dużo... nie wiem nie potrafię sobie wyobrazić życia tego dziecka gdyby urodziło się tak upośledzone jak na dzisiejszy dzień sądzą lekarze, jego przyszłości. Czy nie byłoby tylko np kolejnym materiałem do badań medycznych,jak wiele by cierpiało. Tego nie wiemy, wie tylko Bóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiu ❤️ muszę kończyć i połozyc się spać choć mysli latają po głowie jak szalone... Na gg znajdziesz mój adres...gdybys chciała, napisz kiedyś. I nie znikaj z forum. ściskam Cię mocno 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro Sylwia powiedziała \"A\" Ja powiem\" B\" Zbliza się godzina 10 i moje myśli również krążą w okól jednego tematu. Druga pomarańczowa wypowiedź ,która tak strasznie została zbrukana to wypowiedź moja. Z resztą Sylwia doskonale o tym wiedziała. Ja nawet cieszę się z tego doświadczenia-bo ukazało mi bardzo wiele. Myśle o postawie przytakującej dziewczyn-dla mnie przyjaźn i bycie z kimś- to również mówienie o własnych odczuciach.Zgodnie z prawdą. Czasem nawet ryzykując nie zrozumienie czy napaść. Absolutnie nie chcę oceniać tu decyzji Brydzi-mam nadzieję,ze żadna z nas-nigdy nie stanie przed tak trudnym wyborem...To przemilczę. Bardziej zabolały mnie wpowiedzi kobiet-też matek bądź przyszłych matek. Przecież przyjaźn nie polega na slepym przytakiwaniu>Rozumiem i jak najbardziej jestem za tolerancją-ale tolerancja zdrowo pojętą. Gdyby przyjaciel chciał napaść np na bank albo obrabować staruszkę,bo nie miał by na chleb-to z jednej strony w imię tolerancji powinnyśmy mu przytaknąć.Ale czy będzie to dobrem? Bo przyjaźń-dla mnie to również pomoc-a przede wszystkim ukazanie \"drugiej \" strony medalu.Wspólne szukanie różnych rozwiazań. Nikt z nas nie jest wszechwiedzący-i czasem nawet poprzez słowo drugiego czy doświadczenie jego życia lub świadectwo innych -moze my zobaczyc zupełnie inny wymiar wszystkiego. Sylwuś-zrobiłyśmy to co nakazywało nam własne sumienie. Nie milczałyśmy-nawet narazajac się na takie poniżenie .... Wiem,ze czujesz ogromną niesprawiedliwość i zawiedzenie... Ja co najmniej kilka razy coś takiego odczułam. Nawet raz tutaj... Ale nie chcę do tego wracać... Wiesz ktoś przed nami też to dobrze poznał... A z resztą-wiecej pewnie w mailu-bo tu chyba nie miejsce.Bardzo serdecznie i gorąco Cię pozdrawiam:) Ja też czuje bezsilność. Ale czasem w bezsilnosci nasza siła. Janeczko-ja też T dziekuję:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki,ja chyba zabardzo nie w temacie jestem bo nie wiem o czym mowa:( troszkę Was opusciłam i mam zaległości muszę to jakos nadrobić. Paty chcę Ci pogratulować ciąży,niczym się nie przejmuj bedzie dobrze. ja-neczko fajnie masz że juz jestes po komunii ten tydzień u mnie teraz to istna nerwówka,okropnie to wszystko przezywam,a jeszcze jakby na złość samochód nam się rozkraczył.M do warsztatu dojechać nie zdazył bo mu wszystkie paliwo wyciekło a jak szukał kogoś kto by go sholował to w tym czasie mandat mu wlepili bo stanął na jakimś tam zakazie,mam nadzieję że do piątku naprawi go bo przecież po rodzine trzeba wyjechać. Sorki że ja tu o takich rzeczach niby błachych piszę,ale naprawde w tej chwili to ja jestem kłębkiem nerwów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×