Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie poddajemy się

GRZYBICA POCHWY - ciag dalszy skasowanego topiku

Polecane posty

Gość iksss
O NYSTATYNIE DOUSTNEJ mnie doustna nystatyna uchronila przed grzybica jak mialam zapalenie zatok i bralam silny antybiotyk, lykalam 2 nystatyny dziennie rewelacja. a bralam duza dawke novamoxu 750 POLECAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksss
ZOSKA27 MIALA RACJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.y.
apropo nystatyny nystatyna niewchlania sie z przewodu pokarmowego do krwio obiegu wiec jej zakres obejmuje tylko przewod pokarmowy,gdzie indziej niezadziala poza oczywiscie mozliwoscia podana domiejscowo.w przypadku klopotu z grzybem w pochwie nystayna doustnie nic niezadziala. czesto grzybica pochwy niepoddaje sie leczeniu miejscowemu bo ma glebsze podloze a mianowicie jelita bo tam zwykle zaczyna sie(pomijajac oczywiscie samoistna drozdzyce pochwy).leczenie miejscowe czesto likwiduje grzyba w danym miejscu (w tym wypadku pochwa) ale na to miejsce przychodzi grzyb spowrotem bo w organizmie jest z tym klopot a pochwa jako taka jest idealnym srodowiskiem dla grzyba dzieki temu grzyb moze wrocic na tyle szybko ze sie niezauwazy ze lek miejscowy zadzialal,wkoncu potrzeba troszke czasu aby blona sluzowa doszla do siebie a podrazniona jest duzo latwiejsza do skolonizowania przez przerozne mikroorganizmy. wiec nystatyna doustna niby moze dzialac ale cos na zasadzie ze uzsnela by lub przyblokowala grzyba w jelitach a w pochwie ustapilby samoistnie dzieki paleczkom kwasu mlekowego(zakladajac ze przezyla ich wystarczajaca ilosc do takiej obrony).to optymistyczna wersja ale np w momencie zagrzybienia jelit nawet bezobjawowego niebardzo da sie wyleczyc sama pochwe. do walki z grzybica aby miec szanse nalezy zastosowac swojego rodzaju leczenie skojarzone tj dieta (restrykcyjna-dosc obszernie rozpisana tutaj http://www.candida.peet.pl/ )+probiotyki(nalezy mieszac rozne-chodzi o dostarczanie roznych rodzajow popzytecznych bakteri bo wiadomo co probiotyk to sklad inny)+leczenie farmakologiczne lub ziolowe(niektore preparaty naturalne maja wiekszoa skutecznosc od chemicznych-np olejek oregano ktory jest ponoc jednym lepszych preparatow(w ogolnym sensie) na candide) z tego co mi wiadomo inaczej niedarady wyleczyc candidy czyli dieta+probiotyki+leczenie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.y.
ps. skuteczna dawka nystatyny w leczeniu(nie profilaktyce) to od szesciu tabletek na dobe w gore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.y.
ps2 w razie gdybyscie chcialy sie wspomagac citroseptem to odradzam w przypadku przyjmowania jakich kolwiek innych lekow poniewaz: "Grejfruty lub ich sok sa zakazane przy wszelkiej farmakoterapii - zmieniaja dynamike dzialania lekow, ich poziomy we krwi i metabolizm. W najgorszym przypadku spowoduja zatrucie lekiem, w najlepszym spowoduja, ze leki beda nieefektywne." to sie tyczy wszystkich lekow oczywiscie tabsow "anty" takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta07
Dziewczyny zrobilam posiew i wyszlo mi ze: nablonki plaskie nieliczne, leukocyty niliczne, liczne paleczki Doderleina, flory potencjalnie patogennej nie wyhodowano, drozdzaki-posiew ujemny. Czy ktoras z Was miala moze podobny, bo z tego co czytalam to chyba nie wyhodowano u mnie zadnch bakterii ani grzybow. Mimo to mam bialawe uplawy:( wiec sama juz nie wiem..boje sie ze moze wynik jest sfalszowany bo kilka dni przed posiewem wzielam Fluconazole ale to doustnie i mam nadzieje ze to nie ma wplywu, no i Lacibios..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.y.
flukonazol doustny ma wplyw bo to lek dzialajacy na caly organizm.wiec albo laboratorium nieprzylozylo sie do badania swoja droga albo flukonazol zmniejszyl populacje potencjalnego grzyba do tego stopnia ze laboratorium ta ilosc uznalo za niechorobotworcza i nieujelo w wyniku albo te problemy spowodowane sa czyms innym na co sa osobne badania np beztlenowce gardenella vaginalis,trichomonas vaginalis...ew drobnoustroje a-typowe jak chlamydia trachomatis,ureaplasma,mycoplasma. mozliwosci jest wiele.do tego niewiadomo czy wykonane badanie jest miarodajne ze wzgledu na lek i samo laboratorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta07
czyli mam teraz dylemat:( wniosek ze najlepiej posiew powtorzyc? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.y.
tak powtorzyc ale przez ten czas (tzn min tydzien) niebrac zadnej chemi ani nic naturalnego na grzyby.probiotyki mozesz czyli te laci costam to niezafalszuje wyniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska_ok
Zeby wynik posiewu byl prawidlowy nie powinno uzywac sie zadnych lekow przeciwgrzybiczych ( masci rowniez) przez ok tydzien, ona falszuja wynik badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistnik jaskółcze ziele
prosty tani a najważniejsze SKUTECZNY wywar do nasiadówek, przymoczek, przemywań pomógł mi juz w drugiej dobie po zastosowaniu, jak tylko poczuje delikatny dyskomfort np po antybiotykach to tylko to ziółko polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam postanowilam zajrzec po dosc dlugiej nieobecnosci i widze ze ten topik nadal zyje judith_ co u Ciebie? jak sie czujesz? x.y.>>> milo widziec ze w dalszym ciagu udzielasz madrych rad.. za co dziekuje.. a u mnie chyba lepiej... kilka tygodni temu zrobilam posiew i nie wykryl on juz aureusa ani proteusa w pochwie.... nie robilam nieststy posiewu moczu bo nie moglam sobie pozwolic na wydatek 100 zl na raz... w kazdym badz razie co do moich intymnosci to jednak cala gama antybiotykow, lacznie z augmentinem najwyrazniej pomogla.... ale jak wykazal posiew nie mam rozniez zadnych paleczek dordeleina, wiec jestem zmuszona lykac lacibios..... zwlaszcza ze jak tego nie robie to mnie swedzi :O jak lykam to tez odrobine ale da sie zyc ;) bo to sporadyczne swedzenie...... poza tym zauwazylam ze jak wezme kapiel to rowniez swiad sie nasila wiec jestem zmuszona tylko sie prysznicowac.... dopiero w przyszly piatek moge pojsc do lekarza, zreszta nowego, ze wzgledu na przeprowadzke do innego miasta, to porozmawiam z nim o swoich dolegliwosciach... no i za klykcinki chce sie wziac... nie chce dopuscic do tego zeby sie rozrosly...... zreszta gdziesz czytalam ze klykciny tez moga powodowac swiad..... nie wiem na ile w tym prawdy jest,,,,,,, ale gdyby nie poprzedni lekarz i kolposkopie to nawet bym nie wpadla na to ze je mam bo jeszcze sa malutkie, dlatego tez chce sie ich pozbyc dopoki sa niewidoczne golym okiem........ sex...jest wspanialy..... nie swedzi mnie po nim,, a stosujemy prezerwatywy.. nie uczulaja mnie....... ...tylko te klykcinki jeszcze i odbudowanie mojej fizjologicznej flory mi zostalo .... ..czyli ( niesmialo tak) moge stwierdzac chyba ze jestem juz prawie na koncu swoich cierpien... stale frumowiczki, jesli jeszcze tu zagladacie opowiadajcie co z Wami ?:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dosc23
Witam widze ze dalej duzo osób sie meczy:( u mnie jest niestety nadal bardzo zle;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze poczytacie
Zapalenie pochwy to wynik zakażenia jednym z wielu rodzajów drobnoustrojów. W zależności od ich rodzaju może przybierać różną postać. Bakterie mogą powodować rzeżączkę, wirusy – opryszczkę, a grzyby drożdżycę pochwy. Większej podatności na zapalenie pochwy sprzyjają też zmiany hormonalne spowodowane menopauzą lub alergie na stosowane środki kosmetyczne bądź antykoncepcyjne. Czasami jej przyczyną jest obce ciało, np. tampon pozostawiony zbyt długo we wnętrzu pochwy. Zapalenie pochwy charakteryzuje się zwiększoną ilością wydzieliny z pochwy (upławy). Poza tym chora może odczuwać ból przy oddawaniu moczu lub podczas stosunku. Częste są też podrażnienia okolic pochwy i nieprzyjemne uczucie pieczenia w jej wnętrzu. Niestety nieleczone zapalenie pochwy może prowadzić do niebezpiecznych powikłań, co może oznaczać nawet bezpłodność, jeśli infekcja zaatakuję szyjkę macicy i jajowody. Sposób postępowania •zakaz drapania swędzących miejsc, •nie należy doprowadzać do kontaktów seksualnych, •należy powiadomić partnera o chorobie i konieczności leczenia, •rezygnacja z tamponów, •kuracje należy przeprowadzić do końca, nawet jeśli ustąpiły już objawy zakażenia. Zapobieganie •należyte dbanie o higienę – staranne mycie i wycieranie, częste zmiany podpasek, •unikanie środków powodujących alergię, •korzystanie z przewiewnej, nie powodującej odparzeń bielizny, •korzystanie ze środków nawilżających w trakcie stosunku płciowego. Objawy zapalenia pochwy oznaczają konieczność skonsultowania się z lekarzem. Jeśli dodatkowo chora jest w okresie menopauzalnym, warto aby ginekolog rozważył zastosowanie hormonalnej terapii zastępczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judith_
Bernadetka witaj! :D bardzo sie cieszę, że u Ciebie coraz lepiej i że już widać całkiem wyraźnie światełko w tunelu. zobaczysz, zanim się obejrzysz i bedziesz zdrowa jak rybka ;) tylko te kłykciny, a z florą wiem, ze łatwo nie jest, ale jak dba się o nią codziennie i nie zapomina, to da się i ją uzupełnić na tyle, żeby grzybek i bakterie nie wracały. a jak już, to bardzo bardzo rzadko :) u mnie dobrze! miałam chwile załamania, ponieważ strasznie dużo spraw mi się zwaliło na głowę, stres jak cholerka, a jak stres, to tym bardziej sie pojawiał dodatkowy, że dostane grzybka. ale o dziwo nic takiego się nie stało. potem miałam przygodę z antybiotykiem :/ jak go dostałam, to prawie miałam łzy w oczach i nie chciałam go łykać. ale czasem trzeba... i też ok. chyba już mój organizm jest wzmocniony tym codziennym przyjmowaniem probiotyków przez już chyba z 5 miesięcy leci :) poza tym w trakcie kuracji antybiotykowej brałam 3 razy dziennie lacibios femina, wiec taka dawka, że jakbym dostała grzybicy, to bym się wkurzyła ;) ale na sczeście wszystko sie udało. już teraz nawet czasami sobie pozwalam na zjedzenie jakiejś drożdżówki czy czekoladki. nadal łykam lacibios f, ale już tyko raz dziennie. łudze sie, że już jestem całkiem zdrowa nawet... to taki fajne uczucie :) i jednak postanowiłam na razie jeszcze nie ryzykować z tabletkami anty i zabezpieczamy się gumką. mój chłopak jest taki cudowny, że dzielimy koszt mojej przeciwgrzybiczej profilaktyki na dwa i w ogóle nie odczuwam kosztów z tym zwiazanych. zresztą zdrowie najważniejsze i profilaktyka o wiele taniej mi wychodzi niż leczenie. no i ponieważ juz od tak długiego czasu jest ok, to mniej tu zaglądam, ale trochę sie uzalezniłam i mimo wszystko conajniej 3 razy w tygodniu wchodze na kafe i czytam i staram się doradzać w miare oich mozliwości. pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki za pozytywny końcowy efekt! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
judithku dziekuje:) to prawda.. u mnie juz chyba widac koniec :) nareszcie ( odpukac) .. w piatekj ide do lekarza..i mam nadzieje ze bedziemy radzic cos przeciow klykcinom...a to podobno dobry lekarz... a musialam zmienic ze wzgledu na przeprowadzke- tak jak wspominalam ..... no i tez sporadycznie tutaj zagladam. ostatnio z 1,5 miesiaca temu- jeszcze przed przeprowadzka a na slodkie to ja oststnio non stop sobie pozwalam :):D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do judith_ i Bernadetki Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę tego światełka w tunelu. Chociaż pamiętam od jak dawna widziałam Was na tym forum. Ja teraz zmagam sie po raz kolejny z nawrotem i nie wiem co dalej będzie. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich tu cierpiących i walczących z grzybkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.y.
Bernadetka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche mnie nie było.. zrobiłam sobie posiew (2 tygodnie po orungalu) bo mialam duzo białej wydzieliny... badanie mikrobiologiczne materiał posie z wydzieliny pochwy oto co wyszło: w warunkach tlenowych flory bakteryjnej patogennej i grzybów drożdżopochodnych nie wyhodowano. tyle opisu i nic wiecej...więc co to za biała wydzielina...nic im tam nie wyszło? nawt lactobakcilliusy w takim badaniu nie wychodzą??? byłam u ginki wczoraj, nadżerka super sie zagoiła :) nareszcie... ginka nic niepokojacego nie zauwazyła. i mam przyzwolenia na seksik:D:D:D:D ale dzis dostałam okres:) i nici z seksiku niestety... ginka przepisała mi w razie czegoś (nagłego wypadku) gyno-femidazol.... a tak narazie nic bo wziełam juz 3 dawki powtórzeniowe orungalu, lakcibios f kazała łykać i przyjść na kontrol za 2 mce jesli wszystko bedzie w porzadku.... zobaczymy co będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klamka Bardzo się cieszę z Twojego wyniku i zagojenia nadżerki, tak trzymać :) No cóż, ciężko jest odbudować właściwą florę bakteryjną. Pochwa nie może być jałowa, zawsze jest jakas wydzielina. Podejrzewam, że to złuszczający się nabłonek. Łykaj więc LaciBios Feminę tak jak kazała lekarka i już odpędź od siebie te ciemne chmury :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justy-now
zagląda tutaj ktos jeszcze? wróciłam właśnie od lekarza, który stwierdził że mam małą grzybicę pochwy :( ostatnio odczuwałam świąd i pojawił się śluz ze specyficznymi grudkami (wiec chyba to prawda). ale nie robił mi żadnych badań :/ powinien? przepisał mi clotrimazolum globulki, mycosyst doustnie. myślicie, że mogłabym sobie dokupić krem clotrimazolum? bo się nie zapytałam, a swędzi jak nie wiem, co i nie wiem, czym mogę to złagodzić? a, zapisał mi też laciBios femina tylko nie zapytałam, jak długo mam jeszcze po leczeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justy-now
znaczy sie jak długo mam ten laciBios femina brać po leczeniu? tydzień, dwa? miesiąc? wiecej? tylko tak, żeby nie wróciło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do justy-now Cześć! Krem clotrimazolum możesz sobie jak najbardziej zakupić- jest niedrogi a skuteczny- smaruj sie nim dwa razy dziennie. Ja teraz też się leczę i po kuracji clotrimazolum globulki, clotrimazolum krem mam zamiar zastosować lacibios femina. Myślę, że całe opakowanie wystarczy ( z tego co wiem to jest 10 tabletek), a potem profilaktycznie przed i po miesiączce. Miejmy nadzieję że to w końcu pomorze! Życzę zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PolaPOla
cześć dziewczyny! od dzis postanowiłam walczyć z moim grzybkiem dietą. do tej pory zjadlam juz chyba wszelkie możliwe leki no i zaaplikowalam je sobie tez:P nic nie pomaga więc trzeba chyba naprawde odstawić WSZELKIE cukry, owoce, białe pieczywo... lista długa.. zastanawiam się może znacie jakies fajne przepisy co zrobic zeby w tej djecie coś jednak bylo do zjedzenia bo ja i tak strasznie chuda jestem nie mogę więcej!!! i jeszcze jedno pytanie- czy w tej diecie można spożywać twarożki? i ser feta np? sery żółte? dziekuję za uwagę:P proszę o szybką odpowiedz:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze trafilas :) Ja mam inny problem nie umiem przekonac mojego chlopaka do wizyty u lekarza, bo mimo ze on nie ma objawowo to powinien sie zbadac i leczyc..ale on uwaza ze jak nie ma objawow to nie ma grzybka.... Ja nie mam juz dlugo objawoow wiec sie ciesze :) ale i tak uwazam... clotrimazol w domu oczywiscie musi byc chociaz on daje tyle co nic......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) x.y. :) no wiec tak jak mowila, bylam wczoraj u nowego lekarza, podobno jest niezly, na mnie tez zrobil dobre wrazenie...gdyby tylko byc ciut tanszy..bo bierze 70 zl za wizyte....no ale coz..wole placic tyle niz sie mordowac kolejny rok :P pokazalam mu wszytskie moje wyniki, zbadal mnie, pokazalam cala liste lekow ktore przyjmowalam, a bylo tego baaaaaaaaardzo duzo... opowiedzialam cala swoje historie.... generalnie jest u mnie okej...tzn nie zupelnie..bo jestem cala wyjalowiona.. ..i stad te swedzenie od czasu do czasu.. powiedzial jednak zebym skonczyla obecne opakowanie Lacibios i zaczela brac jednoczesnie lactovaginal i quatrum... powiedzial ze to lepsza kuracja i ze koniecznie trzeba cos dowcipnie brac.... stad ten lactovaginal... co do klykcinek to nie jest on na 100% tego pewny bo podobno nie jest to charakterystyczny wyglad co do nich.. na razie przepisal mi na heviran i vratizolin - K. ma rowniez sie smarowac pomimo ze nie ma zadnych objawow- i za 2 tygodnie mam znowu do niego isc i jesli nic sie nie zmniejszy to wowczas bedziemy usuwac to w inny sposob.. u niego w szpitalu..bo jest zastepca ordynatora tutejszego szpitala miejskiego.... generalnie wyszlam stamtad podniesona na duchu ... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bernadetka czy mogę zapytać jak te kłykciny (a może i nie... ) u Ciebie wyglądają? Czy masz je na zawnatrz czu w środku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×