Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emmmmmi

Rossman

Polecane posty

Gość emmmmmi

No nie to jest poprostu bezczelnosc.....co ttydzien chodze do jednego i tego samego rossmana...kasjerki juz mnie znaja,a ochroniarze jak tylko wiadza od razu mowia ''Dzien dobry'' to jednak nie przeszkadza im(ochroniarzom) pilnowac mnie jak potencjalnego zlodzieja.Chodza za mna wszedzie,przy kazdych kosmetykach,a jak stoje i sie zastanawiam to czekaja az skoncze sie zstanawiac.Co ciekawsze dzis jak stanelam przy podpaskach i zastanawialam sie,ktore wziac to ochroniarz stal i stal,wiec sie go spytalam czy chce mi pomoc wybrac bo juz poprostu nie moglam...brrrrrrr....bardzo lubie chodzic do rossmana i rozumiem,ze to jest ich praca,ale nie przesadzajmy nie mozna tak ciagle nad kims stac.Nie rozumiem tego...a Wy macie tez z tym problemy?czy nie zwracacie na to uwagi?moze to dla innych nie jest problem,ale mnie to strasznie przeszkadza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traktuj ich
jak powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perchemi
U mnie jest dokładnie to samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez to denerwuje
:) ale nic poradzic nie mzoan. najlepeij robic jak napisala osoba powyzej. a tak z ciekawosci zapytam co ten ochroniarz odpowiedzial?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmmmmi
mlody byl to spalil buraka i powiedzial taka praca i sie usmiechnal i stal dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
chodze do Rossmana tylko kiedy musze, majątam kilka rzeczy które kupuje. Nie znoszę tych c..pek, które tam pracują, sztuczna uprzejmość i zupełny brak wiedzy i kompetencji na temat tego co sprzedają. Druga rzecz to ochrona... kilku wychudzonych chlopców, którzy "śledzą" człowieka aż do samej kasy, nie lubie i tyle.., fajny towar ale obsługa totalna pomyłka.. przynajmniej w Nowym Sączu. 100 razy bardziej wole Naturę pomimo, że troche droższa.... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo :o Jak widze te paniusie to mi sie niedobrze robi :o a ten koles co ciagle patrzy czy czegos sie nie gradnie to przesada :o skad oni takich ludzi biora:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie tylko w Rossmanie tak jest :D Na nie czuję się komfortowo w Sephorze na przykład. Ledwo zdąże podejść do półki, a już doskakuje do mnie wypacykowana lala, i pyta, czym może mi słuzyć. Kurde! Pojęcia jeszcze nie mam co chcę kupić, i czy w ogóle, a ta już radą i pomocą służy. Ochroniarze też łażą człowiekowi za plecami. Jakieś totalne kretyństwo i chamstwo. ja rozumiem, że taką mają pracę, i za to im płacą, ale przydałoby się więcej dyskrecji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MingShu
w łodzi jest tak samo. ostatnio w jednym było "przemeblowanie" i wszystko jedt gdzie indziej niz dotychczas.. wiec wchodze, chodze sobie i sie rozgladam a tu co?? jakis mlody koleś łazi za mna caly czas i patrzy czego szukam.. a że chodziłam w kółko bo nie wiedzialam co gdzie jest, to on tak chodzil za mna... tragedia.. a najlepsze jest to ze kiedys kupowałam takie tabletki o niewiedziec czemu nazwie MAX LOVE.. działajace powiedzmy tak jak kawa.. ;) i pani w kasie kazała mi pokazać dowód tożsamości.. :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listekkk
kurcze,ta obsługa w rossmanie to wszedzie taka sama chyba! ja mysle,ze oni maja nakaz gapienia sie na rece,jakies szkolenia w tym kierunku,czy jak.I jesli chodzi o znajomosc towaru to rzeczywiscie personel nie zna sie kompletnie na tym co sprzedaje.Absolutnie nie potrafia odpowiedziec na zadne pytanie! ja kupuje tam soczki,kaszki i mleko dla dziecka,bo jest taniej niz w hipermarkecie, kosmetyki tez sa niedrogie,olewam juz tych ochroniarzy,ale draznia mnie okropnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listekkk
MingShu- ja tez jestem z łodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MingShu
ale dajcie spokój, mam 23 lata i przy kasie musze pokazywać dowód??? wstyd jak nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listekkk
hehehehe,max love i dowód! hehehehehehe . widzisz jak sie o Ciebie pani zmartwila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MingShu
listekkk ---> a w którym Rossmanie robisz zakupy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MingShu
zrobilam sie taka czerwona.. jak mi kazała pokzac ten dowód... i juz nigdy wiecej nie kupilam tego.. :) a w ulotce tych tabletek jest napisane, że moga je przyjmowac nawet dzieci...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listekkk
ja np.przychodze zawsze tam z dzieckiem w wozku-ma 1,5roku. zakupy robie tam czesto,a przez dziecko w wozku jestem dosc charakterystyczna.chodze tam od dokladnie 10m-cy i......i tak mi na rece patrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest wkurzajace, ale pomyslcie, ze ci ludzie musza to robic, bo tak im nakazano. Jesli nie beda wykonywac swoich obowiazkow, to zostana zwolnieni. I na pewno sami tez sie nie czuja zbyt komfortowa sledzac klientow. Jesli wam sie to nie podoba, to uwage trzeba zwrocic kierownictwu, ktore narzuca takie wzorce zachowania pracownikom, a nie tym biednym ochroniarzom, ktorzy taka maja prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listekkk
ja na widzewie w poblizu batorego.a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MingShu
obok Uniwersalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blu berry -----> chodzi o to, żeby robili to bardziej dyskretnie. Odwiedziłam od cholery perfumerii, drogerii i innych sklepów na Zachodzie i nigdy nie miałam tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MingShu
a może ktos z Was był w takiej sytacji kiedys. W Naturze kupowałam perfumy koszt ok. 100 zł, pani podchodzi pyta sie co bym chciala ja wybieram i chce iśc do kasy z tymi perfumami... a ona mówi ze ona mi je osobiscie zaniesie do kasy... no troche sie zdziwłam. Ja nie wiem co ona sobie myslala, że nie mam kasy na te perfumy czy co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listekkk
blu berry-no wiec napisalam,ze oni maja na pewno takie szkolenia,ze akurat tak maja sie zachowywac,bo nie mozliwe zeby to byl przypadek,ze w kazdym rossmanie pracuja tak niemili ludzie. moze ich praca jest nagrywana i potem ktos oglada jak pracuja. jesli nie chodza za klientami to out z roboty. Ja i moi wspolpracownicy bylismy nagrywani i sprawdzano nas czy sie usmiechamy,czy mowimy dzien dobry,czy mamy wzrokowy kontakt z klientem itp.musielismy byc do porzygania mili,bo jesli nie to dywanik. w rossmanie ucza zupelnie innego podejscia do klienta.tak wiec ich zachowanie lekcewaze,bo wazniejesze jest dla mnie by taniej kupic i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ingerrr
ja o obsłudze Rossmana tez nie mam najlepszego zdania. kiedys byłam tam z koleżanką i próbowałyśmy cienie, chciałyśmy kupić jakies, wiec je testowałyśmy. a 2 sprzedawczynie z rossmana stały niedaleko, gapiły sie na nas i jedna do drugiej mówiła: popatrz, przylazły sie tutaj wymalować! takim syczącym tonem.. zamurowało mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggyy
ja mam złamaną rękę i teraz jak łażę po sklepach to zjawisko sie nasiliło bardzo - kurde to jak ma sie złamną rękę to nie robi sie zakupów, czy wogle nie wychodzi sie z domu?? nie wiem czy uważają że to przykrywka czy jak?? z lewą ręką na temblaku to normalnie ciężko mi cokolwiek oglądnąć i zwykle biorę kogoś ze sobą żeby mi pomógł choćby w braniu rzeczy z półek... i co najgorsze nawet w moim ulubionym super-pharm tak za mną ochrona łazi. A o Rosmann nic nie powiem nawet, potwierdzam tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mam w moim sklepiku na dole - w samie znają mnie odkąd miałam 3 latka, znają moją mamę i całą rodzinę, znają moje dzieci, pewnie widzieli mnie nago jak byłam mała :P i też chodzą, patrzą spoglądają a jak czekam za ladą by kupić mięso, to już mnie nie widzą, wolą paplać na razie nie mam wyboru, muszę tam kupować jakzdarzy się że akurat czegoś zabraknie znienacka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listekkk
MingShu-tak,to jest Polska! po prostu jesli bys potlukla to moze sprzedawczyni musialby potem kase za to zapalcic.ja mialam ten komfort,ze jak klient potlukl cos to szlo na koszt firmy i absolutnie ani pracownicy,ani klienci nie musieli placic za zniszczony nieumyslnie towar.Ale takie firmy to wyjatek niestety i np. ostatnio w biedronce dziecko(nie moje na szczescie) zrzucilo przez przypadek koncentrat-widzialam,ze to byl przypadek,bo staly ustawione w wieze i dziecko ubrane w grube ciuchy nie zmiescilo sie w alejce,ochroniarz tez widzial dokladnie to zajscie,a mimo tego mamusia musiala zaplacic za tak "ogromna" strate. jednak firma w ktorej pracowalam jest bogata,a taka biedronka widzocznie nie stad takie postepowanie. ale naprawde ochroniarze w rossmanie powinni byc zdecydowanie bardziej dyskretni w obserwowaniu klientow,pewnie nikt nigdy nie poszedl z tym problemem do kierownictwa dlatego ich zachowanie caly czas jest takie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanko o rossmana właśnie tam nie ma lusterek przy testerach czy te błyszczyki to mogę nałożyć na usta czy tylko na dłoń? ze względów higienicznych pytam bo nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MingShu
ale wiecie jak to straszne uczucie jak sprzedawca nie traktuje Cie powaznie, nie wiem może i wygladam młodo.. ale to chyba nie znaczy, że nie mam 100 zł na perfumy czy nie wiadomo w jakich celeach kupuje tamte tabletki ;) juz nie mówiąc o kupowaniu alkoholu bo zawsze musze pokzaywać dowód.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggyy
akurat przy alkoholu to jest jego obowiazek i to mi sie bardzo podoba (ja mimo 27 r.ż. często musze dowód okazywać i rozbawia mnie mina sprzedawcow jak widza ile mam lat) no ale tabletki max love?? przesada! a co do błyszczyków dla własnego zdrowia testuje na ręce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×