Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jjjkkklll

nienawidzę mojej matki

Polecane posty

Gość jjjkkklll

i jestem tym faktem przerażona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkk
Ja tez jej nie nawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkk
Znaczy swojej nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość altana
jezeli masz powód to nie powinnaś mieć wyrzutów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to smutne
totalna porażka wychowawcza twojej mamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a w jakim jesteś wieku ? chyba każdy z nas to w mniejszym lub większym stopniu przechodził pretensje, żal do rodziców, nie wiadomo nawet o co może taki okres będziesz to potem żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
masz z nia kontakt? a nienawidzisz jej w glebi swego serca?ja mam ppodobny problem.......jestem wstretna corka ze tak mysle ale.... mam ku temu powody ,pewnie ty tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkklll
kontroluje mnie, krytykuje za wszystko, wtraca się w moje sprawy finansowe ("jakbyś miala pieniądze, to i tak byś przes...ała") wymuszała na mnie posluszeństwo nawet ostatnio bici9em po twarzy i szamotaniem się, grozbami wyrzucenia rzeczy na klatkę, wyzwiskami od k.... cale życie slyszę, że zalatwila mi studia (notabene pierwsza rozmowę zawalilam, bo sama mialam depresję po tym jak ojciec wyladiowal w szpitalu uprzednio doprowadzajac rodzinę do kontaktów z komornikiem) slysze ciągle "na inne studia byś sie nie dostała" oczywiscie, ze nie dostalabym się, bo nie kazdy robi maturę , uprawia wyczynowo sport a po kontuzji dostaje się do sredniej szkoly muzycznej i ją kończy pracując od 18rżycia ja tu nie oczekuję za wiele, bo na kafe zawsze znajdzie się chętny zeby dokopać, ale przy jakiej takiej nadziei trzyma mnie myśl, że za jakiś czas się od niej uwolnię wyprowadzając się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
ile masz lat? a jakie bylo twoje dziecinstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
ja jestem mezatka ,ulozylam sobie zycie i sie wyprowadzilam .Jednak sytuacja mojej matki tak sie skomplikowala ze wprowadzila sie do nas z moim ojczymem.Koszmar znowu sie zaczyna Kontrole,wtracania itp.powoli mam tego dosyc ale nie wyrzuce jej nie moglabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chcesz podaj gg. pogadamy. miałam bardzo podobnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałaś to po prostu
powiedzieć głośno i dobrze zrobiłaś. Nikt nie może Ciebie oceniać i nie ma do tego prawa. Owszem, ludzie będą wypowiadać się różnie i musisz się z tym liczyć. Jednak nie to jest ważne. Ważne żebyś Ty sobie z tym jakoś poradziła. Kiedyś będziesz miała własną rodzinę i ograniczysz kontakty z matką do minimum. Myślę, że to będzie dla Ciebie najlepsze wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
Paćka: kto ma Ci podac nr GG.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkklll
Jestem po studiach, co do wieku to wole go nie podawać, żeby się dodatkowo nie ośmieszać. Moje dzieciństwo było takie, że ojciec walczył z matką o nas a ona odreagowywała na nas tłukąc nas i poniżając (np.potrafiła grozić, ze jeśli będę nieposłuszna to obleje mi morde wrzątkiem a ostatnio nawet rozwali łeb mlotkiem). Jeśli chodzi o jej stosunek do mnie to zostałam juz przyrównana chyba do wszystkich najgorszych osób, do jakich mogła mnie przyrównać łącznie z dziećmi z programu o niani (matka robi to zlosliwie, bo wie ze sama dlugie lata pracowal;am z dziećmi i obie wiemy, ze problemy wychowawcze z dzieciakami nie biorą się znikąd. Mimo to, nawet do nich mnie porównuje). Moja matka jest złośliwym trolem - stworem, któremu odrosly rogi po smierci ojca, bo poprawila się jej sytuacja. U mnie w domu od zawsze nie ma zasad - nikt nikomu nie musi pomagać, tak jak ojciec, któy za zycia robil awantury gdy widzial, ze jest się od niego zależnym i zwyczajnie zrywal dyskusję wychodząc z domu. Ze mną jest tak, że jeśli coś mi się nie uda to dostaję za to opieprz albo matka wyraza (nie pytana zresztą )swoją dezaprobatę. Rodzeństwo ma generalnie swoje zycie i gdy mialam klopoty finansowe wpadlam w jeszcze większe dlugi zwiazane z drogimi pozyczkami, bo wszyscy udawali, że ich nie ma (nie podejmowali dyskusji - pomogla mi obca osoba pozyczjac pieniadze na papier). Mojej matce nikt nigdy nie pomagał , choć obie babcie żyły i dziadek to w odwiedzinach u nich bylismy tyle razy, ze na palcach jednej ręki można policzyć. Dziadkowie zachowywali się tak, jakby nie mieli wnuków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
hallo jest tam ktos?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkklll
ja jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkklll
paćka to teraz masz odpowiedz skąd m.in.Twoje problemy z chłopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
moja historia trszke rozni sie od twojej,bo nie wyzywa mnie od najgorszych generalnie na dzien dzisiejszy udaje ze jest ok.Jednak mam do niej ogromny zal za dziecinstwo......Mam starsza siostre.Moja matka byla w trakcie rozwodu z mym ojcem.....ojciec czesto bil moja siore bo byla niegrzeczna no to w zamian za to (za darmo) obrywalo mi sie od matki i pamietam te slowa do dzis chociaz mialam moze ze 4 lata "a ty dostaniesz za to ze A...ia dostala lanie od ojca" .Chyba by mi zajelo dalsze pisanie o tym jak mnie upokarzala i z dzisiejszego punktu widzenia chyba dlatego ze jestem podobna do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
ogolnnie to Tobie i sobie moge wspolczoc.Tak na prawde nikomu znajomemu nie moge sie wyzalic ,bo bym nie umiala obcym lepiej sie wyzalic...ale wczoraj to mnie dobila swoim komentarzem.Stwierdzila ze nie zajmuje sie swoja corka....nie skomentowalam tego.Wiem napewno ze niejeden dzieciak i zreszta ja tez (w dziecinstwie)chcialby miec tyle czule juwagi poswieconej swojej matki ile ja daje memu dziecku!Ja musialam sie nauczyc ze za mama sie nie teskni ...i kiedy juz to pojelam i sie odzwyczailam to teraz mam ja na glowie i jej wtracania i uwagi ,na ten czas juz zbedne dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkklll
Mala a czy nie masz wrażenie, ze Twoja matka się po prostu nudzi i znudów miesza Ci w życiu? Bo wiesz, ja z uporem maniaka staram się odnosić do mojej jak do człowieka, i nie ubliżam jej i staram się byc wobec niej lukturalna nie dlatego, ze na mnie wymusila, tylko dlatego, ze jestem ponad jej chore akcje. Pewne zachowania są innymi słowy poniżej mojego poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkklll
paćka - moje GG7914683

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już pisałam na moim wątku. Napisałam, że nie mam dobrych relacji z moimi rodzicami, bo u mnie było bardzo podobnie, jak u autorki topicu; upokarzanie, wyzywanie,bicie po twarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk86
i ja tez wiem o czym mowicie, moja matka ma syndrom ciezko pracujacej kobiety, ktorej nikt nigdy nie rozumial i ktora jest nieomylna, idealna, najbardziej ambitna i poszkodowana w zwiazku z tym.. i cala rodzina generalnie ma z nia problem, wiec nie jestem wyalienowana. ale czasem mam ochote jej wygarnac, jednak pozostaje szacunek.. a moze racze to co powiedziala kolezanka wyzej-> jest pewien poziom, do ktorego nie zejde. jej poziom:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
pewnie sie nudzi bo jak przyjdzie z roboty to usiadzie w fotelu i oglada seriale ,nawet nie sprzatnie po sobie.Jednak to MATKA i jakis szacunek na pokaz musi byc,bo w srodku mnie skreca aby jej wszystko wygarnac co mysle o niej.Ona mi mowi jak ja mam wychowywac dziecko!!!!kiedy ona zielonego pojecia nie ma bo od malego bylysmy u babci a ona przyjezdzala po nas w sobote i zmeczona znowu nas odwozlia w niedziele do babci.Ciezko zreszta pracowala przy biurku od 7 do 15.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkklll
moja mama miala bardzo ciężko w zyciu ale nie moge zboleć tych jej akcji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
ja bylam bita po plecach ,po tylku,ale kiedys przyszedl taki dzien gdzie dostalam w pysk jeden jedyny raz.....jak ja sie wtedy poczulam cios ponizej pasa.Od tamtej pory jestem przeciwnikiem bicia w twarz az mnie zmrozilo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala07
ja bylam bita po plecach ,po tylku,ale kiedys przyszedl taki dzien gdzie dostalam w pysk jeden jedyny raz.....jak ja sie wtedy poczulam cios ponizej pasa.Od tamtej pory jestem przeciwnikiem bicia w twarz az mnie zmrozilo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkklll
mala07 Ty to jakis gorszy horror mialas niz ja. Mnie ojciec nigdy nie uderzył ani zadnego z mojego rodzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niema mowy
moja zwyzywala mnie , bo przyjechalam godzine pozniej do domu, ojciec mnie 2x szarpnal, mam 18lat, mialam byc na 8, przyjechalam na 9, a tylko dlatego, ze spoznil sie autobus. nigdy mnie nie doceniala szkole ci ja zalatwialm (liceum) najlepsze w miescie wszytsko jest zle, \"nie ucze \" sie, moj chlopak jej nieodpowiada, moge sie z nim spotykac raz na miesiac, ale klamie ze ide do kolezanki a spotykam sie znim, raz na tydzien (bo studiuje) co robic? powiedziala ze nie bedzie mnie kontrolowala dopoki nie zaczne zarabiac na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam bardzo podobnie cwierc wieku na karku w tym roku koncze studia (nareszcie) kontrola ponad wszystko dopiero w zeszlym tygodniu ruszyla jakas machina zmian, kiedy oswiadczylam jej, ze sie wyprowadzam do mojego chlopaka chociaz straszy nie, ze skoro ja nie pracuje, to ten zwiazek sie rozpadnie jak sie wyprowadze, z braku kasy...... ale ja wiem ze tak nie bedzie notabene....mam juz klucze do jego mieszkania, i w kazdej chwili moge wyjsc i nie wrocic, a ona tego sie obawia najbardziej, okreslajac\" nie rob przykrosci ojcu...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×