Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myslacaaaaaa

czy wy też robicie wszystkim łaskę, że jesteście w ciązy i że urodziłyście dziec

Polecane posty

Gość myslacaaaaaa

Bo wiecie co ostatnio ciągle mam jakoś doczynienie z kobietami w ciązy lub już z matkami. I ciagle słyszę jacy to dziadkowie niedobrzy ( i tu sypią się nawet niecenzurowane wyrazy pod ich adresem), że winni pomagać finansowo i w codziennym wychowaniu. Jedna z matek mająca małe co prawda dziecko (10 mies) i gdzie okazało się, że jest teraz w ciąży i gdzie tąz ciążę przypisuje tylko mężowi, że to taki nie taki za to, że ona jest w ciąży. Pytałam się jej dlaczego za to, że mają dzieci obarcza tylko męża, przecież te dzieci sa takzę za jej pozwoleniem, chyba, zeby ją zgwałcił, na co powiedziała, że nie. Także nie rozumiem tych kobiet, najpierw same dobrowolnie, bez przymusu, nie zastanawiając się też idą do łózka, rodzą kolejne dziecko a później zwalają winę tylko na mężą. Jak męźczyzna nie chce założyć prezerwatywy to mu nie daję, a jak już mu "dam" to sama zabezpieczam się. A nie w razie wpadki zwalam winę na kogoś. Mam wrażenie, że w naszym kraju panuje jeszcze stereotyp jak za króla świeczka, gdzie za ilość dzieci w rodzinie obarczało się męźczyznę i gdzie dziadków uważało się, że żyją tylko po to aby pomagać w wychowywaniu wnuków. Niby mamy już zachód i młodzież ciągle pokreśla to, ale zachowuje się niestety jak za średniowiecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problem
jasne, ze robie łaskę. Non stop wypominam wszystkim na okolo, ze to ich wina.buhahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem dającej
ale problem - to zmień taktykę myślenia, albo przestań dawać tyłka, bo tu mamy już zachód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
autorko -swieta racja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez pierwsze słyszę o obarczaniu odpowiedzialnością męża ciężarnej, nie spotkałam osobiście takich kobiet, choć jesli chodzi o roszczenia młodych względem rodziców/tesciów, to jestem absolutnie przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polska B
ja z kolei znam to, że dziadkowei winni utrzymywać, a jeżeli w rodzinie jest kilkoro dzieci to mówi się, że to wina mężą. Ja jestem przeciwniczką takiego podejścia to tych dwóch spraw, ale zazwyczaj na mnie patrzą jak na wariatkę, bo przecież winnam się też za kobietą ujmować, bez względu kto winien a ganić męźczyznę za to, że spłodził kolejne dziecko. Zawiązane może jest to z tym, że mieszkam w biedniejszej części Polski. A tam gdzie jest biednie to najlepiej winą obarcza sie kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problem
Ty, problem dajacej-----> skad wiesz, ze daje. Jasnowidz czy co. Nigdy nie pisz, ze cos wiesz skoro tak nie jest, bo stajesz sie malo wiarygodna, a co za tym idzie, nie warta poswiecenia uwagi. Zrobilam wyjatek, po raz ostatni dajac "wszystko wiedzacej" rade. Spadaj na topik o jasnowidztwie, tam sa takie potrzebne. A tak poza tym to pewnie sama musisz dawac, skoro wyciagasz z mojej glupkowatej, nic nie znaczacej wypowiedzi takie wnioski. Debil z ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojoj_jojoj
Nie spotkalam sie z takim mysleniem dotychczas ale wierze ze takie matki sa i wina za swoja \"niedole\" obarczaja caly swiat. Spotkalam sie raczej z dziadkami, ktorzy bardzo chetnie narzucaja sie z pomoca, bo zwyczajnie chca sie czuc potrzebni. jesli ktos komus pomaga finanansowo bo ma taka mozliwosc to czemu nie? Warto sie dzielic jesli mozesz sobie na to pozwolic i czy to jestes dziadkiem czy tez dzieckiem rodzicow, ktorzy tego potrzebuja co za roznica? Ja czasem marze o tym by ktoras babcia byla blizej swego wnuka by choc na chwile podrzucic a samej udac sie spokojnie z mezem na kolacje chocby. Cala rzecz zmienia fakt jesli ktoras ze stron domaga sie wrecz pomocy - osobiscie wowczas przestaje wyciagac reke i mozesz balagac na kolanach ale dopoki nie bedziesz umierac z glodu nie pomoge i juz ;-) A i jeszcze jedno myslalam ze w malzenstwie to juz sie \" nie daje dupy\" Dawac to mozna na prawo i lewo i na roznym kustasie stawac ale w malzenstwie? Gdzie jednego kutaska mamy do dyspozycji? Mozna sie tylko kochac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandzia...a
a od kiedy to seks uprawia się tylko w małżeństwie, widać to po samotnych matkach panienkach, że niestety nie. Poczytaj sobie - ale problem - i myślisz, że ta kobieta jest z kimś, podejrzewm, że nie, bo kto by z tak wulgarną osobą wytrzymał, a najgorsze jest to, że ona będzie chyba matką ponieważ urzęduje na tym forum, szkoda tylko dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jest jeszcze druga strona medalu: rodzice namawiają córkę do macierzyństwa twierdząc, że marzą o wnuku, mąż wpływa na żonę, żeby ta dała mu potomka, bo jego mamusia ciągle gada, że co to za małżeństwo bez dzieci. Wszyscy wokoło trąbią o urokach macierzyństwa. Kobieta w końcu pod wpływem rodziny decyduje się na macierzyństwo i nagle okazuje się, że dzieckiem musi zajmować się sama, bo mąż więcej pracuje, matka chodzi po fryzjerach, a teściowa szuka miłości i nagle musi radzić sobie sama. Dlatego twierdzę, że decyzja o macierzyństwie powinna wyjść od kobiety, nikt nie powinien jej do tego namawiać, ani tym bardziej zmuszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hyhy, pewnie, też tak myslałam, ale teraz nienarodzony jeszcze junior daje mi takiego kopa (mdłości, wymioty, zgaga, wzdęcia, bóle tego i owego), że jakoś podświadomie i zupełnie bez zastanowienia mam do wszystkich o wszystko pretensje :) Wcale nie z przekonania czy z przyjętego światopoglądu, tylko z powodu chwilowego \"mam tego po prostu dość\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak mozecie
do - niezdecydowana mama - jakbym miała decydować się na dziecko pod wpływem rodziny to chyba bym tą całą rodzinę pogoniła, dziecko to nie samochód, że rodzina mi kazała go kupić i jak mi się znudzi to go sprzedam. Widzę, ze założyłyście rodziny ale same jesteście jeszcze dziećmi. A jak wam rodzina karze przez 24 godzin dziennie przez kilka dni trzymać palec w pupie to też to zrobicie. No nie. I to takie osoby zakładają rodzinę, a póżniej są skrzywdzone dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×