Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

enamorada

Wegetarianie...

Polecane posty

Co jecie? Zastanawiam sie nad przejsciem na wegetarianizm, bo zal mi, w jak okrutny sposob gina zwierzeta... :( Tylko zastanawiam sie nad tym, co mam jesc zamiast miesa, tak na codzien? Jak Wy sobie radzicie i jakie sa Wasze codzienne posilki, ulubione potrawy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsffsfdsffs
Ja jestem wege od 6 lat i nie mam problemu z jedzeniem. Jest mnóstwo rzeczy które można jeść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze powiesz mi jak mniej wiecej wyglada Twoja codzienna dieta, np co dzisiaj jadlas, i jakich produktow jesz najwiecej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grande punto
ja byłam wegetarianką... rok czasu :P dłuzej nie wytrzymałam. jadłam rózne rzeczy.. wszystko poprostu procz miesa.. a no i ja jadłam ryby :) a to czy ktos jest wegetarianem czy nie.. no to bez przesady, nie otacza nas przeciez tylko i wyłącznie mięso! moją ulubioną potrawą zawsze była jest i będzie PIZZA :) JAM..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem radykalnym przeciwnikiem jedzenia mięsa ... ale przez innych , ktore to mięso spożywam codziennie ok. 0,5 kg w postaci wedlin i miesiwa pieczystego badz gotowanego. smacznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grande punto
to jedz to wszystko poprostu bez mięsa... jedz obiad bez kotleta, zamiast niego jedz soję... pierogi,krokiety jedz z kapusta i grzybami na kanapki kładz ser zółty z grila jedz szaszłyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ryby tez zamierzam jesc, plus owoce morza, juz sie powoli przerzucam, ale tak szczerze mowiac najbardziej zastanawiaja mnie obiady, przewaznie jadlam steki, ryz lub makaron z sosami, prawie wszystko na bazie miesa, nie wiem jak mam to zastapic aby sobie pojesc... Moze dodawac soczewice, albo fasole? Moze macie jakies ciekawe przepisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarosz
codzienna dieta ? kasza gryczana, jaglana, jęczmienna, manna, kus-kus, albo ziemniaki :) do picia mleko, mleko zsiadłe, kefiry, jogurty naturalne, pycha codziennie obowiązkowo kilka orzechów ( 2 - 4 szt. ), albo pestki chleb graham ( jest bardzo sycący ) na przekąski jabłka, marchewki, mandarynki, banany, rodzynki itp. moja dieta wynika głownie z upodobań smakowych ( nie lubię mięsa ) a że przy okazji oszczędzam na cierpieniu innych istot to się fajnie składa niejedzenie mięsa nie jest dla mnie żadnym wyrzeczeniem, bo za nim nie przepadam, ale myslę że "genetycznemu" mięsożercy może być bardzo ciężko z tym. Moja sąsiadka ( bardzo pobożna kobieta ) jest teraz na poście, mówiła że to dopiero 4 dzień bez mięsa, a już ma takie ssanie w żołądku i apetyt na to mięso, że trudno jej wytrzymać. To ja jestem na takim poście od kilkunastu lat i nie czuję żadnej krzywdy ;) niczego mi nie brakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki jarosz :) Wlasnie o to mi chodzilo, co jesc aby jesc zdrowo, bo jednak mieso trzeba jakos zastapic, nie wystarczy zjesc ziemniakow z surowka a ominac kotlet ;) Bardzo lubie mieso, ale moze moge bez niego zyc, szczerze mowiac mam coraz wieksze wyrzuty sumienia gdy jej jem, zwlaszcza wolowine. Uwielbiam ryby, krewetki, malze, wiec chyba wprowadze je do codziennej diety na miejsce miesa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grande punto
wiesz.. tak ogolnie to będac na diecie najciezej jest na poczatku.. ja na cambridge ledwo ledwo pierwsze 4 dni.. kolejne szły jak z płatka, pod koniec (po 3 tyg) jedzenie mogło juz dla mnie nie istniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grande punto
a po miesiacu juz wazylam mniej niz prezydent Etiopii. i żebra przez swetr mi bylo widac. przestrzegam przed wegetarianizmem. nie dostarcza sie organizmowi protein, magnezu, zelaza, potasu [ tego akurat mnostwo w bananie] . wegetarianizm jest czesto promowany w sektach by oslabic funkcje mozgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... mysle, ze musze sobie wypracowac swoje wlasne menu, wiec rzeczywiscie poczatek bedzie najtrudniejszy... Szczerze mowiac nie traktuje tego, jako diety, po prostu nie chce jesc zwierzat i przyczyniac sie do ich okrutnej smierci :( Wiem, ze mieso jest zdrowe i smaczne, ale patrze na nie z coraz wiekszym obrzydzeniem i zalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprobuje nie jesc miesa, jesli mi nie bedzie sluzyc taka dieta to trudno, wroce do niego. Chociaz z drugiej strony cale rzesze Hindusow od pokolen sa wegetarianami i jakos zyja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczka nawet atrakcyjna
tez zwierzatek mi zal ale jestem jak najbardziej za eutanazja i aborcja ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarosz
skoro lubisz mięso, to jak najbardziej te wszystkie frutti di mare ;) a ja sobie wyobrażam obiad : ziemniaki i surówka tylko :) jako dziecko byłam zmuszana do tego nieszczęsnego obiadowego kotleta i szlochałam nad talerzem, gmerałam widelcem, jakoś nie szło tego zjeść :D no ale np. jakby mi ktoś zabrał mleko i przetwory mleczne no to nie wiem.. myślę że jednak dużo zależy od organizmu, mój lubi dietę niskobiałkową, zdecydowanie spróbuj piure z czerwonej soczewicy, pyszne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarosz
kupuję soczewicę czerwoną, gotuję ( ona bardzo szybko się gotuje, 15-20 minut ) i rozdrabniam widelcem na piure, trochę soli i pyszne jedzenie gotowe :) przy tym soczewica jest bardzo wartościowym i odżywczym daniem próbowałam też soczewicy zielonej, ale ona już nie ma tego smaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo lubie zupe z czerwonej soczewicy, tylko ze do tej pory zawsze ja jadlam z kielbasa, ale w sumie ta kielbasa nie jest az taka potrzebna. Mysle, ze moze miec podobny smak do Twojego piure :) Tylko ze ja dodaje jeszcze ziemniaki i troszke marchewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarosz
a kabaczki to kupuje dwa to sobie jeden zjem. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to nie polecam soczewicy pomaranczowej, mam w domu caly duzy wor juz od roku i nie moge zjesc... smakuje troche jak grochowka, ale gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adgoidg
Czytam Wasze posty i oczom nie wierzę!! Jak ktoś, kto je ryby i owoce morza chce siebie nazywać wegetarianinem, lub osobą nie jedzącą mięsa? Czy ryby i owoce morza to nie zwierzęta? Nawiasem mówiąc owoce morza zawierają najwięcej toksyn, w czym więc ich mięso miałoby być lepsze od innych? Co do ułożenia odpowiedniej diety zawierającej wszystkie niezbędne witaminy i mikroelementy - polecam przejrzeć jakąkolwiek stronę poświęconą wegetarianiźmie a dla tych, którym na prawdę zależy na zdrowym odżywianiu - książkę Marii Grodeckiej "Wszystko o wegetarianiźmie. Zmierzch świadomości łowcy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak sie nazywa osoba nie jedzaca miesa, ale jedzaca ryby, jesli mozesz to mnie oswiec :) Zabijanie ryb nie robi na mnie takiego wrazenia jak zabijanie krowy... A polowy krewetek to juz w ogole mi nie przeszkadzaja. Nie uwazam tez, ze dieta wegetarianska jest lepsza od diety miesnej, po prostu szkoda mi zwierzat, nazywaj to jak chcesz, nie bede sie klocic, bo kwestia nazewnictwa nie ma dla mnie zadnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adgoidg
Nie chodzi mi o nazewnictwo, lecz o zwykłe niezrozumienie idei wegetarianizmu (skoro już pojawił się taki wątek), który przecież wyklucza jakiekolwiek mięso z diety. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adgoidg
a skoro już mowa o zabijaniu...napisałeś/łaś, że szkoda Ci zwierząt, a połowy ryb i krewetek nie robią na Tobie wrażenia. Czy zatem ryby to nie zwierzęta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, ryby tez mi troche szkoda, ale jednak musze cos jesc, natomiast krewetki czy malzy nie bardzo, co tu porownywac krewetke do krowy :( Przeciez ona nie ma nawet rozbudowanego systemu nerwowego. Zreszta nie moge i nie chce ze wszystkiego zrezygnowac i przerzucic sie tylko na warzywa, nie chce jesc miesa, a jak to nazwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem wegetarianka od 11 lat.moj facet od 2 i doszedl jeszcze synek.huraaa wegetarianie gora.kocham zwerzeta, bo ich nie zjadam.procz tego kupuje kosmetyki nie testowane na zwierzaczkach kochanych.a o tym co jem napisze jutro,bo juz spac ide.paaaa. ps.pomysl o tych kochanych swinkach,krowkach,owieczkach ,konikach,kurczaczkach idacych na rzez.myslisz ,ze one o tym nie wiedza.??zapewniam Cie,iz dokladnie wiedza i czuja smierc i ...placza.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafastarian
polecam indyjski daal, puree z czerwonej (czyli luskanej) soczewicy : soczewice zalac wrzatkiem, podgotowac z 10 min i odstawic. w osobnym garnuszku podsmazyc na oliwie cebule, czosnek, zielona papryczke chili, troche startego imbimru, dodac soczewice, dusic wszystko razem, dodac kolendre w proszku, mielony kminek, kurkume, troche curry, ew. soli i pomidora pokrojonego w kostke i troche mleczka kokosowego. niech sie troszke gotuje na malutkim ogniu. przed podaniem dodac sporo natki kolendry. aha jesli wydaje sie wam to za geste (wlasciwie to nie ma konsystencji puree ziemniaczanego, a bardzo gestej grochowy), dodajcie troche wody. daal jada sie z ryzem lub indyjskim pieczywem naan, ale mysle, ze mozna tez i bez :) smacznego, ja jestem fanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×