Mam pewne obawy..dawno się nie kochaliśmy

w ogóle nie uprawiamy seksu tak często jak dawniej od kąd mieszkamy ze sobą(od sierpnia), on prosto z pracy jedzie do garażu i rozbiera samochody zebysmy mieli dodatkowe pieniądze, także zapierdziel ma totalny po powrocie jest cholernie zmęczony, a o seksie moge zapomniec, dlatego zaspokajam sie sama kiedy go nie ma w domu, nie chce go męczyc, wiem, ze jest skonany i mysle tylko o tym zeby pasc na łóżko, czasami zasypia na siedząco.. zastanawiam sie, czy to sie może jakos na nas odbic??

moze sie to na was odbic.. no ale chyba weekendy ma wolne//??

To może i ty popracujesz, żebyście mieli pieniążki? W klubie go-go na ten przykład?

jesli naprawde ci na sexie tak bardzo zalezy ze zaspokajasz sie sama to porozmawiaj z nim szczerze moze po waszej rozmowie znajdzie czas