Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alida

pytam panów, ktorzy odeszli do innej

Polecane posty

Gość alida

prosze niech mi napisza ci panowie ,ktorzy odeszli od swoich zon, do innych kobiet.Prosze niech mi napisza uczciwie, nie chodzi mi o plucie na tych mężczyzn.Chce poprostu wiedziec czy wart bylo, czy sa naprawde szczęsliwi ze swoimi drugimi kobietami, jak to dziala, czy nie żałuja, czy nie mysleli o powrocie. Mój mąż odchodzi.Nawet mi nie powiedzial dlaczego jest od 4 lat z ta druga. Nie mówi nic.Prosze o zarzuty - nie mowi nic.Pytam dlaczego- nie mówi nic.Chcialam ratowac- on nie chce.On chce byc z tamtą.Jaka to musi byc wyjatkowa kobieta, , skoro nie przeszkadza mu że jest mężatka i ma 2 dzieci?Panowie , podpowiedzcie mi , błagam!Chce to zobaczyc waszymi oczami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leksja
fajny temacik, alida! sama poznalabym opinie facetów.Ale czy mają odwagę i czy w ogóle potrafią poważnie rozmawiać na te tematy?watpię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z pewnością...
Z pewnością obarczą winą swoje byłe/obecne żony zapominając, że najczęściej wina leży po obu stronach lub po stronie lubiącego skoki w bok mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem ale.....
jeżeli odchodza to chyba są szczęśliwi ze swoimi nowymi partnerkami - przynajmniej początkowo- zresztą tak samo jak to było na początku z własnymi żonami - natomiast zastanawiające jest to co myśla i jak się czują ci którzy twierdząc, że kochaja kochankę i że z nią sa szczęsliwi pozostają przy zonach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężczyzna nie zdradzi.
Samiec owszem. I będzie szczęśliwy do czasu, aż zabraknie mu podniety w nowym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi taki moment, kiedy wasze uczucie przygasa i podejmujecie etat Zarządcy. On musi, on powinien, on nie może być jak dziecko. Zrób to, zrób tamto. To nie wypada, zachowój się!!! A życie to przecież zabawa. Zabawa! I po stokroć zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem ale.....
niemniej jednak szkoda, że przychodzi w zyciu taki moment kiedy to kobieta jest zmuszona podjąć etat zarządcy- a przecież-jak sam napisałeś- zycie to zabawa i po stokroć zabawa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkos
ktoś mądry powiedział: "kobiety wychodzą za mąż z nadzieją, że mężczyzna się zmieni. Mężczyżni sie żenią wierząc, że kobieta się nie zmieni. Obie strony sie mylą". Tu jest pies pogrzebany - kobiety w związku ewoluują w jakichś aseksualnych domowych despotów, osobniczki pełne jadu i kwasu, partnerki mające uczucia wyłąćznie dla dzieci lub kochanków. Z takimi nie da się wytrzzymać i zdrowy, pewny siebie mężczyzna szuka znowu kobiety delikatnej, kochającej i szanujacej go ... Po jakimś czasie znowu okazuje się, że kobiety przeistoczyła się w domowego potwora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem ale.....
chciałeś przez to powiedzieć, że dlatego niektórzy mężczyźni wolą mieć kochanki na stałe niż porzucać dotychczasowe żony i robić z kochanek takie same żony jakich się właśnie pozbyli - w zasadzie jest to całkiem logiczne, bo przecież kochanka - jako ta cały czas oczekująca, stojąca w kolejce :) bedzie tą delikatną, kochająca i szanującą go kobietą, więc po co ją zmieniać w potwora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne....
smutne,ale prawdziwe...tak właśnie jest...przeżywam to na własniej skórze....podporządkowana ta druga....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne.............
????????? CZAS NA ZMIANY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź jest jedna. facet zakochał się w niej tak, jak nigdy nie zakochał się w Tobie. Tak, że całe swoje dotychczasowe ułożone życie poświęcił. Długo dojrzewał do tej decyzji, ale jest pewien. Prawdopodobnie będzie szczęśliwy. Przykro mi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alida
kochani , nie zwsze bywa tak ,że kobieta zmienia sie w potwora, że jeczy bluzga i narzeka.Bywa tez tak ,że mężczyzna egzystuje sobie wygodnie u boku zony, z czasem( A NAWET DOŚC SZYBKO PO SLUBIE ) przestaje sie angazowac w to co powinno byc wspolne dla rodziny.I dlatego kobieta musi wciągnąć przyslowiowe portki i myslec za dwoje.jemu jest coraz bardziej z tym wygodnie, ona jest coraz bardziej samotna i odrzucona ale to on znajduje sobie kogos na boku , a przeciez sam zrezygnowal wczesniej z wszystkiego co ich łączylo. Nie rozumiem nadal.Panowie sa bardziej skomplikowani niz sie mowi , nie mozna do was , panowie dotrzec , mam wrażenie , że cokolwiek zrobi kobieta, zawsze jest zle.Z kochankami , jak piszecie, tez nie zawsze jest różowo, więc może to wy , panowie zbyt wiele oczekujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehth
Nie chce mi się we wszystko wczytywać bo mnie mierżą żale autorki. Chciałam napisać że jaki jest sens zastanawiać się co można było jeszcze zrobić, jak się cackać z mężem... jeśli on odchodzi do innej, do mężatki na dodatek!? Czy to nie wystarczająco wskazuje na to że taki facet jest popaprany emocjonalnie? To on ma problem z psychą! Pozostaje się tylko cieszyć że uwalnia żonę od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz mi sie podobasz...
moze bylas dla niego zbyt dobra?faceci nie lubia byc głaskani na smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alida
to nie żale , to ciekawość swiata i męskiej psychiki.:))) ktora jest dla mnie nieodgadniona niczym piramida Cheopsa, albo , niezbadana jak Atlantyda, albo nieosiągalna jak Mleczna Droga, albo niedoscigniona jak Ferrari, albo niaokiełznana jak dziki rumak, albo tajemnicza jak kregi zbozowe w Wylatowie, albo pokrecona jak droga na Monte Cassino, albo przepastna jak Wielki Kanion, a moze poprostu ....prosta jak drut i dlatego tak skomplikowana? Nie jestem zrzeda, o nie! a Zdrada mojego męża to produkt uboczny tego wszystkiego co napisalam wyżej:)) ale dzieki za wyjasnia i za krytykę tez , ma sie rozumiec!!!! Chryste, " juz mi sie podobasz " , też juz mi sie podobasz:)))))) fajnie , że nie jest grobowo przy grobowym temacie! Ale dla zadnego faceta juz nigdy nie bedę mila, sie nie oplaca:(((Czekam z niecierpliwoscia na dalsze wpisy, sie nie zrażajcie ,prosze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×