Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szczuplak1

Kto nie pracuje, a chętnie i często po sieci buszuje.- c.d.

Polecane posty

Gość bezpracyniemakolaczy
ja nie pracuję, od 20 października jestem na wypowiedzeniu - martwi mnie to strasznie:O ----------------- zagłosuj na mnie - może dzięki Tobie otrzymam pracę http://tnij.org/eo75

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julii ja tez chętnie pogadam, tymbardziej, że troszkę wiem jak to jest mieszkac za granicą z dala od rodziny i przyjaciół, zresztą teraz też tak mam, na drugim końcu Polski tylko ja i mąż. No i tak jak Landrii pisze, czasem wystarczy pogadać o czymkolwiek i zaraz się raźniej na duszy robi, już samo to forum i że na Was tu trafiłam pozwala mi lepiej znosić samotność. Mała, to rzeczywiście kuszące pieniądze za pół etatu. A co do tej lojalki to ja bym się postarała dowiedzieć czy ona wogóle jest w mocy. Ty nie masz z nimi umowy, więc to może być tylko taki straszak. A nawet gdyby umowa była to wszystkie zobowiązania kończą się wraz z jej wygaśnięciem z tego co się orientuję. Wydaje mi się tez niedorzeczne by mieli Cię ukarać skoro Ty byłaś gotowa cały czas umowę podpisać a oni ją obiecywali ale nie chcieli doprowadzić do skutku. Też myśkę, że dzwonią by się prawnie ochronić tą umową, lepiej późno niż wcale... ech... co za gady :/ No a co do prawników, to żaden im nie pomoże jeśli nie dasz się wciągnąć w ich gierki i zastraszanie. Ach.. nóż się w kieszeni otwiera na takie poczynania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Landrii i Jasa :-) Prawda jes taka, ze ciezko mi o tym mowic, bo momentalnie wpadam glebiej w ten caly smutek. czasmi mnie tak bierze, ze najchetniej wykrzyczalabym caly moj zal jednym zamachem i uciekla, od wszystkiego i od wszystkich. Wiecie co mnie najbardziej denerwuje? ze tutaj wiele osob wie, ze jest mi ciezko, ale kazdemu najlatwiej jest patrzec i milczec....Tutaj do pomocy nie ma nikogo. Oni tylko potrafia pytac " jak tam, co slychac, wszystko ok"? oczywiscie odpowiedz jest "ok" i na tym sie konczy. ... A jak powiesz ze nie jest dobrze, to od razu zmieniaja kierunek rozmowy, albo po krotkim " tak to jest, wszystkim jest ciezko" itd itd. konwersacja sie konczy. I ciao. I to sie tyczy rowniez rodziny mojego meza. W sumie sa tylko rodzice i jego brat. Jak tak mozna zyc? Nie interesuja sie niczym , tylko wlasnym nosem. Takich ludzi tutaj jest wiekszosc, kazdy sobie rzepke skrobie, no cholera....ale zeby byc az tak olewajacy? Dluga historia. Bylam w aptece po cos antydepresyjnego, ziolowego, w stylu polskiego deprim, ale nic nie mieli. Probowalalm robic pazurki akrylowe, lata temu, to nie...bo smierdzi....teraz mam zel...to nie, bo cholera wie....Bizuteria tez nie. W zeszlym tygodniu zapakowalam 5 paczuszek mojemu mezowi, zeby posprzedawal babkom w pracy, i nic....bo kryzys itd. Kurde, ale czego sie nie dotkne to sie burzy. Juz sie zaczynam zastanawiac czy mnie ktos nie przeklal? Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia >co jest przeoczyłam jakiś wpis? dlaczego się dołujesz, przecież pogadać mozesz razem z nami tu pozalić też , dopadł Cię kryzys finansowy? a ja myślałam że u was lepiej niż tu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia do jasnej cholery , a my od czgo tu jesteśmy ?! Masz właśnie mówić , krzyczeć , bluzgać i co tylko chcesz, my na pewno Cię wysłuchamy. Może nie doradzimy , ale wesprzemy. Masz prosty przykład ze mnie jakbym wcześniej napisała na forum na temat mojej pracy , nie doznałabbym aż tylu upokorzeń . Jednak nie miałam siły . Teraz żałuje. A ty pisz co CIę boli , wyładuj się tu , my zrozumiemy i wysłuchamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze obcieło mi połowę wpisu miało być jeszcze że mozesz na emaila pisac ile chcesz jak wolisz mniej publicznie, jako stara i doświadczona baba, może Cię pocieszę w każdym razie spróbuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedawca2222
www.zabawkiprogresywne.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to jesienne depresje nie tylko mnie dopadły? Juleczko nie daj się zdołować, zawsze myślałam że jesteś szczęśliwa i zadowolona z życia! czasem pozory mylą, ale za dziewczynami powiem pisz, wyżalaj się i nie ukrywaj że jest Ci źle. Razem damy radę 👄 Mała Tobie dziękuję za rozmowę tel. :) jak obiecałam piszę że mam skierowanie do ośrodka leczenia nerwic. Jutro będę dzwoniła na kiedy mam się stawić, oczywiście najgorsze przedemną, nastawienie psychiczne na wyjazd, boję się tego strasznie :( spokojnej nocki Wam życzę i do jutra bo muszę kompa M oddać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juleczko, ja się tez kiedyś zastanawiałam nad tą ich "obojętnością" rozmawiałam nawet kiedyś na ten temat z babką - angielką - u której pracowałam. I ona mi to próbowała wyjaśnić mówiąc, że oni się nie dopytują o Twoje problemy bo u nich jest to widziane jako niegrzeczne. O swoich tez nie mówią bo uważają, że tylko obciążą inną osobę a przecież od tego są specjaliści, którzy będą wiedzieli co powiedzieć. Powiedziała mi jeszcze, że to jest też wyrazem braku szacunku gdyby ktoś próbował doradzić innej osobie. Czyli jeśli mówisz, że Ci źle to oni się wycofują by Cię nie urazić swym wymądrzaniem się. Ja to przynajmniej tak zrozumiałam. U nas jest inaczej, ceni się takie babskie wspracie, poprostu takie porozumienie dusz, skonfrontowanie własnych przemyśleń. To chyba tylko od mentalności zależy. A jeśli chodzi o rzeczy które zaczynasz i Ci nei wychodzą to ja tez tak mam, albo mój słomiany zapał, albo jak już się przyłożę to i tak się nie udaje z różnych przyczyn... teraz, jak już wcześniej pisałam, postanowiłam nie przejmowac się niczym, taki mam okres w życiu i przeczekam go, nic na siłe. Szlvik, a mnei sie pryzpomniao, e tu w Gda}sku jest bardzo dobry oddział leczenia nerwic, przy Akademii Medycznej. Wizualnie nic ciekawego, ale napewno dobrzy specjaliści tam pracują, jakby coś to możnaby i tu spróbować. Gdybyś się zdecydowała w przyszłości to bym chętnie towarzystwa dotrzymała odwiedzinami czy może spacerem po parku czy wyjściem na plaże, jeśli przyjmują takie zasady w takich ośrodkach. Julii jeszcze raz trzymam kciuki bys miała siły przetrwać trudny okres. I jeszcze wspomnę, że moja siostra jak urodziłą dziecko i zaczeła chodzić do parku, i na różne darmowe zajęcia z maluchem, (bo pełno tego organizują by sie matki takie gddzieś spotykały takie społeczności tworzą w różnych miejscach i z różnymi zajęciami) to odżyła bardzo, z tymi babkami nawiązała znajomości, odwiedzają się, umawiją już na daną godzinę, dzielą się pomysłami na pracę, opowiiadają o mężach, i widze, że siostra teraz dopiero zaaklimatyzowała się tak na tej obczyźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusia, zakupy zrobione. Może ktoś ma ochote na swierze bułeczki? Dzisiaj bardzo ciepło , ale mży . Mam zamiar myć okna , ciekawe czy coś z tego wyjdzie. Juli tak spojrzałam na Twoją stopke , przeczytaj i pomyśl o tym Dla reszty pobudka i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwik prosze bardzo Dzwoniła do mie koleżanka z tej byłej pracy, wczoraj 3 dziewczyny zbuntowały się i nie przyszły do pracy , poszły na L4 do tego dzisiaj 2 idą do lekarza. Taki mały bunt , który ja rozpoczełam, one mają umowe więc mogą to zrobic.Bardzo mnie to cieszy, może kierownictwo zrozumie jak będą sami zapier.... . Że pracowników się szanuje. Do mnie dzwonią cały czas , ale mam ich w d..e i nie odbieram. Co do sądu pracy to nie ma szans gdyż nie miałam umowy , moge skarżyć cywilnie. Dzwoniłam do PIP i tam też dupa , oni uprzedzą firme o kontroli na tydzień przed kontrolą. Chore i porąbane. Gnoje zdążą się przygotować. Został mi sanepid , asle on nie będzie miał się do czego przyczepić . Te beczki stoją w zamrażarkach ( ale wyłączonych i co pare godz. zmienia się kartke nad nimi z tekstem "AWARIA , data i godz. serwis w drodze) to dla sanepidu. Srednio co 3 godz. wiesza się nową kartke. Tak teraz myśle ,że po to jest ta kontrola i zabieranie wszystkiego czym można by było coś nagrać , lub zrobić zdjęcie. Rozmawiałam z prawnikiem (kuzynem) , nagłośnienie sprawy w mediach może mnie zniszczyć , poprzez podpisany papier o tajności. Cały czas myśle co zrobić . Wieczorem jade na spotkanie z dziewczynami , może razem coś wymyślimy. Wstawać śpiochy i się meldować . ja już umyłam 2 okna (i chyba na tym koniec , nie chce mi się nic robić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja kawusie serwuje małe do przedszkola odwiozłam i zeszło bo był płacz że nie chce zostać, uch jak mu nie przejdzie to chyba sobie daruje to przedszkole, tyle miałam na głowie ze zapomniałam mojemu M przeczytać tekst Mali ciekawa jestem co on by zrobił, musze go dziś podpytać Julia > odzywaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtam, dzien dobry ;) Pogoda dobijająca :O Ciemno, szaro,mokro .........Jeszcze mi tu radio zapodaje takie romantyczne, ckliwe utwory, ze zaraz popadne w jakiegos doła :P W ogóle mam jkais taki nastrój , że niech to diabli ... Mała ja myśle, ze skoro Ty sama nic nie mozesz zrobic , to sie nie wynurzaj .Po co Ci dodatkowe kłopoty? Tylko nie potrzebnie się bedziesz wkurzac i stresowac i mog.ą dojsc Ci jakies niespodziewane kłopty. Wyciągnij tylko nauczke na przyszłosc . Jak to się mowi, człoiwke uczy sie całe zycie . Mrówka moja kolezanka tak meczla się z dzieckiem przez 4 miesiace . Efekt ?! Zatrudniła pomoc do dziecka. Ewidentnie synek jej, nie nadawal się jeszcze do przedszkola :) Julka wierze , ze dasz sobie radę . Najgorsze jest to, ze na obczyźnie czlwoiek sam boryka sie ze swoimi kłopotami. Mąz niby bliska Ci osoba, ale z własnego doswiadczenia wiem , ze nie jest w stanie we wszystkim zaradzic i nie o wszystkim sięmu mowi , wtedy potrzebna jest taka druga bratnia dusza , ktora na to wszystko spoglada z dystansem i na chlodno. Wtedy nawet racjonalnie potrafi doradzic. Myslałas moze o powrocie do kraju ? Moze tu udaloby sie Wam ulozyc sobie na spokojnie zycie ? I nie pisz głupot o klątwie:P Gdybym ja tak myślala, to moglabym stwierdzic, ze na mnie klątwe rzucila nie jedna osoba , tylko cala grupa ludzi :P Tez mi się wszystko pieprzy , tez czego się nie dotkne sypie sie .Czasami pytam sie nawet siebie dlaczego ja ? i za co ?Ale jakos odpowiedzi nigdy nie uzyskalalam :O Czasami wydaje mnie się , ze cos zcazyna się ukłdac, ze wszystko jest super , ze moglabym się cieszyc z najmniejszych drobnostek to nie, tak mi zycie dojebie , ze mam wszystkiego dosc . Wiem wiem , kazdy ma problemy , mniejsze , wieksze , pytam sie tylko dlaczego ja tez musze sie z nimi borykac ? I ile trzeba miec jeszcze w sobie siły , ze stanac z nimi do walki ? Ciagle martwie sie o rodziców , bo ciagle cos jest nie tak. Praca tez nie bardzo :O W domu jak to w domu raz lepeij raz gorzej , czasami bagno do potegi entej :O Ciągły brak kasy, czekam juz pol roku na pozyczke na remont mieszkania i ciagle jej nie ma :( Samochod sie zepsul , facet wyspiewal na wejscie 500 zł , corce obiecalam 1800 zł na kurs przygotowawczy na studia i nie mam z czego zaplacic drugiej raty :O, spalilo sie zelazko , spalila sie ssuszarko- lokówka , szlag trafil pralkę - wszystko jebud naraz :O:O ehhhh nie jest to takie proste , no ale co ? trzeba zyc dlaej i tylko modlic się zeby nie bylo gorzej. Mozecie sie ze mnie smiac , ale wydrukowałam sobie nawet modlitwę do Sw. Rity i zaczelam sie do niej modlic . Ponoc wysluchuje wszystkie osoby . Ide zrobic sobie harbatke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miele z Was kobietki, dziekuje kazdej z osobna :-) Wiem, ze na Was moge liczyc a to dla mnie wiele znaczy. Ja mam dni w kratke, raz wylabym od rana, a na drugi dzien biore sie w garsc, bo wiem, ze jest wiele ludzi w gorszych sytuacjach, no ale to takie zamkniete kolo, ktore mi nie pasuje. Promyk nadzieji na lepsze jutro we mnie nie zgasl, ale wciaz nie moge go ujrzec, dotknac, posmakowac tego lepszego dnia, tego poczatku czegos lepszego... Brakuje mi jakiejs perspektywy, jakiejs szansy....wiem, ze raczej nikt mi tego nie zapoponuje, musze wciaz szukac i probowac, ale cholerni to trudne, ilez mozna? Przeciez to czlowieka wypala..... I wlasnie tutaj zaczynaja sie schody, bo kiedy w Polsce masz rodzine i przyjaciol, kogos komu mozesz sie wyzalic, kogos z kim pogadac, to tutaj nie mam nikogo...dlatego wspomnialam o rodzicach mojego meza, o jego bracie....nawet na nich w takich sytuacjach nie moge liczyc, a ja tego potrzebuje.Potrzebuje wsparcia w najrozniejszych momentach,a jestem zmuszona radzic sobie sama. Pewnie, ze myslalam o powrocie do kraju, ale dopoki moj maz nie znajdzie w Polsce pracy to jest to nierealne ze wzgledow finansowych. Takie jest zycie, cholernie ciezkie. Niby szczescie tkwi w nas samych, ale to co nas otacza skutecznie je tlumi. Landrii...trzymaj sie, bo co tu jeszcze dodac? Chyba najwazniejsze, ze mamy zdowie. I nadzieje, ze jeszcze sie ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i święte słowa Julli, macie zdrowie i z tego się cieszcie. U mnie niestety coraz gorzej, rano wstałam i zadzwoniłam do ośrodka leczenia nerwic i usłyszałam że owszem taki oddział był, ale już nie ma bo zlikwidowali , jest oddział rehabilitacji z psychoterapią ale mam zadzwonić jutro bo ma być jakiś lekarz któy stwierdzi czy wogóle jest sens przywozić skierowanie bo nie wiadomo czy na taką terapię się nadaję :( a potem postanowiłam walczyć z tym gównem i sama jechać do miasta i do pracy załatwić kilka spraw, przed tem pojechałam do sklepu kupić coś na obiad i skończyło się cieczką ze sklepu bo oczywiście słabo i nerwy. Wróciłam do domu, zamknęłam drzwi i kilka godzin czekałam aż mi przejdzie nerwica 😭 powiem szczerze że wolalabym być sama gdziekolwiek na świecie ale zdrowa niż przy rodzinie chora bo oni i tak nie potrafią mi pomóc bo zwyczajnie nie wiedzą jak :( no to pomarudziłam troche i teraz moge iść na kanape i dalej się dołować :( mimo wszystko miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwik szukaj innego ośrodka. Tak jak mówisz rodzina nie wie jak Ci pomóc bo nie ma pojęcia co czujesz. Zdrowy człowiek nie zrozumie tego. Ja mam za to dobrą wiadomość , jakieś pół godz. temu zawitał do mnie sam kierownik rejonu, który strasznie nami pomiatał. Z tego też względu nie zaprosiłam go do mieszkania tylko rozmawiałam w drzwiach. Troche mu było głupio , namawiał mnie do powrotu do pracy, miał nawet umowe. Niestety powiedziałam ,że nie ma takiej opcji , że takiego traktowania i poniżania nie zostawie w spokoju itd. Tłumaczył się ,że kierownictwo poniesie konsekwencje blebleble i na koniec wręczył mi koperte z wypłatą 1500zł . W sumie to głupi facet, nic nie podpisałam więc jakbym tych pieniedzy nie dostała. No ,ale świnią nie jestem ,nie będe nic robić. Kasa bardzo mnie ucieszyła, do tego jeszcze taka premia. No ale wcześniej pożarłam się z mężem w sumie o nic , po prostu rozładowałam emocje ,które we mnie siedziały. Teraz jest wielce obrażony , próbowałam go przeprosić ,ale naskoczył na mnie i już wojna na całego. Efekt taki,że sałatka nad którą siedziałam godzine wylądowała w koszu razem z miską. Ot głupia baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak teraz patrze ,że nie ma posta którego wysmarowałam wcześniej . Tyczył się przedszkola, mój najstarszy jak miał 5 lat poszedł do przedszkola , więcej był chory niż w przedszkolu, nie potrafił się zaklimatyzować tam bo wiecznie go nie było. Po pół roku męczarni mojej i dziecka lekarka kazała go wypisać i tak zrobiłam, dziecko przestało chorować . Po roku poszedł do zerówki i już nie było problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Mala, Mal - głupia baba :P tyczy się sałatki nie obraź się ale ja bym ją wpierniczyła ze złości całą ;) takieżycie a kasa faktycznie się przyda :) Sylvik ma rację nie marudźcie, każdemu cieżko no i mozemy tu wygadac się przecież, Ja też mam tak z kasą, zdrowotnie odpukać> wczoraj miałam całe 16 zeta ale na szczeście już dziś wpłyneła wypłata. oj oj no i wyparzyłam dwa sklepu gdzie za pare złotych można kupić iuchy firmowe, same końcówki serii lub to co im zostanie, fajna sprawa, dziś córci kupiłam wypasiona kurtkę firmową na zimę za całe 45zł :) jeszcze tylko dla drugiej kozaki i zostanie mi już tylko przedszkolak Landrynka> to wcale nie jest śmieszne święci często mogą nam pomóc nawet w sprawach finansowych, pamiętam do dziś jak kiedyś mi tak brakowało kasy i wogóle byłam zdołowana bo żadnych szans i przyniósł mi wtedy listonosz ze skarbowego 2 tyś i to nie był zwrot bo ten już dawno wydałam, do dziś nie mam pojęcia za co te pieniądze byly ale spadły mi z nieba :) Julia> a mozesz powiedzieć czym twój mąż się zajmuje? no i może jakbyście wrócili to i Ty być łatwiej znalazła prace> albo mając kontakty we Włoszech założyła z firmem jakiś sklep albo firmę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, może to zabrzmi głupio i to bardzo , ale cieszę sie , ze nie tylko ja mam problemy :) Jka tak sie czyta o tym, ze ktoś coś tez ma , to zawsze lzej na duszy , ze nie jest sie samemu z tym wszystkim :) Sory, zebyscie żle tego nie odebrały:) Sylvik alez my jestesmy zdrowe !!! Nerwica to nie choroba , pamietaj o tym. To,ze sie to leczy to nieznaczy , ze to choroba. Zainfekowana jest tylko nasza podświadomość , i nikt nam nie pomoze lepiej od nas samych. Wez modlitwę sw. Rity do ręki i uwierz w jej moc :) Co Ci szkodzi, nic nie stracisz a jak wiele mozesz zyskac :) Nie myślcie sobie, ze jestem jakas dewota , ale w takich stanach modlitwa jest wskazana i bardzo pomaga:D Wiem , co mówie :) Sprawdzałas czy nie ma jakiegos osrodka we Wrocławiu ? Moze tu bys przyjechala , wtedy reczę Ci ze nie teskniłabys za domem tak szybko :P Mala no to niezly zastrzyk pieniężny Ci się dostał :P Chociaz tyle dobrego za to upokorzenie :) A tak w ogóle to myśle, ze te wszystkie doły sa spowodowane tą wstretną pogoda Jka ja nie nawidze jesieni , a zwłąszcza listopad , a on juz tuż tuz :O Pomyślcie sobie , ze jeszcze tylko 4 miesiace i znowu bedziemy się cieszyc słoncem i wiosną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje gorącą czekoalde do picia i coś fajnego do poczytania :) ja jak mam zły nastrój to zawsze zagladam tu - http://vilemoo.blox.pl ta dziewczyna potrafi człowieka pocieszyć, wczoraj uśmiałam się do łez, poczytajcie :) no i nie dajmy się pogodzie, no kurde że wy tak daleko mieszkacie, gdyby to było chociaż ze dwie godziny jazdy to już bym była we Wrocławiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, U menie z kasą tez tragedia, cała wypłata idzie na mieszkanie i spłatę kredytów, masakra :( Niegdzie z M nie wychodzimy. Kurtki na zimę nie mam za co kupić, nawet opon zimowych nei mam za co sprowadzić ze śląska, bo tam zostały po ostatniej wymianie :( Nawet się już nad tym nie zastanawiam, bo nic nie zrobię. Szukam pracy od roku nieskutecznie. Sylvik, czytałam o tym oddziale nerwic w Gdańsku, są tam specjaliści i naukowcy. ponoć najlepsi w kraju, którzy pracują też na uniwersytecie. Ja byłam kiedyś w tym ośrodku u znanego psychologa Mikołaj Majkowicz się nazywał, trafiłam na niego przypadkiem a on tam jest kierownikiem tego oddziału chyba. napisał kilka książek nawet i jest znaną osobistością w środowisku naukowym i psychologiczno -psychiatrycznym. Zajmował się beznadziejnymi przypadkami typu schizofrenia, osoby umierające. Moja przyjaciółka mówiła mi, ze pracuje na bazie jego książek. Mała - no przynajmniej tyle, widać, że się mocno przestraszyli i bardzo im zależało by Cię udobruchać. Cieszę się, ze Ci zapłacili i okazali trochę szacunku na koniec. Może przynajmniej teraz będą ostrożniejsi i skorzystają na tym inni pracownicy. Gratuluje. A chciałam wam jeszcze napisać, ze ta moja przyjaciółka mnie zdenerowała na koniec, może to nie była wielka sprawa, ale się szykowała w łazience i rozmawiałyśmy i wydawało się, że się zamyśliła i zapytałam ją czy mnie słucha. A on z oburzeniem i taką kpiną w głosie do mnie "nie zwracaj mi uwagi, ja nie jestem Twoim mężem", powiedziałam jej, że tylko zapytałam ja i nie rozumiem jej oburzenia, ale że miała zaraz jechać to zmieniłam szybko temat bo nei chciałam się kłócić na koniec. Ale do dziś mi to siedzi, jak mogła powiedzieć coś takiego, ja nigdy bym tak nie powiedziała z szacunku do niej, choć sama całe życie traktuje facetów przedmiotowo w przeciwieństwie do mnie. No i na koniec taka sytuacja a teraz mam żal i jakąś niechęć. :/ Sorki, że tak dużo piszę ale jakoś mnie natchnęło, o ile komuś się udało to przeczytać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasa piękne , widziałam już kilka jej dzieł. Ta dziewczyna jest niesamowita. Rok temu jak byłam nad morzem byłam na takim pokazie 15letniej dziewczynki, przedstawiła druga wojne światową, ryczałam jak bóbr. To było coś pięknego, nawet mój M się popłakał. Dziewczynka pokazywała losy swojej rodziny, niemcy na oczach jej babci(miała wtedy 6 lat) wymordowali całą rodzine , najpierw zgwałcili matke i starsze siostry na jej oczach i ojca . Ją i jej młodszego brata zostawili przy życiu przywiązanych do pieca po dwóch dniach ktoś ich znalazł w tym mieszkaniu . tak było opisane w takiej ulotce, którą rozdawali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry , chociaz dla mnie to on się wcale dobrze nie zaczął :O Przede wszystkim mam tak okropny ból głowy, ze nie mogą na oczy patrzec :(. Wypilam kawe, nie pomogla , wzielam tabletke , moze ona mi pomoze . Mialam okropna noc, spałam tylko 2 godziny. Stres, płacz i ogolnie do bani. Jasa ogladalm juz kiedys ten pokaz , niesamowita zdolnosc . Widzialam tez inne filmy z tą tematyką i za kazdym razem jak ogladam to mam łzy w oczach :) A kolezanką wcale bym się na Twoim miejscu nie przejmowała . Ja czesto tak mowie do mojej przyjaciólki i obie wiemy , ze to zartem Moze własnie tak to mialas odebrac ? NIe ma co gdybac, zapomniji , nie wracaj myślami do tego, tym bardziej ze caly pobyt Twojej zanjomej zaliczaszch do udanych :D Buziaki dla Wszystkich, miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dziś tyły więc tylko macham, zagadałam się z koleżanką na kawie no a teraz biegusiem ;) Jasa> niesamowita dziewczyna wieczorem obejrzę więcej buziaki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już nie mam siły , po raz kolejny zżarło mi posta. Ide na kijki się odsresować . Pogoda piekna a nastrój do dupy. Jak dam rade to wyskocze po południu do lasu . może później nie będzie zżerać postów to napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×