Kto nie pracuje, a chętnie i często po sieci buszuje.- c.d.

Taktak trafiłaś z tym polipem :( Pierwszy raz w życiu mi się przydarzył. Do tego jakiś guz na jajniku. :O Cholera on i tak jest taki zmasakrowany że szkoda gadać. Przez ponad dziesięć lat walczyłam z torbielami. Chuchałam i dmuchałam, bo został mi tylko jeden. :( Lekarz stwierdził, że zobaczymy jak wyjdzie marker Ca125 i wtedy podejmie decyzję. Już nie mam siły walczyć z tym. Ale jak mi usuną wszystko, to czy nadal będę kobietą :( Optymizm jakoś ze mnie uleciał. A co z pracą? Dobrze, że jakoś naprzód ogarnięte. Szef się wścieknie. Koleżanka, z którą pracuję jest w ciąży, też nie najlepiej się czuje. W każdej chwili może iść na zwolnienie. Kurwa, kurwa, kurwa....

...ale sie porobilo... :S Trzymajcie sie mocno Ja tez gina musze odwiedzic, ale to w Polsce, w sierpniu.

Kurczę :O, Kania , nie wiem jak Cię pocieszyc, moze zbyt przedwczesnie się zamartwiasz. Ale jak juz ide tym tokiem myslenia , to moze lepiej aby Ci wycięli wszystko, niz mialabys miec marker podwyzszony , co nie wrózy dobrze ? Echhh... Jula do gina marsz !!! Cycki tez badac , wszystkie !!! Mrowka co ten Pablo tak Ci choruje ?

No nie krzycz tak, bo w styczniu bylam!

:P spoko, ryknę dopiero w lipcu -dla przypomnienia ;)) Dobranoc Laski

A kto mnie qrwa troche popociesza? Moze wyciagne nogi podczas kolejnej narkozy, moze mi sie tez kolejny raz odnowi? Jestem kurde zla!

Ej no, czego się wsciekasz ? Wiesz dobrze, ze jak przyjdzie czas to bede i pocieszac Ciebie. Poza tym juz to przechodzilaś i wiesz co Ce czeka. I nie wkurzaj mnie , ze cos Ci sie stanie ....no nic tylko jebnącw ten blond łeb...

Heee? Jak jak przyjdzie czas?

Oj matko tak napisalam,ale gdybys dobrze mnie wczesniej czytala, to wiedzialabys ze ciesze sie , ze podjelas szybko decyzję, ze myslisz przy tym sensownie..... a to jest juz polowa sukcesu....kobieto nie czepiaj sie słówek, dobrze wiesz, ze zycze Ci bardzo dobrze i nie wyobrazam sobie, ze mogloby CI sie cos stac , no zesz i nie wkurzaj mnie.... ide stad, bo zaczyna mnie nosic :/

Ja tez ide bo mam o 11 termin w szpitalu. Moze tam znajde kogos kto mnie pocieszy :O :P

Napisz na kiedy termin dostaniesz to przygotuje ekstra pocieszenie dla Ciebie :P Bosch.........co za babsko !

Nic juz nie powiem i nic od ciebie juz nie chce :P

heja laski do pocieszania to ja licha jestem szczególnie że sama mam mase problemów ;) :P moja szwagierka i koleżanka jednocześnie pół roki temu miały usuwaną macicę - niestety mięśniaków było coraz więcej, obie sa po zabiegu czują się dobrze i wróciły do pracy po dwóch miesiącach na zwolnieniu - ale to zwolnienie to zalezy też od rodzaju pracy jaki wykonujesz no i od gojenia się szwu oczywiście. u nich wszystko się dobrze skończyło no i oczywiscie Kania nadal sa kobietami - chyba że chciałaś jeszcze zaliczyć jakieś maleństwo ;) Tak taku bez obaw - narkozę podają fachowcy i napewno się obudzisz tylko pod wpływem głupiego jasia nie podrywaj lekarzy ;) :) no dobra teraz kawusia i spadam bo nie wyrabiam ostatnio - dobrze ze jutro fryzjer to chwilkę odsapnę ;) Pablo jakoś tak paskudnie złapał te oskrzela ale trzeba przyznać że duzo teraz dzieci chorych - ta pogoda to wielka podpucha ;)

Mrówka nie znam osoby, która nie miałaby problemów :O Mniejsze lub większe, ale każdy je ma . Taktakk no i cos się dowiedziała, kiedy mam pisać eski do szpitala ? ;)

Uwierzycie? Jak nie wiedziałam to jednak lepiej się czułam. Teraz tylko nasłuchuje gdzie mnie zaboli. W nocy z bólu się budziłam. Ja chyba jakaś walnięta jestem. :O A tak w ogóle dzięki za słowa otuchy Taktak trzymaj się Też bym chciała mieć to za sobą a muszę czekać na werdykt do 12go :O Mrówka nic już nie planuję oprócz wnuków ;) Masz rację, kto dziś nie ma problemów ;) Rozmawiałam dziś z szefem o pracy. Powiedziałam mu, że będzie taka sytuacja bez zbytniego objaśniania i wdawania w szczegóły, bo się wstydziłam z facetem o tym gadać. Jak już będą konkrety, to pomyślimy o jakimś zastępstwie w ostateczności. Zwłaszcza, że koleżanka wybiera się na zwolnienie pod koniec kwietnia do momentu porodu, potem macierzyński i te inne sprawy...

Hej, sorry ze sie nie odzywalam ale Kaska wrocilam wczesniej troche niz planowane z wycieczki i musialam z nia przeprowadzic rozmowe, potem mialam zumbe i jeszcze potem zakupy. Termin mam na 11tego dopiero bo teraz jestem krotko przed @ i moglibysmy ten zabieg w poniedzialek tez robic ale mam tak grube endometrium ze jesli np cos jest jeszcze w macicy to nie byloby widac wiec lepiej jak bede po okresie. W sumie ok, bo duzo nie musze czekac ale moge spokojnie wielkanoc spedzic bez jakis boli itd. W kazdym razie spedzialam tam kurde dzis 3 bite godziny :O No to tyle ide na TV ;)

Pijemy poranna kawę? (_)

Kurcze, wczoraj wlozylam do zamrazarki butelke wina musujacego...no i o niej zapomnialam....pekla kurcze..... mam teraz fulll bialego czegos, piany, szkla.... a to wszystko na sporej ilosci pozamrazanego jedzenia.. :O

Ojej Julii nie musisz tego potem podlewac winem ;)

miłego wypoczynku ;)

Jak zwykle kawa na początek dnia (_) Zima za oknem :O

Hej widzisz Taku, w kazdej jednej sytuacji nalezy dojrzec dobrej strony ;) Wczoraj przezylam szok w "salonie" dla psow...Jedna babka nam takowy polecila, bo sama jezdzi "tam" ze swoimi psiakami. Dobrze, ze facet juz zamykal i wzial nas tylko na chwilke do srodka, zeby zobaczyc jak Bianca wyglada.... Boze jak tam wygladalo, to jak sala tortur normalnie, lancuchy, jakies pasy....stara wanna, wszedzie te lancuchy.....Jak on ja wzial na ten metalowy stol i jak zobaczylam jego podejscie do psow, to ja dziekuje. Zaczal ja szarpac, ta piszczala, ten na nia z morda.. No porazka. No i mowi, zeby z nia przyjechac w poniedzialek, zostawic ja na 1,5 h....to ja mu na to, ze samej bym jej nie zostawiala, a on ze moge sobie posiedziec, ale ze nie poleca, bo jeszcze zawalu dostane.... Ja normalnie jeszcze nie ochlonelam.Pewnie by jej kaganiec zalozyl, wrzucil do wanny, przypial pasami....... a potem na stol i czesanie, i ta sama bajka. I jeszcze to jego super podejscie. Wiecie, dla mnie to jest maltretowanie zwierzat. Dla Was duzo slonka i przyjemniej niedzieli :) Kawke stawiam :)

:) kawusia dla każdego za oknem zima na zmianę ze słońcem, przespałam pół dnia, co za pogoda........... :) Julia - zważywszy dzisiejszą datę zastanawiam się czy to prawda czy bajer :P po obiedzie dalszy ciąg leniuchowania, Pablo chory wiec uziemiona w domciu jestem , bajjjjjjjjj

Zaliczyłam wielkanocny jarmark :) Ale zima nadal za oknem :(

Witam, Zimno u mnie ( w sandalkach nie polatam :P ) Kania jak tam nastroje?

Taktak nie jest aż tak źle. W czwartek po wizycie najwyżej znów się zacznę martwić. Poczytałam o polipach, uspokoiłam się ;) Wyczyszczą i wypuszczą tego samego dnia. Jak po łyżeczkowaniu ;) A co do jajnika... Grubsza sprawa. :O Ale odłożyłam ją na po świętach także. Trudno, co będzie to będzie. Nie mogę zadręczać ani siebie ani wszystkich wokoło. :) A co u ciebie? ;) Gdzie reszta? W pogodzie bez zmian. Grad na zmianę ze śniegiem pada co jakiś czas. zzzzz..

U mnie spoko. Ja mialam to juz dwa razy robione. Do tego raz laparoskopie i ta jest znacznie gorsza bo zanim ten gaz ktory wpompuja do brzucha rozejdzie sie naturalnymi drogami najpierw wedruje wszedzie i boli kurewsko ;) Przed narkoza tez nie mam obaw bo te nawet lubie :) O jajnik tez sie nie martw i skonsultuj moze innego lekarza zebys niepotrzebnie sie nie dawala ciac. Lece do sklepu cos na obiad kupic. Mam ochote na zue szparagowa. No i widzialam w prospekcie fajne jeansy i chce zobaczyc czy w realu tez takie ladne ;) Landrii, Julii, Mrowka, Katarzynek Bling i jak w Turcji? :P

Tutaj tez znaczne pogorszenie pogody :( Tylko 12 stopni i brak slonca. Mrowka, zaden zart.... :O W sobote bylismy na lyzwach, od ostatniego razu minelo 20 lat :) Fajnie bylo :) A wczoraj mielismy gosci, spacerek...upieklam brownies, ktorego podac nie moglam, bo po raz kolejny ciasto zle upieczone...niestety piekarnik w kolejce do wymiany. Ha, juz oglosilam, ze na swieta nic nie pieke :) Co najwyzej zrobie jakis sernik na zimno :P Maluje oko i zmykam :) Ciauuuu

Z tym jajnikiem to długa historia :( Walczę o niego jakieś 10 lat. Od 2001 roku. Jedna torbie za druga mi się tworzy. Rozganiałam antykoncepcją hormonalną. Nie było czasu na bejbi ;) Od ponad roku nie brałam hormonów, bo zalecili mi przerwę. Dotąd wszystko było ok. Cholera, do zeszłego tygodnia Laparoskopię tez miałam kiedyś kiedyś, to wiem jak jest, szukali guzka a znaleźli maleńki mięśniaczek. ;) Przy kolejnej musieli już normalnie otworzyć. Mam szef równo z grzywką ;) usmieszek ;) Wcale nie widać na plaży :)