Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madchen

tak jak wielu tutaj z nas Nieradzę sobie

Polecane posty

Mam dość dość dość:( Całym moim życiowym sensem to odchudzanie . Pewnie zapytacie czemu nie dałam tego w temat Diety? Bo przecież to nie konkurs kg . Tylko chyba problem z uczuciami by wyrażać je tylko przez jedzenie. Nie dopuszczam by działo się cokolwiek u mnie w życiu, to gdy dzieje sie w związkach przyjaciół - kłucą się i godzą (pomagam w pogodzeniu non stop , jestem jak takie małe pogotowie bez życia prywatnego) to zajadam ich problemy. Mam troche tego dość pozatym czuje sie jak ktoś gorszy . Gorszy gatunek - bo samotny? bo nie akceptujący siebie? (u mnie wlaśnie w tym problem w akceptacji a nie jakiejs wielkiej nadwadze.. nadwaga to kwestia 2 miesiecy by jej nie było ) :( Jak się odizolować od problemów innych? oni jakby nie było.. są szczesliwi , ja nie . a moze zaczyna się do mnie wkradać samolubność?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madchen
Potrafisz nazwać swój problem a to już dużo ! :) Bądz bardziej samolubna jakiś czas, wyjdzie ci to na zdrowie, powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deanska
dokładnie. odrobina zdrowego egoizmu Ci się przyda. i masz rację - ludzie z nadwagą doszukują się swoich problemów tylko w kilogramach, a to naprawdę nic nie zmieni - czy ważą 100 czy 40 kg. najpierw trzeba zmienić swoje nastawienie do siebie. życzę powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BMI mam prawidłowe jak już musisz zadawać to swoje extra pytanie 22 niecałe tak znam problem . tylko chyba z taką samooceną ciezko być samolubnym . :( szczególnie jak sie wie jak zła jest samotność , to chce się od niej uchronić jednak innych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak można zmienić swoje nastawienie? ja już nawet gadanie do lustra próbowałam (przy czym czułam się jak idiotka) , raz nawet pomyślałam że może kurs tańca doda mi pewności siebie czy coś - niestety partner narcyz jeszcze bardziej zdeptał mi samoocene. :( to tak z dnia na dzień można? \"od dziś jestem nowym nie zamartwiającym sie nad sobą człowiekiem\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deanska.
oczywiście, że nie z dnia na dzień ale stopniowo zacząć zmieniać wszystko to - co nie pasowało Ci dotąd może tak chwila prawdy? spisz wszystkie swoje wady i zalety skup się na tym co w Tobie najlepsze a próbuj pomalutku, małymi kroczkami niwelować swoje wady bądź asertywna w stosunku do przyjaciół z czasem nauczysz się tego zdrowy egoizm jest potrzebny a siłownia? basen? robisz coś dla ciała, przy okazji wysiłek fizyczny wpływa pozytywnie na nasze zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siłowni próbowałam ale to nie dla mnie jakoś. wole aerobiki z płyt w domu i mam przyrząd w domu. basen też, 3 razy w tygodniu i tak sport od 2 lat , jak cieplej to też biegi były tlyko że pies mi zmarł .. takze to już dla mnie żadna nowość . monotonia troche... cwicze bo czuje że musze..:( ale to z kartką to dobey pomysl , spróbuje napewno jeszcze dziś w nocy pogłówkować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .deanska.
trudno tak radzić zresztą ja wiem, że zmienić siebie jest najtrudniej - tylko łatwo się radzi ale powoli - mieć tylko chęć i można wszystko oby tylko przyjaciele rozumieli i pomogli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×