Pytam serio jak sie nie zakochać..?

Uwielbiam go, jest wspaniałym czlwoekiem, fajnym facetem, kiedy jestesmy razem, jest tak normalnie a zarazem niebanalnie, czas staje w miejscu, jest idealnie, super, super...... Boje sie że sie zakocham. w zwiazku z tym zaczynam sie dziwnie zachowywac.. Zaczęlam go unikać, czemu sie on cholrenie dziwi, bo mysli ze sie cos sie stalo albo se mnie czyms obraził, a to przeciez nie tak. Ja nie uciekam przed nim tylko przed soba, czasem jak tak bardzo tesknie miałabym, ochote powiedzieć mu że to koniec, ze wiecej nie chce go znac ani widziec.. a potem znow wracam do niego jak gdyby nigdy nic, i coraz bardziej cierpie.....

najpierw priorytety tzn radziłabym uczciwość: żadna osoba z którą się kontaktujemy nie zasługuje na gierki (czy chciałabyś żeby ktoś tobą pogrywał?) a tak wygląda to co robisz więc powiedz mu dlaczego tak się zachowujesz potem zastanów się czego sama chcesz i albo w to wchodź, albo uciekaj a pytanie które zadajesz chyba jest stare jak świat a sposobu nie znaleziono jak dotąd (tylko namnożono na ten temat komedii, tragedii i innych - lepszych czy gorszych - przekazów) (p.s. sama też myślałam że się nie zakocham, w efekcie już drugi rok tkwię w jakimś śmiesznym konflikcie wewnętrznym gdzie część mnie kocha po uszy, część się boi a część śmieje z tych obu wcześniejszych)

Musi być jakiś powód , że boisz sie tego uczucia... Nie zostałąś kiedyś zraniona?

no, to wyżej to ponad wszelką wątpliwość WŁAŚCIWSZE pytanie