dzieki gg dowiedzialam sie ze ma kogos na boku

majowka,badz dzielna jutro,mocno trzymam kciuki

wykrywa ciąze o kazdej porze! robilam wiec wiem. A ty skoro nie robilas to przeczytaj sobie w ulotce! tak jest tylko wspomniane ze lepiej jest robic rano a nie ze wykrywa tylko rano pólmózgu

o 14.16 piszesz że jesteś spakowana i jedziesz do rodziców o 16.22 już u nich jesteś i w dodatku piszesz że opowiedzialaś wszystko mamie ... piorunujace tempo musze przyznać i też nie wierze że w takiej sytuacji rozmowa z mama trwa 10 minut bo musisz lecieć na net pisać dalej o swojej historii....

moze rodzice mieszkaja bliziutko?

zgadza sie..dla mnie to tez prowokacja... historia z filmu wzieta...

i jeszcze zdazyla test po drodze kupic??

No faktycznie, bo test kupić to jest prawdziwa wyprawa. Najpierw trzeba znależć jakąś aptekę, co jest czynem wręcz nie możliwym do wykonania. Następnie trzeba stanąć w tej kilku kilometrowej kolejce i uzbroić się w cierpliwość. Bo w końcu tyle klientów przed tobą, że nie wiadomo, czy wszystkich testów nie wykupią.....

no jasne ;) ulice dalej .... no dajcie spokój nastepne..... napisala " spoznia mi sie troche okres" takie określenie wedlug was oznacza ile dni ??? bo dla mnie troche mi sie spoznia to kilka dni, 3.. 4.. 5.. co ten test ma wykazać po kilku dniach ??? u naszej fem fatal oczywiście ciąże !!!! no teraz to dopiero melodramat...... robilyście sobie kiedyś test ciażowy ??? ile z was pomyślaloby patrzac na wynik żeby zaraz pisać o tym na necie ???? nie o wirtualnym świecie wtedy sie myśli !!!!

nowa pomysl logicznie 2 godz. na to wzystko miala!!!! chyba ze jej mama mieszka dwie ulice dalej

Ja tez uwazam, ze to prowokacja. Jakos ta zdrada przez gg, szybkie odejscie a teraz ciaza.. ehh dziwne. Za malo emocji w tych postach;/

mi test wyszedl pozytywny dwa dni przed spodziewanym okresem,wiec kilka dni po jest to mozliwe:) do mojej mamy mam 15 min samochodem,a jak kiedys sie poklocilam z mezem i pojechalam do rodzicow to opowiedzenie co i jak i rozpakowanie sie zajelo mi godzine,wiec i to jest mozliwe

jogobela ---- jak mi jeszcze napiszesz że o obu tych wypadkach zaraz lecialaś pisać na necie to spadam z krzesla !!!!

aha i gratuluje lux pamieci ;) ja jak jade do rodziców to zabij mnie ale za cholere nie powiem ci ile czasu zajelo mi opowiedzenie o czymś i rozpakowanie ;)

swego czasu mieszkalam ze swoim facetem 15min od mieszkania swoich rodzicow. piechota. a strescic cala ta sytuacje da sie w paru zdaniach. nie kazdy musi sie rozgrzebywac w detalach i mamlac i wybebeszac z najglebszych uczuc czy to przed rodzina czy to publicznie. topic zaczal sie od prosby o rade. pociagnelo jako nieco bardziej emocjonalny topic. i co ci w tym przeszkadza? a nawet jesli? nawet jesli prowokacja to co? nam sie ta prowokacja /powiedzmy/, bardzo podoba, jasne? bardzo nam dobrze czuc sie potrzebnymi i dawac rady. i jeszcze lepeiej jesli sie utozsamiamy, bo jestesmy w takiej samej kijowej sytuacji... bardzo nam milo uruchamiac poklady ludzkich uczuc. i nikt nas NA SILEe nie musi uswiadamiac w temacie 'prowokacja, prowokacja!'. panstwu juz podziekujemy.

bardzo miło uruchamiać pokłady ludzkich uczuć , tylko jest już mniej miło kiedy dowiadujesz sie że robisz to bo komuś sie nudzi i postanowił sie zabawić, uruchomisz te pokłady raz, drugi , trzeci ..... okazuje sie że naprawde sie przejmujesz czyimś problemem , chcesz doradzić, pomóc a potem wychodzi że to ściema..... efekt jest taki że nastepnym razem masz już gdzieś czyjeś problemy i nie zawracasz sobie głowy w końcu nikt nie lubi jak robia go w balona i potem osoba która naprawde potrzebuje rady zbiera żniwo po takich fantazjach, nikt już nie chce pisać , doradzać , jest obojetny ...... dlatego uważam , że takie granie na ludzkich uczuciach to perfidne zajecie i bardzo licha rozrywka jeśli tak ci sie to podoba i to popierasz to nie miej pretensji kiedy kiedy ktoś uruchomi pokłady twoich uczuć ty sie zaangażujesz, powiesz kocham....... a potem dowiesz sie że to tylko była rozrywka, zabawa bo ktoś to lubi ......... uczucia nie sa do zabawy i obojetne czy to bedzie miłość, wspołczucie, żal, troska, zrozumienie ..... tak nie wolno !!!! chyba, że to film albo ksiażka i od razu wiesz w co grasz i że masz do czynienia z fikcja

nie no nie siedzialam i nie zalilam sie w necie,dlatego,ze ja wole rozmowy na zywo i np lepiej mi pogadac z przyjaciolka o takich rzeczach niz z obcymi ludzmi,napisalam poprostu,ze mozliwa jest taka sytuacja jaka ma majowka

Wiesz,myślę że narazie nie powinnaś mu mówić o dziecku póki sprawa się nie wyjaśni.Spotkaj się z nim i porozmawiajcie ale tak szczerze i tylko o tym co się stało - ponieważ wiadomość o dziecku może wpłynąć na jego zachowanie.Ciągle nie mogę zrozumieć czemu faceci tak postępują ale znam już kilka przypadków gdzie wystąpiła podobna sytyacja i para po czasie doszła do porozumienia i są razem.Trudno będzie zaufać mu ponownie ale spróbować można.Ludzie się zmieniają...a nóż-może dostał takiego kopa i zobaczył co stracił?zrozumiał i wiecej się to nie powtórzy? Ale to Twoja decyzja - Ty znasz go najlepiej. Pozdrawiem i trzymaj sie serdecznie.

sa testy ktore mozna robic o obojetnie ktorej porze dnia, zyjemy w 21 wieku

szkoda mi slow na tych ktorzy mysla ze kazdy temat na tym forum to prowokacja bo cos im sie tam nie spodobalo, za blisko mam do mamy, za krotko z nia rozmawialam, za szybko zrobilam test i jeszcze pisze o tym na forum no ludzie przeciez to smieszne co wy piszecie. Ja nie naleze do osob ktore bawia sie uczuciami innych. Dla tych ktorzy sa ze mna i mi wierza mimo wszystko dziekuje za wszystkie rady, zrobilam test jeszcze raz dzisiaj dla pewnosci i znowu wyszedl pozytywny czyli male cudo we mnie rosnie. Jestem z nim umowiona o godz 15.00 dzisiaj, zdecydowalam ze narazie mu nie powiem, chce uslyszec najpierw co ma mi do powiedzenia i co chce zrobic.

majówka zanim mu powiesz o ciąży zrób USG czy ciąża się prwidłowo rozwija. Ja także jeszcze 2 misiace temu zrobiłam test i to z krwii, wyszła ciąża, powiedziałam chłopakowi a na USG się okazało, ze ciąża jest obumarła.. Życzę Ci abyś miała zdrowego i ślicznego dzieciaczka :)

Majówka jestem z Tobą, i pamiętaj,że napewno się ułoży. Tak, że bedzie dobrze i dla Ciebie i maleństwa. Badź dobrej myśli...

majowka-tylko staraj sie nie denerwowac,napewno sie wszystko ulozy :)

majowko wlasnie w tym momencie trzymam za ciebie kciuki jestes silna jezeli macie byc razem i maciebyc szczesliwi to bedziecie

a tu cos co byc moze ci pomoze http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3368112

DOBRE POSUNIECIE powodzenia

Śledze topic od poczatku, nie wydaje mi sie on prowokacja. Jesli tak to trudno, jesli nie to rzymam ciuki za autorke i zycze powodzenia:*

juz po spotkaniu, no coz, bylo tak jak mowiliscie, piekne slowka, blagania o wybaczenie, chce zebym wrocila, chce zaczac od nowa mowil ze byl glupi, ze to byl tylko flirt do niczego nie doszlo i nigdy by nie doszlo bo mnie kocha itp. powiedzial jeszcze ze chce abysmy sie pobrali, zalozyli rodzine, ze juz czas i ze on tego bardzo chce, nie jestesmy ze soba dlugo 2 lata ale on wie ze ja to ta do konca zycia ja tez wiem ze on to ON, bardzo go kocham, boje sie ale chyba wroce, narazie jeszcze jestem u rodzicow i mysli mi sie klebia nie powiedzialam mu jeszcze o ciazy ale pewnie sie ucieszy mama mowi ze mam dac mu szanse Boze jak ja go zobaczylam dzisiaj myslalam ze sie nie powstrzymam i rzuce na niego, tesknie za nim cala soba, chcialam go dotknac i pocalowac moze robie blad ale chyba mu wierze

Daj szansę do jednego błędu

Majowko, gratuluje malenstaw. Powinnas mu powiedziec o ciązy i dac mu jeszcze szanse. Kazdy moze popelnic blad!!on napewno tego teraz bardzooo zaluje i wie ,że źle zrobil.Coż stalo się i nie odstanie, ale prawdziwa miłość umie wybaczać. WAsze dzieciątko powinno mieć oboje rodziców!!!!!trzymaj sie i pozdrawiam