Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Konstancja1313

odpowiedzialnosc KOREPETYTORKI ZA POSTEPY UCZNIA

Polecane posty

Gość Konstancja1313

Witam! udzielam korepetycji 15-letniemu \"dziecku\" z angielskiego. Dziecko ma jedna 60 minutowa lekcję w tygodniu i głównie poświecamy ja na odrabainie zadania domowego i ponowne tłumaczenie tego co było w szkole. Gosciu jest totalnie niewyuczalny, ucze go juz trzeci rok a on w kółko to samo-na kazdej lekcji chce zebym mu przypominała czasy, trzy formy czasownika! To porazka dla mnie. Uważam ze jego rodzice wyrzucaja pieniądze w błoto...W tygodniu nie pilnuja go ze by sie uczył a ode mnie wymagaja zeby miał piatki! a gdyby nie ja to on pewnie by oblał z angielsiego a tak ma mocna \"tróje\". Rodzicow to jednak nie satysfakcjonuje, uwazaja ze płacą 22 zł za godzine i powinnnam w tym czasie wszystkiego tego głąba nauczyć, leniwego az śmierdzi! postanowiłam zrezygmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież
też bym zrezygnowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siki panny weroniki
Zaproponuj udział rodzica w tych lekcjach - niech sami zobaczą, jakiego jełopa mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież
a po co drugi raz ten sam temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobilabym tak samo jak TY. mój brat to leniwy głab i wspołczulabym osobie która by podjela sie jego nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja1313
nie wiem dodało mi dwa razy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dobrze zrobisz!Głąb i leń zawsze będzie głąbem i leniem!I jeszcze pretensje rodziców.......... Poświęć swój czas i umiejętności,komuś,kto będzie miał jakieś postępy w nauce.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja1313
moze nie mam podejscia do niego moze kazde korepetycje powinnismy zaczynac od seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja1313
grawitacjo-cóz za krytyka ale chyba faktycznie czasem rodzinka powinna tak spojrzeć na potomka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja1313
ktos sie podszywa pode mnie-pewnie jakis niedouczony bubek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konstancja3113
Ale chyba znalaqzłam rozwiązanie problemu na najbliższych korepetycjach zrobię mu loda i w razie postępów dostanie więcej. Czy dobrze robię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazia Hulak
czesc Konstancjo. oo widze ze Ty tez tu na kfe sie udzielasz a kolezanki z E7 juz sie niepokoily o Ciebie. co Ty tu wypisujesz jakie korki i co czyzbys nie wiedziala ile brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej na twoim mijscu porozmawialabym z rodzicami. Przeciez nie MUSISZ uczyc tego dzieciaka. ja biore 30 zlotych za godzinkę , ale moi uczniowie robia postepy. Kiedys m,ialam sytuacje,ze dziewczyna kompletnie olewala lekcje, więc pogadalam na powaznie z rodzicami i zrezygnowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki- juz zrezygnowałam. Ale rozmowa z rodzicami byla dosc okropna! ich zdaniem to ja niewystarczająco wykorzystywałam czas na lekcji bo powinnam z nim rozmawiac po angilesku a nie tłumaczyc lekcje (od tego jest szkoła). A ten wyrośniety pacan jest leniwy i tempy i wszelkie moje próby aktywizacji olewał.... Rodzice stwierdzili ze zapiszą go do szkoly jezykowej. A wtedy to on na pewno obleje bo tam nie tlumacza bieżacych lekcji a on komplatnie nie rozumie tego co w szkole i zadan do mowych sam nie zrobi. A sprawdziany ktore dzieki mnie zaliczał maja z bieżącego materiału z podrecznika....Ale oni go maja za geniousza ktory powinien sie rozwijać ponad przeciętną a nie tak...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwer
Jak taka Konstancja moze uczyc angielskiego jak z polskim ma problemy , pewnie jest "Tempa" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie mam problemy z polska ortografia bo na 22 lata zycia 16 spedzilam w londynie. I łyso ci panie-pacanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam dokładnie taką samą sytuację- tzn. najpierw uczyłam angielskiego 12 letniego chłopaka przez dwa lata i on przez pierwszych kilka miesiecy miał niesamowity postęp, chociaz był nadpobudliwy lekko:o w ogóle podejrzewali go o ADHD no i miał dysleksję, pewnie i dysgrafię, bp pisał jakby dosłownie wczoraj się nauczył... Ale bardzo się poprawił z angielskiego, dużo rozumiał, nauczyłam go w miarę dobrze 4 czasów, no i już nawet jakieś zdania klecił. W szkole zaczął dostawac 4 i 5, a wcześniej same 2 i 3. No i ja byłam zadowolona, rodzice też. Ale juz nie mogłam go uczyć z innych powodów, niestety. Inny dzieciak, też 15 lat, miałam go uczyś polskiego i angielskiego. Oczywiście w ogóle mnie nie słuchał. Bo ja już nie jestem naiwna i nie wymagam, zeby ktoś robił prace domowe:) Ale wystarczy słuchać tego, co mówię. Np. ten pierwszy dzieciak wiedział, ze będę mu powtarzac jedną rzecz tyle razy, aż się porzyga (dosłownie;) ). I lepiej dla niego samego, jeżeli szybciej to zapamięta. A do tego NIC nie docierało. W ogóle zarzuciliśmy ten angielski, bo on się nie potrafił wysławiać po polsku:O Jego wypracowania były na poziomie 2 klasy szkoły podstawowej:o W życiu nie czytałam czegoś takiego... Też miał dysleksję, dysgrafię, dysortografię itd. Nie potrafił powiedzieć, dlaczego coś mu się podoba, nie poptrafił streścić prostego przeczytanego tekstu. I w ogóle mnie nie słuchał. Np. powiedziałam coś, zadałam mu pytanie na ten temat i on nie wiedział, co mówię. WIęc mu mówiłam, ze przed chwilą o tym rozprawiałam 15 minut. I dalej mnie nie słuchał. A nie należę do osób, które zrzędzą. I żeby ktoś coś zapamiętał używam zwrotów kolokwialnych, gadam głupoty itd. Poza tym jak tylko miał ochotę, to opowiadał mi o swojej rodzinie, sąsiadach itd.:o Jak mu przerwałam, to jechał dalej:) No w ogóle super był... Ale dobrze, ze przynajmniej o czymś umiał mówić:) Ale tak to jest, jak się w ogóle nie czyta... Nawet nie znał podstawowych słów po polsku. Jego rodzicom bardzo zależało na tym, zeby ktoś się zajął ich dzieckiem, ale niestety uważam, ze nikt nie jest cudotwórcą. I po prostu pod jakims innym pretekstem zrezygnowałam z tych lekcji. Przykro było mi mówić, co jest powodem. Ale uprzedzałam tego chłopaka, bo chyba mnie lubił itd., ze jak tak dalej pójdzie, to nie będę go uczyć, bo to nie są spotkania towarzyskie. No i ci rodzice też pewnie wiedzieli, co jest powodem. A nie umiałam im powiedzieć wprost, ze już nie wiem, jak pomóc ich synowi, bo to niereformowalny przypadek... I że tylko tracą pieniądze. A ja tracę czas. I wcale tego nie żałuję, bo mogłabym tam siedzieć, w sumie nic nie robić i zarabiać na ich dobrych chęciach. Ale to już chamstwo. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja też uważam ze wyłudzanie kasy to chamstwo-ale jak sie powie prawde to niektorzy rodzice nie chccą sluchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ucze niemieckiego, rozne poziomy, takze doroslych, 30 zl/h. Do niektorych non stop mowie po niem., do innych tylko w sytuacjach, gdy mam problemy z koncentracja ucznia. Jesli widze zaleglosci to najpierw powaznie rozmawiam z delikwentem, gdy to nie skutkuje, prosze rodzicow o interwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice w większości ,mimo,że są dorosłymi osobami,to myślą,że takie korepetycje to normalnie powinno być 5 z przedmiotu. Niestety zapominają oni,że korepetycje są po to,żeby dziecku coś wytłumaczyć dokładnie,że cała godzina takich korepetycji jest poświęcona jednemu dziecku,a nie jak w szkole 30 osobom. Natomiast żeby jeszcze coś z tych korepetycji wynieść to trzeba się jeszcze tego nauczyć,przyswoić wiedzę. A najczęściej jest tak,że dziecko po korepetycjach nie sięga nawet do książki. Sama mam korepetycje z ang.i jedna dziewczyna uczy się tego co przerabiałyśmy na lekcjach,i potem nie ma problemu z powtórką materiału,czy przejściem do następnej partii materiału. A chłopak którego też uczę olewa sobie totalnie-wałkujemy czasy przez 2 miesiące,przechodzimy np.do strony biernej,a on mówi,że on nie pamięta czasów! Nie pamięta,bo pewnie po korepetycjach już nawet nie zajrzał do książki żeby sobie utrwalić! A mając z kimś 1 lub 2 godziny w tygodniu nie da się wbić temu komuś wiedzy do głowy,chcąc nadążyć za materiałem w szkole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×