Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deponty

Jego Siostra i nasz związek

Polecane posty

Przytul sie :) do niego. Mowisz ze ciapa.. troszke. To wiesz, ze w Tobie cala nadzieja. :) :) Bedzie dobrze. Zawsze mozemy CIe pocieszyc, ja czy inne dziewczyny. :) Grunt to miec wsparcie tak mi sie wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem ze jemu zalezy zebysmy sie lubialy...mi tez zalezalo...naprawde mi zalezalo...ale odkad ta menda zaczela mnie wkurzac to poprostu zlewam na to...ale widze jak moj mis sie meczy...chce zeby bylo dobrze miedzy nami i nie chce tez stracic siostry...ja go rozumiem...i chcilam pogodzic nasze relacje...ale no z nia sie nie da....tak go sobie omotala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko desponty
nie bierz przykładu z "a czy to wazne" w sprawie stylistyki i gramatyki wypowiedzi. Maturzystka a taka porazka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ciapa troszke...bo tak zostal wychowany...ucze go rozumu...mowie zeby sie niedawal tak manipulowac.... i juz sa postepy... bo to dluga jest historia...on w ciagu trwania naszego zwiazku 2 razy mnie zostawil...(rozlaka na gora tydzien) raz z powodu wlasnie matki i siostry...zaszantazowaly go ze jak mnie nie zostawi to straci rodzine...i on ze lzami w oczach przyszedl mi powiedziec ze rodzina jest wazniejsza i ze musi mnie zostawc mimo ze bardzo mnie kocha...myslalam ze umre...:( moj swiat sie zawalil...ale walczylam o niego...i wrocil do mnie tyle ze potajemnie...tylko my wiedzielismy o tym...po miesiacu wszystko sie wydalo i jakos matka jego to przelknela ale siostra dalej nie dala za wygrana...po jakims pol roku...sytuacja sie powtorzyla...siostrunia zaczela wysylac do mnie chore esy i zaczela sie klotnia..wyszlam na idiotke i mnie zostawil...ale znowu zrozumila ze nie moze zyc beze mnie i wrocil...i tak jestemy razem...juz teraz ingeruje w nasze zycie i nie pozwala zbytnio siostrze rzadzic ale nadal jest taka chora sytuacja...bo ona znowu cos szykuje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah..... Ciezko... jego matka tez szantazowala.. ale uznal milosc jest wazna.. wiec ich olal, poprostu mi zaufal tak na 100# a jego rodzina przeciez nie oleje.. Nie wyrzuci z domu bo to ich syn.. hmm i tak jest heh.. chociaz tez tak boi isc na swoje, narazie nie ma pracy na stale.. ale co jak bedzie mial? W grudniu mu sie konczy umowa.. Moga na stale.. a nie musza, wiec bedzie szukac innej pracy. Bedzie planowal wtedy znalesc na stale, ale wiadomo narazie to tylko slowa. Zobaczymy jak to bedzie :) Hm walcz poki mozesz.. Nie poddawaj sie. Widzisz cos sie zmienilo.. U mnie tez chwilami bylo ciezko, dlatego sie oddalalam.. lecz wiemy ze chcemy ze soba byc i nikt nas nie rozlaczy.. Chociaz czasami stwarza nie mila sytuacje jak starzy sie jego czepiaja przed wyjsciem do mnie.. W takich momentach jestem madrzejsza i umilam chwile. Jak kocha to przetrwacie, tez nie mozesz sie za mocno przejmowac..bo to nic nei da.. tylko sie nerwicy mozesz nabawic.. Ja tez musialam zmienic pare nawykow w moim facecie. Ciezko bylo.. Ahh ciezko, ale warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy to wazne...to super ze nie dajesz za wygrana! tak trzymaj! nie mozemy sie poddac! :):):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam dziewczyny, że ja również mam podobną sytuację. Nie jest to tak uciążliwe, bo siostra mojego faceta mieszka w innym kraju i ja nawet ją lubię, myślę, że ona mnie też, tylko ona jest jakaś taka niemyśląco - nietatktowna... ma 25 lat, jest sama - chciałaby sobie jakoś ułożyc życie najlepiej u boku brata....masakra. Padają pomysły w stylu - zamieszkam z wami, albo kupmy razem ziemię, wybudujemy dom (za nasz kasę of kors), będziemy prowdzić firmę (znaczy my będziemy, bo ona chce studiować), i będziemy sobie żyli słodko we 3. jak mówie masakra, mój facet strasznie ją kocha i czuje się za nią odpowiedzialny i ok jak to rozumiem, ale bez przesady...Straszne mieliśmy awantury na tym polu i w końcu mu powiedziałam, że nie życzę sobie, żeby jego siostra miała taki wpływ jakby nie było też na moje życie - chce mieszkać tylko z nim, chce mieć dzieci i chce mieć dom z którego nikt mnie nie będzie mógł wyprosić, czy wtrącać się gdzie trzymam papier toaletowy a gdzie grabie do ogrodu - no po prostu nie i koniec...Możemy jej jak najbardziej pomóc w miarę możliwości, ale bez reorganizacji własnego życia i planów. jakoś się dogadaliśmy, ale boje się co będzie jak jego siostra wpanie na następny fantastyczny pomysł, a miewa ich całą masę. Modlę się, żeby znalazła sobie kogoś i ułożyła sobie życie, wtedy może przestanie przestwiać nasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mafou... wspolczuje ci...wiem co znacza pomysly osamotnionej siostry i wiem do czego zdolny jest kochajacy brat...musisz trzymac sie swojego zdania...trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwe
nie tylko bliźniaki wszystkie osoby spokrewnione próbowałam się kiedyś umówić z kuznem mojej przyjaciółki, ona go szczerze zawsze podziwiała, a w ostateczności obrobiła mi do niego dupę "na serio chcesz się z nią umowić?! ale popatrz na nią, zobacz jakie ona ma włosy, a jakie ręce". Nie dotyczy to tylko pokrewieństwa kobieta-mężczyzna. Zaczęłam się umawiać z bratem mojego dobrego kolegi. Mój kolega był bardzo z tego niezadowolony, kłamał np. że brata nie ma w domu, nie przekazywał że dzwoniłam itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak juz jest kiedy przez druga osobe przemawia ta cholerna zazdrosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimmka
to jest straszne, sama tez to kiedys przezylam:(;{

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deponyt
to jest gorzej niz straszne:( to jest horror,ale co zrobic jak sie kocha? trzeba cierpiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patologia Oo nie rozumiem takich osob jak jego siostra! Skoro go kocha to powinna sie cieszyc ze znalazl sobie kobiete, z ktora jest szczesliwy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- zgadzam sie z Toba:) ale cóz sa ludzie i parapety, krzesła i teborety, ale zeby kurwa urodzic sie klamka? POZDRAWIAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeciez możesz
jej spokojnie a dobitnie powiedziec ... przepraszam ciebie, ale my juz zaplanowalismy sobie wieczor, popołudnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem ...
powinnas zalatwic ta sprawe z chlopakiem a on z siostra, powiedziec jej, że on nie wchodzi w jej zycie i niech ona rowniez nie wchodzi w jego zycie, bo kazdy odpowiada za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam taki sam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm minęło już tyle czasu....dalej jestem z nim i dalej jest ten sam problem..........miłość nie wybiera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deponty

Dzisiaj mam już męża i czytam tego posta ...śmiać mi się chcę. ...ale młode dziewczyny są naiwne. .. pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tego samego chłopaka poślubiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

@deponty, tego samego poślubiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×