jestem gruba i dziwna/

nie mam nikogo , a jak ktos mnie chciał to sie wykrecałam. długo by pisac o tym. Wynik taki ze teraz nawet jak bym sie zdecydowała z kims byc to sie nawet boje na randke umowic. KU..w jestem załosna:(((

bo co?

wez ubierz sie wyjdz na spacer .do kumpeli gdziekolwiek i przestań sie zżalać każdy ma nieraz złe dni....:)

bo jestem dziwna? chyba sie zaczelam wstydzic swojej wagi:( a nigdy to nie był problem, mam przyjaciół dogadac sie umie , ale jakas niesmiałość mnie zaatakowała. Nie potrafie sie umowic np z netu z kimś , a poznałam naprawde fajnego faceta , poprostu , zadługo jestem sama tylko przyjaciele i imprezy w zamknietym gronie:( a zrzucenie pare kilo to nie takie proste , nie ma motywacji , nigdy mnie nikt nie obrazal i przyjacioł mam , duzo kolegow, zawsze sie dobrze sama ze soba czułam. Teraz jakos od nie dawan chyba mi zaczeła waga przeszkadzac... stres wielki i przytylam , a nikt mnie nie wspiera! nikt mi nie dokopał i se tak zyje z dnai na dzien bardziej zamnknieta w sobie

pykam z ciekawości..... dlaczego mnie tak osądziłaś (eś)?????????? nawettego nie wiesz ze masz racje:(!!

mam szczescie******... na spacery chodze , znajomych duzo , przyjacioł prawdziwych , szkola praca nawet kurs, za nie długo wyjad wyciekowo- a moze nawet do pracy. Niby dobrze a sama se problemow szukam:(((( gorszy dzien , a w takie dni na wage wszystko zwalam:(

Nie martw się, mnie też nikt nie chce, bom wstrętna i marudna baba:)

wycieczkowo miało być

po prostu masz kompleksy, nie Ty jedyna, jesli Cie to pociesza.