seks z 50latkiem

i to wlasnie maja faceci okolo 50-tki sa juz urzadzeni, maja jakies pozycje spoleczne i zawodowe, maja \"kase\"- moga pozwolic sobie na cos wiecej niz zaproponowanie partnerce dmuchanego materaca i spiworu . - no i maja te tysiace doswiadczen seksualnych; znaja doskonale kobiety, ich ciala, ich psychike. Wiedza, ze kobieta nie ogranicza sie do \"tego miedzy nogami\" i moze jeszcze biustu. Ja nie chce sie przechwalac, bo to nie forum dla \" ognistych samcow\", ale moja 6 lat ode mnie mlodsza zona przezywa za kazdyym razem kiedy sie kochamy fantastyczny orgazm. I nie udaje, bo niby po co by to miala robic. Nie chce byc rzecznikiem generacji 50-ciolatkow, bo my reklamy nie potrzebujemy !!

milo was poczytac :)

polecam !!! wlasnie z 50-latkiem przezylam te najgoretsze chwile : ))) to on mnie nauczyl prawdziwego seksu , bylo pieknie..., bylam z nim 3 lata , teraz jestesmy dobrymi przyjaciolmi, ale seks z nim byl the best

i tak ci to wytną

ciekawska mam nadzieje ze strescisz krotko tu twoje wrazenia , czy byly tez takie pozytywne ? : )

Starszy facet to jest to !! Mowie to w pewni swiadoma, majac 20 lat. Z starszymi zawsze miałam szczescie ze bylo bosko. Teraz tez takiego szukam, ale nie jest łatwo znalesc fajnego starszego faceta.

a ile lat mial wtedy ten facet?

Jak tylko się przekonam to powiem Wam kochani jakie jest moje zdanie :)

dziewczyny mozecie odpisac mi na moim temacie- czy ten taniec mi wyjdzie dla niego????- forum erotyczne

do 50latka: ja mam 24 i powiem, ze jak Cie slucham to nie moge nie powiedziec, ze to jest to! mam na mysli sposob w jaki wyrazasz sie kobiecie. takiego mezczyzny mi potrzeba. moj niewiele soatrszy musi jeszcze dorosnac :D ale poczekam.

do -------------------inezzzzzka prawda, że jest czarujący? Też jestem pod wrazeniem jego wypowiedzi. Cudownie pisze.

Drogie Panie! Dzięki za miłe słowa. Ale proszę, nie wyciagajcie z tego co napisałem ja i moi koledzy zbyt daleko posuniętych wniosków. W szczególności nie traktujcie tego jako zachęty do wchodzenia w związki z naszymi rówieśnikami. Przecież to jakim człowiek jest decyduje wiele cech, nie tylko wiek. Chamem można być w każdym wieku; podobnie miłym i wrażliwym. Tylko waszym rówiesnikom jest trudniej niż nam bo burzę hormonów trudno jest okiełznać. Pozdrawiam i życzę duzo szczęścia!

Dodam jeszcze, że teraz bardziej niż kiedyś ( tj. kiedy miałem 25 czy 35 lat) chce mi się CELEBROWAĆ kobietę :-)

przez Was :) ehhhhhhhhhhh on miał 52 lata ,mmmmmmmmmmmmmmm

miałam wtedy 24 lata byłam nawet zakochana :)

pewnie mnie zjedziecie, ale to było COŚ

Coś chyba w tym jest, bo mój 50-cio latek sprawdza się rewelacyjnie !! Poprzednio byłam w związkach raczej z mężczyznami z grupy 30- 40 lat i teraz dopiero doświadczam tej różnicy. Pierwsze co zauważam, to... chyba właśnie tak jak napisał \"50-cio latek\" mój ukochany naprawdę pokazuje, że to JA się najbardziej liczę, że to dla mnie wszystko !! Przy nim dopiero zobaczyłam, że my nie uprawiamy seksu ! tylko prawdziwą miłość. Coś w tych 50-cio latkachj jednak jest ! :-) Pewnie, że to nie jest reguła, ale jak dobrze traficie to dopiero wtedy poczujecie się PRAWDZIWĄ KOBIETĄ !!! i to... bez względu na jego zasobność portfela !!!

zgadzam się! Ach ten mój 50-cio latek tylko potwierdza to co piszecie!!

Do inezzzzzki: Tak komplementujesz mój post, że aż mi głupio. Więc żeby nie wpaść w próżność dodam, ze to czym się zachwycasz jest całkowicie zasługą mojej żony. Bo tak naprawdę to tylko Wy - nasze dziewczyny i żony możecie nas nauczyc miłości. Matki przeważnie nas b.kochają i rozpieszczają więc wyrastamy na egoistów (Uwaga! Wy też będziecie miały synów!). Ojciec jak trzeba zleje tyłek, i dobrze bo wyrastamy na w miarę porządnych ludzi, ale kochania kobiety nie nauczy, najwyżej może dać dobry przykład. Do tego jesteśmy (przynajmniej ja) zwykle tępymi uczniami.Ja jak prawie każdy facet mam skłonnośc do sprowadzania seksu do "szybkiego numerka" przed snem. Dlatego wiele razy musiałem w łóżku wysłuchać tekstu "Porozmawiałbyś trochę ze mną a nie odrazu zabierasz się do rzeczy" zanim dotarła do mnie prosta prawda, że najmocniejszym afrodyzjakiem działajacym na kobietę jest.... słowo! I nie od razu uwolniłem się od prymitywnej reakcji "Kurczę, też sobie znalazłaś czas na rozmowy!" Także wiele czasu i cierpliwości poświeciła moja najmilsza zanim nauczyłem się że "obszarem działania" w łożku nie powinny być tylko określone partie ciała (te, które w miejscach publicznych są osłaniane przynajmniej przez kostium bikini) ale całe ciało kobiety potrzebuje czułych pieszczot i namiętnych pocałunków. CAŁE!!! Od czubka głowy aż po podeszwy stóp! Bez pomijania żadnych powierzchni ani zakamarków. Tak, gdyby nie moja żona dziś byłbym w tych sprawach takim samym dupkiem jak kiedyś i w dodoatku nie zdawałbym sobie z tego sprawy. A wiec, inezzzzko, bądź cierpliwa ale nie czekaj biernie. Rozmawiaj szczerze ze swoim facetem o swoich potrzebach i oczekiwaniach, bez pretensji i awantur ale konsekwentnie. Jeśli Cię kocha napewno wyciągnie wnioski. Może nie od razu ale pamiętaj, że kropla drąży skałę... Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam wiele szczęścia i harmonii w Waszym związku.

a ja tak nie mogę doczekać się kwietnia!!!!!!!!!!!!wraca wtedy mój mąż----lat 49(ja 32)-----------najlepszy kochanek na świecie:) i nie tylko kochanek..........panowie w pewnym wieku są cool!!!!!!!!!!

:)

Ja w tym roku skończę 30 lat, a mój kochany mąż ma 33 lata. Coś w tym jest, bo powiem Wam, że super rewelacji w łóżku naszym to nie ma. Ale co mam zrobić jeśli go kocham. Nie chcę zdradzić. Ale mialabym ochotę na naprawdę dobry sex.

To jest mój pierwszy partner w sexie. Mam pewien niedosyt. Do tego zdaję sobie sprawę, że sex może być znacznie lepszy:(

dać sobie trochę czasu i luzu,ot co:)

Czyli czekać do jego 50 - tki? To i ja będę wtedy tyle miala:(

nie to miałam na myśli...........a w czym tkwi problem----------różne temperamenty?

A czy ktoś wie na czym polega teoria, że sex u kobiet po 30 - tce lepszy? Tego się uwiesiłam, jedyna moja nadzieja.

dal mnie to jak seks z ojcem...nie mialam okazji byc w takiej sytuacji ale tak mysle ze podeszlabym jak do taty po prostu

Sądzę, że problem tkwi w braku doświadczenia. I brakiem chęci, aby zdobyć je. Myślę, że dlatego, że jemu jest dobrze. Ja czytam, oglądam, uczę się... Niestety robię mu lepiej niż on mi.