Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska2222222

seks z 50latkiem

Polecane posty

Gość jak był zauroczony
to zbyt intymne aby o tym pisac dziwie się ze wogóle tu weszlam on by powiedzial że jestem zboczona jakby to przeczytał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam problem....
hej...nie ma odzewu na moj problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddzew jest
tylko nie wrzeszcz tak głosno:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyx
jesteś tu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam problem....
...bo nic wiecej o tamtym mezczyznie nie wiem...oprocz tego ze ma w sobie COS,jest dojrzalym facetem z blyskiem w oku....i prawie codzien widujemy sie...mozna powiedziec "znamy sie tylko z widzenia i jedno o drugim nic nie wie"...a ja chcialabym umowic sie z nim,porozmawiac...tylko nie wiem co zrobic,by umiejetnie dac mu sygnal,ze podoba mi sie ,a jednoczesnie "w razie czego"wyjsc z tego z klasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
do-------> ja tez mam problem..... chętnie popisze.....ale dzisiaj naprawde nie mam bardzo czasu.....właże sobie co jakis czas i dzisiaj tylko Was ppczytuje sobie.....Witam jak zwykle cieplutko starych znajomków...Panów w melonikach.....przyjemnych zazwyczaj....innych milych 50latków.....Ciekawe jak tam nasza macocha...????? pewnie juz szleje....oby tylko nie za bardzo wczuła sie w role..... Pozdrawiam i Wesołych Świat zyczę....CMOK....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyx
nigdy nie byłam zakochana, a teraz poczułam coś dziwnego i obawiam się, że moze właśnie to jest to. mój problem polega na tym, że nigdy go nie widziałam, rozmawiamy sobie tylko czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to i ja
odblokuje? co to za głodna gadka? i jeszcze przerzucanie winy, fee pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak był zauroczony
widocznie nie dzialam jak kobieta nic go nie rusza glskanie przytulanie a odpowiedz jaki dzień taka noc w dzie było zbyt wiele napięc sprzeczek to to rzutuje na noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebajzel....
Witam... Od kiedy skończyłem 30 latek, miałem do czynienia z kobietami o 10-15 lat młodszymi od siebie... Zarzekałem sie przed sobą, i osobie która mnie jakby "wywołała' do tego tematu, że nie będę w nim uczestniczył... Powodem zmiany zdania, jest chęć wykrzyczenia tego co mnie, 50 (równo..) latka spotkało, i to jeszcze jest we mnie...jest...wspaniała , przecudowna przygoda, a raczej duuuużo więcej niż zwykła przygoda z duuuużo młodsza kobietą. To Ona mnie znalazła, w necie, to Ona mnie wyzwoliła z marazmu, stagnacji, bycia facetem uwikłanym w przegrane małżeństwo, które zakończyło sie wyrokiem Sądu kilkanaście tygodni temu... Byłem wypalonym sfrustrowanym facetem, niewiele oczekującym od życia, do dnia w którym Ona zawładnęła moimi myślami, moimi marzeniami, i wszystkimi zmysłami....Wiedziałem, że będzie bardzo bolało, bo już na początku znajomości określiła stanowczo "canon", to jest, niemożliwość zaangażowania emocjonalnego...Ale jestem starym romantykiem, i nie potrafię czerpać z sexu tego co najpiękniejsze, tylko go jako sport...Zakochałem sie po uszy.... Idylla trwała kilka przecudownych tygodni, do dnia w którym, nie zawalił mi sie cały świat...zostałem .porzucony....Wtedy nie wiedziałem , a raczej nie potrafiłem zrozumieć dlaczego...tak bardzo bolało...choć byłem świadomy, że wcześniej, czy później, BęDZIE BOLAłO.... Dziś już doszedłem do siebie, nadal utrzymuje kontakt z ta kobietą, bo jak napisałem wcześniej " Róża była serca mego najpiękniejszą , i Róża w pamięci zostaniesz........" Warto było przeżyć te kilka cudownych tygodni, w których byłem o 30 lat młodszy, w czasie w którym, czułem coś wspaniałego. Jestem wielkim dłużnikiem tej kobiety, i zawsze pozostanie w moim sercu...choć wiem, że nasze losy muszą toczyć sie własnymi ścieżkami..; Po naszej , znajomości, pozostało mi kilka "zakażonych" wspomnieniami płyt, Bregovicza, samego i z Kayah...i innej, która już zawsze będzie mi sie kojarzyła z ta wspaniałą dziewczyną... Nie wstydzę sie przyznać, bardzo sie zakochałem, i myślę...........(bez komentarza...)...i NIC NIE .ZAłUJE!!!!!!!!!! To był najwspanialszy okres mojego życia, w ciągu kilku ostatnich lat.. Dla wszystkich uczestników tematu... wspaniałych świąt...a dla Ciebie....złoże te życzenia osobiście....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeger...ten sam
do JA TEZ MAM PROBLEM... dojezdzacie razem...to zawsze znajdzie się jakis pretekst zeby nawiązać kontakt,np.pożycz długopis...albo zgubiłaś portmonetkę i nie masz na przejazd...zgubiłaś telefon itp. Przy okazji sprawdzisz jaki z niego gentelman. Niech się wykaże. Najważniejsze że ciebie do niego ciągnie! To jest droga do romansu. Ciągnie...to poromansuję. A nie tak jak często się dzieje:Poromansuję...może mnie coś do niego pociągnie. Nie asekuruj się juz z góry:jak tu wyjść z tego bo jeszcze niczego nie zaczęłaś.Chyba nic tu nie tracisz w takim układzie. Bez odwagi i odrobiny ryzyka nic się nie zacznie. Więcej entuzjazmu :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to i ja
do - jak był zauroczony przerzucanie winy na Ciebie już mu wyszło, chcesz dalej w to brnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam problem....
Jaeger dzieki za odzew.... w sumie pomysl nie jest zly,juz o tym myslalam ,ale jest we mnie jakas blokada jak go widze....po prostu wszystko idzie "w leb",cale wczesniej obmyslane scenariusze i plany... trzesa mi sie rece i nie wyobrazam sobie bym pierwsza do niego zagadala.... czekam na ruch z jego strony,a on tylko patrzy .... a potem jak go trace z oczu zaluje ,ze znow stracilam szanse... ale uwierz...obawa i lek przed osmieszeniem jest silniejsza ode mnie...az dziwie sie samej sobie,bo zawsze nie brakowalo mi pewnosci siebie i odwagi,a ten facet zupelnie zmienil moje wyobrazenie o sobie samej... jednak wiem ,ze musze go poznac,chocby miala to byc znajomosc na "chwile",bo moge zalowac ,ze zmarnowalam szanse byc moze na cos pieknego,wspanialego... tak,na jego widok zachowuje sie jak nastolatka,miekna mi kolana,rece trzesa sie i a glos staje w gardle... a ja mam juz 30 na karku,nieudane zwiazki za soba i wiare w milosc,ktora byc moze jeszcze mnie spotka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeger...ten sam
do JA TEŻ MAM PROBLEM... Dobrze to napisałaś...właśnie o to chodzi ! Czujesz że cię pociąga. Zawsze wtedy działam...przynajmniej próbuję...o stratach nie myslę bo w stosunku do zysków - są do pominięcia! :) Twój ruch musi byc pierwszy...bezwzględnie! Mężczyznę sporo starszego bardzo stopuje to że ty jesteś młodsza i chocby z tego tytułu bardzo atrakcyjna.Może sądzić,że nie ma szans i że twoje nawet wyraźne sygnały są mylne. Żadne dyskretne sygnały...on może je zbywać,sądząc,że się myli w ocenie.Postaw mu zadanie...wtedy do niego będzie należeć dalszy ciąg akcji a ty się zarazem przekonasz ile jest wart. Z resztą twojej oceny sytuacji zgadzam się całkowicie. Taka znajomośc może wystartować od razu na dużych obrotach,bez "chodzenia","poznawania się" itp. Ty masz lepszą pozycję na starcie...startuj więc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam problem....
tak sadzisz Jaeger?...ze on moze mylnie odbierac me sygnaly??? ale co mam zrobic...?chodzi mi o sam fakt zaczecia rozmowy... wzmocniles mnie w przekonaniu,ze to ja powinnam ja zaczac...tym bardziej,ze mysle iz gra jest warta swieczki...Jaeger...powiedz mi coz moze myslec taki facet kolo 50-tki...ktory codzien spotyka kobiete 30 letnia ,patrzy na nia,usmiecha sie czasem,spoglada ukradkiem...???kiedys wpodczas kolejnej bezsennej nocy wpadl mi do glowy pomysl,by napisac na karteczce kilka milych slow,napisac moj nr.tel.i czekac na jego odzew...ale potem stwierdzilam ze jak nie zadzwoni to bedzie mi przykro...to chyba zbyt dziecinny pomysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeger...ten sam
do JA TEZ MAM PROBLEM... 1.Co może mysleć taki facet... W naturalny sposób uważa,że jesteś poza jego zasięgiem.Ty dobiegasz 30ki zaledwie. Jednoczesnie - niemal instynktownie - jestes z tego samego powodu bardzo atrakcyjna.Po prostu jesteś młoda! Mówiąc krótko:takim kobietom wiele się wybacza...na wiele się pozwala...bardzo się pożąda! Prawie na pewno mozna powiedzieć: nigdy równolatek nie będzie cię tak rozpieszczać i okazywać ci tyle czułości co starszy i dojrzały męzczyzna. 2.Ten sposób z liścikiem - moim zdaniem niedobry. Dla ciebie niekorzystny...bo odsłaniasz się w 100%,nie masz możliwości wycofania się z twarzą...wszystko zostało powiedziane. Dla niego niewygodny...bo zaskoczony musi się zadeklarować w ciemno z miejsca:TAK lub NIE. Najlepszy podryw w twojej sytuacji...to postawic mu zadanie.Musi ci pomóc w czymś...bo znalazłaś się w jakiejś sytuacji niespodziewanie i bez wyjścia a do niego się zwracasz...bo go znasz(z widzenia przynajmniej). Nota bene...tak poderwałem kiedyś młodą kobietę o której marzyłem(nauczycielkę!) a miałem wówczas 17 lat! :)...dystans był większy a doświadczenia nie miałem żadnego...jednak sytuacja rozwinęła się cudownie.Tym bardziej ty sobie poradzisz...wierzę w to! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam problem....
dzieki Jaeger...po swietach bede "dzialac".... Wesolych Swiat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość * I * I * I *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeger...ten sam
Święta...święta...i po świętach! Gdziez to się podziali nasi forumowicze? Odklejcie się od TV! Również przyjemnościom stołu w tym wieku się nie folguje! Milsze i zdrowsze są przyjemności łoża...przypominam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cie Jaeger, mialam sie juz na forum nie odzywac, z moimi konserwatywnymi pogladami bede siedziec cich, ale jak widze ze jestes to chetnie sie przywitam, miales mile swieta? czy tak jak ja spedziles je sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeger...ten sam
Spędziłaś sama...to się ciesz 65ka! Marzę o takich Świętach :) Do mnie zwaliło się troche ludzi...na szczęście Święta nie trwają 3 dni...pojechali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
Witam wszystkich po świętach...:) Oj dobrze, że si skończyły, bo jeszcze trochę a pękła bym... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tak...
witajcie.....swieta ,swieta i po swietach... ale....znow spotykam sie z moim Misiem... napisal mi przed swietami zyczenia,ja mu odpisalam i ...spotkalismy sie,znow jestesmy razem.... moze to blad,ze znow zaczelam ta gre...ale..narazie jest cudnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
Powiem tak -- "Kowalem swego losu każdy bywa sam..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda71
witam wszystkich cieplutko....cieszę się , że juz po świętach....pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×