seks z 50latkiem

witam też :)

Cześć .... Jaka tu cisza...:) Aż głupio :)

czeeeeeśśśććććć.....chyba wszyscy powymierali.....albo odsypiają....

Witama wszystkich :) bardzo serdecznie:) :):):) porozmawiałabym sobie dzisiaj ,ale nie mogę:):):) wybaczcie te moje usmiechy:)ale tak mi jakoś radośnie,mimo sniegu ,deszczu i wiatru:) mam nadzieje ,ze u was wszystko ok:)

Witajcie...jak tam po swietach? bo ja chyba musze sie teraz zaczac odchudzac....;) tak jak juz wspomnialam znow zaczelam sie spotykac z moim misiaczkiem....wyjasnilismy sobie pewne sprawy i postanowilismy dac sobie kolejna szanse...a jak Anda u Ciebie?jak swieta,Myszak,cos zmienilo sie???

Powiem tak------na nadmaiar poświątecznych kilogramów i centymetrów,to najlepszy jest jakis sport,spacer....albo to trzecie na s..co to było?...o seks ! i to najlepiej z jakims fajnym 50latkiem;) pa

a mój Myszak jest juz tylko pieknym snem.....ale nie żałuje tego.....ani tego, ze to juz koniec.....i tak wiedzialam, że kiedyś musi być ten koniec....to ja zawsze mówiłam, że wszystko co ma swój początek ma tez swój koniec.....troszke mi smutno.....pewnie czasami nawet jakąs łezke uronie.....ale to co przeżyłam z Myszem....to była cudowna bajka.....no cóz to koniec.....On wrócił do X.......ja nadal jestem z mężem.....może......nie będzie tak źle.....no cóz zycie pokaże... pewnie już nawet nie będe wchodziła na Wasze fajniutkie forum......bo i po co.....nie będę miala juz zadnych wrazeń, którymi będe mogla sie z Wami podzielić....wypłakac.....caluski dla wszystkich serdeczne.....pa....

Cześć wszystkim :) Anda głowa do góry. Fajnie zabrzmiało i dwuznacznie \".....nie będę miala juz zadnych wrazeń\" Co do centymetrów to się nie objadałem więc nie mam wyrzutów sumienia :)

tak Macocha masz racje,ze sex to jest najlepszy sport na zrzucenie zbednych kilogramow..:) z moim Misiem bede widziec sie dopiero w sobote,a poki co musze wziasc sie za siebie...wiecej spacerow i cwiczen...jednak caly czas zastanawiam sie czy jednak ma sens wchodzenie kolejny raz do tej samej rzeki...z jednej strony wiem ile ten dojrzaly mezczyzna da mi znow radosci,rozkoszy i namietnosci:) ...a z drugiej strony sa obawy,ze znow bede chciala miec go tylko dla siebie...poki co odsuwam te mysli na bok ,bo wiem jak mi bylo zle bez niego...Anda...glowa do gory...moze jeszcze nie wszystko stracone???a co tam Macocha u Ciebie nowego????

Dzień dobry wszystkim:) co u mnie nowego?do końca tygodnia mam urlop , musimy się z mężem nacieszyć sobą:)nawet pasierb to rozumie i dzisiaj rano pojechał do kolegi....jak to mówia -chata wolna;) a potem samo życie --praca ,dom,ogród... anda ---nie zamartwiaj sie tak ,piszesz tak ,jakby wraz z M. miał sie skończyc twój świat,a tak nie jest---zobaczysz ile jeszcze wrazeń przed Toba---np. z własnym mężem;) pozdrawiam

Witam wszystkich! Macocha-----> jak przeżyłaś swoje tak wyczekiwane "wniebowstąpienie"? Anda71-------> Z własnego doświadczenia powiem, ze fantastycznie jest być z kimś na dobre i na złe przez całe życie. A trudności są po to żeby....... je pokonywać! :) Fajnie, że z nami byłaś i opowiadałaś o swoich rozterkach. Ale gdyby dalsza rozmowa z nami miała być rozdrapywaniem ledwo zagojonej rany to rzeczywiście lepiej żebyś sobie ją darowała. Życzę Ci żeby się Wam dobrze ułożyło wspólne życie z mężem. I to grubo przed 50-tką! :)

50latek----wyczekiwane \"wniebowstapienie\" przeżywam nieustannie od paru dni...az boję się co z tego wyniknie;) pozdrawiam

Oby śliczny bobasek! :)

....tak śliczny po mamusi i madry po tatusiu....albo moze na odwrót...;) pozdrawiam wszyskich serdecznie:) piękny dzień sie chyba zapowiada:) CMOK

CMOK dla wszystkich......jak ja lubię takie ciepelko jak dzisiaj.....

witajcie....takie piekne sloneczko na dworze,az chce sie zyc!!!!

Pozdrawiam wszystkich. A u mnie tak pieknie bylo ze sie troszke opalalam

OOOOOOO pustki :( dzisiaj się opalaliśmy na golasa, i w między czasie był mały przerywnik:) co to z człowieka świeże powietrze czyni i ten dreszczyk emocji ;)

z przyjemnoscia---SUPER:):):):):):):):): CMOK

:), co u Ciebie ? jak starania ?

staramy się...;););) mam nadzieje,ze ilość pójdzie w jakość:) ależ sie zaczerwieniłam.....

cześć macocha, witam z przyjemnością...... co u Was....? z przyjemnością......> czytam sobie, że zaszalałes fajnie.....hmmm...takie goluśkie opalanko.....tylko pomarzyc można......a ja wiecie co......tak sobie pomyślałam, ze jednak lubie to swoje zycie troszke.....bo czasami ma dla mnie niespodzianki.....i fajnie .....bo czasami są one nawet miluśkie, przyjemne i zaskakujące.... pozdrawiam ...CMOK....bo mam dobry humorek...

seks z dreszzykiem emocji lubie to nie jest nudny :)

zaczerwieniłaś się? no wiesz

anda-----fajnie,ze jestes w dobrym nastroju:) życie trzeba kochać...to i ono nas pokocha....lubie sie tak wprawiac w dobry nastrój...łatwiej i lepiej wtedy ze wszystkim:):):)

z przyjemnoscia----a zaczerwieniłam....bo ja wiem,czego Ty nie wiesz....dowiedziałam sie czegos o sobie.....i nawet mi sie spodobało;)

Macocha, a tak na powietrzu nie podoba Ci się? tylko baliśmy się, że ktoś nas nakryje :):):)

macocha nawet nie wyobrażasz sobie jak ja lubie wprawiac sie wlasnie w taki dobry nastrój....wszystko jest wtedy takie łatwe i proste...bo tak wogóle pomimo mojego wrodzonego pesymizmu życiowego uwielbiam sie śmiac....

z przyjemnościa----podoba mi się....tylko problem z podgladaczami;) raz nas naszło w lesie.....mrówki miały używanie;)