Moja zona lubi siedziec w domu .

Ja wychodze czesto na piwo do kumpla i mowie zeby poszla ze mna i dzieckiem , ale ona nie chce isc .Bywa ze sie zasiedze i wroce pozno , kolo polnocy , potem robi sceny i jest zla . Do moich rodzicow tez nie chetnie idzie . Co mam zrobic ? czy to zle ze lubie takie zycie ? a ona prawie zawsze w domu z dzieckiem .Potem mowi ze nie jestem dobrym mezem , bo wieczory spedza sama , co Wy o tym myslicie ?

widziały gały co brały

A Ty musisz tak często wychodzić?Nie łaska posiedzieć wieczorem z żoną i dzieckiem? Zona nie chce wyjść z Tobą........A co będzie robić wśród facetów pijących piwo?I to jeszcze z dzieckiem.......:O

a Wy jak wychodzicie to tez zabieracie zony do kumpli ? no fakt dziecko ma 18 miesiecy , moze to ja meczy ? ona tez prawie wogole nie pije ....

nie je nie pije a siedzi i tyje:O ostatnio jak zobaczyłem jej bebech to mnie na wymioty wzięło:O co robic??

ktos sie podszyl ... a zone mam szczupla i zgrabna

właśnie pomyśl o tym! małe dziecko a ona je zabierze z tobą i może jeszcze na piwo co? :D puknij się!

a moze ona lubi wychodzic, tylko nie ma kiedy? moze TY zostan w domu z dzieckiem, a ona pojdzie ze swoimi kolezankami na wino? dlaczego ma chodzic do TWOICH kumpli? i w dodatku z dzieckiem, ktore ma 24 h/dobe od 18 miesiecy? wredny egoista z ciebie.

twoja żona! Powinna cię jeszcze garem w łeb walnąć, że ją zostawiasz z małym dzieckiem! W niczym jej nie pomagasz chyba, że twoja pomoc to picie piwa do poźnych godzin?!

Ja tez siedze a chlopak sam wychodzi, nie jestem zadowolona z tego, ale choruje na depresje, wyobraz sobie ze to trwa od 2004 roku, biedny chlopak ...

A do Twoich rodziców nie chce iść,bo pewnie ma powód.Tyle się tu naczytałam o wrednych teściowych........Coś jest na rzeczy:O

Deprecha :o nieprzyjemna sprawa :o Byłaś u lekarza? Nie żałuj chłopów oni sobie zawsze poradzą a swoją drogą jeśli masz depresję to może czas skończyć toksyczny związek?

Może ta jej depresja nie związku z facetem?:)

Przepraszam, to do mnie chilli ? Jesli tak, to lecze sie, a zwiazek toksyczny nie jest, wrecz przeciwnie, gdyby nie chlopak to pewnie juz by mnie tutaj nie bylo Wspiera mnie bardzo, kocha nad zycie, nie moge patrzec jak sie poswieca, mlody, powinien uzywac zywota a nie marowac czas dla takiej osoby jak Ja Dziewczyna z depresja to chyba najgorsze co sie moze trafic chlopakowi

wiesz mnie jednak wydaje się, że jak facet jest ok i potrafi kobiecie pomóc to jej ten stan przechodzi a nie się pogłębia

nie pisz tak to nie Twoja wina, że masz depresję

No tez wspaniała rozrywka - iść do kumpla i pić z nim piwo. I jeszcze niańczyc dziecko (a moze tez zaserwować mu piwko?) , które ma non stop na głowie. Po prostu horror. Jak chcesz , żeby wyszła , to oddajcie dziecko babci albo koleżance (może macie jakąś z małym dzieckiem , to te pare godzin sie i waszym zajmie - a wy jej tydzień później , bo może mają ten sam problem) - a wy idźcie , ale nie na żadne cholerne piwo , tylko do teatru , na spacer , do kina, do restauracji , do kawiarni, gdzies , gdzie trzeba założyc ładną sukienke , zrobic sobie makijaż i gdzie może poczuc sięjak dama , a nie jak darmowa opiekunka do dziecka. Przynies jej czasm kwiaty, w weekend zaproponuj , żeby sie umówiła z koleżankami , a ty posiedzisz z dzieckiem A nie , cholera , piwo z kumplem

myszopiczka :D co racja to racja :D

myszopiczka,,swieta racja :) Popieram,,ladnie to powiedzialas :)

Bardzo ładnie powiedziane.A gdzie Adamek?Słowa już nie dopisze?:D

Adaś się wystraszył :D bo wiesz solidarność jajników :D to go przerosło :D

:D,:D,:D,:D

nie ma czegos takiego jak solidarnosc jajnikow :o

jest :P

taaa, taka na 5 minut, na potrzeby chwili :o ale to nie solidarnosc, to sie inaczej nazywa :p hehe

jak według ciebie :P Niestety tak się mówi czy chcesz tego czy nie :P

no jestem , jestem :) moze i macie racje , ale ja tak lubie piwo i zadne tam teatry mnie nie kreca , no mysle , ze trafilas w sedno ( co psycholog z Ciebie ? ) ze ona to by poszla wszedzie , chyba tylko nie na to piwo a za moimi rodzicami to chyba nie przepada , bo moj tato to tez piwko lubi :D a z dzieckiem zostawic mnie samego tez nie chce , bo mowi ze sobie nie poradze , ze siedze przy kompie i panienki ogladam a nie zajmuje sie dzieckiem ale ja to ....i jedno i drugie robilbym ale ona jak sie uprze , to nie i nie ....bo maly sie przewroci , bo sie uderzy i zawsze jest jakies ale ... w koncu sama go pilnuje a ja wychodze , no i zostaje sama a potem sie zlosci :(

Bo ma rację jak sobie panienki będziesz oglądał to akurat widzę to jak ty dziecka dopilnujesz :P

Poza tym wiesz co dla mnie to jest takie trochę ograniczone jak ktoś się nie interesuje niczym innym jak tylko piciem piwa i zdzirami w necie! :P Naprawdę trzeba się też czymś innym interesować w tym życiu właśnie takim teatrem lub dobrą książką :P to wzbogaca :P

Ja też nie chciałabym iść do kolegi męża na piwo. Zwłaszcza, że nie cierpię piwa i tylko bym im przeszkadzała w plotkowaniu o mnie. I cały czas musiałabym się zajmować dziećmi, bo przecież oni chcieliby pogadać. To już wolałabym zostać w domu. Wyjść to ja lubię do kina, na spacer, coś zjeść w mieście, a nie ciągle w domu. Musisz pomyśleć o czymś, co lubi twoja żona, a nie ciągle piwo, laski i kolesie. To nudne.