Do kobiet ktore zerwały...dlaczego to zrobiłyscie?

pytanie j.w.

ja z moim zerwalam bo sie niekokreslil czy ze mna che byc czy nie che byc! bolalo mne ze taki jest ale musialam to zrobic bo sie nie chcial dokreslic czy chce powznego zwionzku. plakalam ale mi przeszlo..

nie szanowal mnie,oklamywal,zdradzal a dalej twierdzi ze kocha;)

Zerwalam z facetem z ktorym myslalam ze spedze reszte zycia bo mialam juz dosc. Ciagle klotnie, utarczki i tak to wyszlo ze milosc sie skonczyla. Czara goryczy sie przepelnila.

Dostałam e-maila od niego napisanego do innej kobiety a do mnie wysłanego przez omyłkę. Umawiał się z nią na koncert w innym mieście, cieszył się czekającą ich wspólną podróżą. A mnie zapewniał, że nie ma czasu bo remontuje mieszkanie :-(

ja zerwałam (po tygodniu "chodzenia" :P ) bo miałam 12 lat a chłopak 16 i bałam się, że bedzie sie chciał seksić a ja wtedy tylko o nauce myślałam :P :P

bo nie kochałam, a nie chciałam kłamać. Bo mnie oszukiwał. Hm.

ciągłe kłótnie, on cały czas próbował zmienić mnie na tlenioną blondynkę z dekoldem do pasa czemu ja się sprzeciwiałam, "to mogłambyś sobie fryzure zmienić bo kobieta powinna zaskakiwać faceta" "może kolor paznokci zmienisz bo french już mi się znudził" "kup sobie jakąs mini spódniczkę albo coś kolorowego a nie tą czarna bluzkę zakładasz której nie lubię" wychodząc na imprezę "czemu nie założysz tek bluzeczki na ramiączka" no kur..... mac to niech sobie znajdzie marionetkę.Teraz płacze i błaga o powrót... Jak ja się ciesze ze się od niego uwolniłam uffff życie jest piękne:):):)

zerwalam bo.... moj eks tez taki byl:D co za kolesie z tych naszych bylych hehe:)

ja zerwalam ze swoim juz teraz narzeczonym przez to ze niepotrzebnie innych sie sluchalam ale tez zeby dac nam troche czasu ktore nam dobrze zrobily.

Zerwałam bo po 7 latach stwierdził pięknego dnia:\"Niunia będę miał dziecko z Basią\" :O

Zmienił się, zmienił wszystko co było ustalone, kłótnie, strata ciąży, brak uczuć, arogancja, pieniądze zmarnowane 4 lata, udawał kogoś zupełnie innego niż się okazał. Przykro ale już się pozbierałam :-)

zerwalam bo nie szanowal, wyzywal, bil - ponoc z milosci :) oprocz tego bly kompletnie niezaradny zyciowo i zero planow na przyszlosc

oczywiscie wszytstko co bylo zle w naszym zwiazku to moja wina, chcial mna manipulowac, zmienic, uzywal do tego szntazu emocjonalnego, bral na litosc, wjezdzal na ambicje jak to dobrze ze to juz od dawna przeszlosc i mam teraz normlanego faceta :)

bo nie kochalam i wiedzialam ze nie pokocham

Mam w sobie wyrobione wysokie wartosci.. Moj byly powiedzial do mnie 2 razy dziwko, 1 raz szmato, poza tym nie szanowal mnie, nie mial zaufania i byl zazdrosny... pozniej byl jeszcze jeden powod, ktroy zawazyl nad tym wszystkim i koniec! on uwaza ze mnie kocha, a ja mysle, ze on ma tylko taki kaprys... zreszta teraz mam kogos innego na kim mi zalezy i wiem, ze ten ktos mnie kocha naprawde :) Zreszta zrywalam z wielu powodow z facetami np. *Pan \"a\" 3 razy sie spoznil na spotkanie *Pan \"b\" nie chodzil do kosciola *Pan \"c\" byl \"przyklejony\" do mamuni *Pan \"d\" okazalo sie, ze lubi narkotyki itd..itp..

bo pozadał moje ciało a nie mnie, bo miał problem do mnie przyjechac, (7km to za duzo), bo wolił sie napic niz do mnie przyjechac, nie był czuły, nawet mnie nie chciała nigdy odprowadzic rowerem pod las, oszczedzał na mnie,( mial raz po mnie przyjechac to powiedział ze nie jest moja taksówka) a tak w ogóel to go nie kochałam

Boże jak ja to czytam ile nieszcześć sie wam dziewczyny przydazylo to stwierdzam ze ja naprawde na pozadnego trafilam tylko ciekawa jestem czy i taki sam bedzie po slubie :-(

Zerwałam ( z moim wczesniejszym chlopakiem) ponieważ (co niestety zbyb poźno zauwazyla chociaz wszyscy wokol widzieli - ja i tak wiedzialam swoje) był idiotą. Miał niewytłumaczalne napady złości, chorobliwa zazdrośc, potrafił powiedzieć do mnie spier_ _ _ aj , by potem wmawiać mi że to moja wina, bo nigdy by tak do mnie nie powiedział. :] Brał mnie na litość, oszukiwał, kłamał. Wszystko co złe oczywiscie było moją wina wg niego :) Gdy zrywalam z nim błagał o pworot... wierzylam w zmiane... wydzwanial.. wracalismy i tak w kolko. Aż w koncu dowiedzialam sie o zdradzie i to był KONIEC. Odetchnelam z ulga. Teraz nie moge sama z siebie , że bylam z takim dupkiem i pozwalałam sobie na tyle... ale czlowiek uczy sie na bledach ;)

zerwalam bo jechalam na 2 miesieczne wakacje, prosil zebym tego nie robila, ale ja i tak wiedzialam, ze on nie wytrzyma bez dziewczyny przez 2 miesiace....plakalam, po powrocie dowiedzialam sie, ze dobrze zrobilam.... poszedl do lozka z panna poznana na dyskotece...