Palenie w ciąży

Wiolka>>mi sie wcale nie gada fajnie, bo wiem, ze gdybym nie miala męża, to pewnie paliłabym, moze az do pierwszych ruchów....Ale mam znajome, które palą, i irytuje mnie usprawiedliwianie sie na kazdym kroku. Rozumiem, ze to mechanizm obronny psychiki, ale wkurza mnie to.

ja spadam, mam nadzieje, ze dyskusja bedzie trwac nadal, ale z poszanowaniem rozmowcy. Pozdrawiam wszystkie palaczki i wolne od nalogu.

wiloka nie masz silnej woli???? a wiesz ze krzywdzisz swoje dziecko ? czy to zbyt mało przemawiajacy argument Co jest wazniejsze ? zastanów sie ja znam sposóba na rzucenie palenia gwarancja 100%--------------- u mnie wypaliło:) jesli nie rzucisz tego gówna bedac w ciazy to nie rzucisz tego juz NIGDY

usprawiedliwianie sie na kazdym kroku to nie sposób na walkę z nałogiem ........... wrecz przeciwnie ale co ja tu robie ??Do kogo ja to pisze? wam nie zalezy na zdrowiu waszych dzieci a mnie ma na tym zalezec ????

ja bylam straszná palaczká, moja ciáa tez bya nieplanowana. Ja nie moglam wstac bez papierosa,wolalam papierosy niz jedzenie. ale w ciágu pierwszych 3 miesiecy rzucilam paLENIE,BO WIEM JAKIE TO JEST NIEBEZPIECZNE DLA DZIECKA. tAM JEST SAMA TRUCIZNA. Po tym przytylam 40 kilo i nie moge zrzucic dopuki znowu nie zaczne palic. Ale na razie karmie juz 7 miesiac i nie chce truc dziecka. Widac mozna sie poswiecic!!!!!!!!!!!!!! Mojej kolezanki siostra nie chciala rzucic i popalala cala ciaze 3 papieroski, dziecko urodzilo sie niedotlenione, wiec lepiej rzuc palenie kobieto, co ty robisz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie chce cie straszyc, bo z kolei tej samej kolezanki matka palila i dzieci miala zdrowe, czy mojej mamy kolezanka tez palila i dziecko tez podobno zdrowe. Ja osobiscie palace kobiety w ciazy bym karala

dodam ze w ciázy strasznie mnie ciagnelo do palenia ale milosc do dziecka powinna byc silniejsza niz jakis nalog

raz po raz. Moje dziecko jak sie urodzilo wazylo 4 kg i bylo calkowicie zdrowe. moja kuzynka palila nalogowo w ciazy tez miala zdrowe duze dziecko, ktore teraz ma 4 lata i nic jej nie dolega

kiedys tu jednej napisałam pare słowek iiiiiiiiiiiiii....... wyobrazcie sobie: napisała ..........ze dzieki moim słowom rzuciła palenie Milutko !:) no nie?

Net-ar spadaj. To była moja decyzja i sieodpierd...ol odpowiadam na pytanie i główno mnie obchodzi twoja opinia.

net-ar to musialas miec dobry dzien. Nie obrazilas jej? Nie wiem dlaczego tobie sie wydaje, ze jak kogos obrzucisz blotem, to ten ktos zmieni zdanie. Ja mysle, ze do czlowieka szybciej sie dotrze madrymi komentarzami. Trzeba najpierw kogos zrozumiec, aby moc mu pomuc. Moze wtedy tak do tego podeszlas, co jest watpliwe. Zycze ci tego, abys kiedys potrafila zrozumiec druga osobe.

a gdzie ja tu i kogos obraziłam Czym ? pokaz czy ja musze tiutac i titac jak cała reszta pan ąąąąąą i ęęęęęęęęę? nie musze nie jestem tu po to by ktos mnie lubił jestem tu po to aby .............nazwac rzecz po imieniu .z resztą.........to moja sprawa zabolało kogos to co napisałam o paleniu? to swietnie bo o to mi chodziło! to sie nazywa terapia wstrzasowa haa

net-ar spadaj. Pewnie nigdy nie palilas i nie wiesz co to znaczy palic nalogowo. NIE MÓWIMY, ZE PALENIE JEST ZDROWE.

nie ma zrozumienia dla morderczyn wiele dzieci rodzi sie niedotlenionych przez palace mamusie. Moja ginekolog powiedziala ze lepiej wypic od czasu do czasu lampke wina niz zapalic papierosa wstyd do gazu z wami,bo wlasnie to robicie swoim dzieciom

ROBTA co chceta \"nie moje małpy i nie moj cyrk\" wiem jak to swinstwo rzucic dlaczego zadna mnie o to nie zapyta? no dlaczego? bo fajnie jest palic? bo\" fajnie\" truc swoje dziecko!!!!!!!!!!!!!!! paliłam wiec wiem jak to \"fajnie\' czyzbyscie teraz postanowiły ze bedziecie palic mi na złosc? haaaaahahahahahayhahahahahahahahaha

Tak, ale twoj styl nie dziala. Jak sie ciebie czyta to ma sie ochote zrobic na odwrot. Jezeli jestes dobrym czlowiekiem i chcesz komus pomoc, to najpierw go zrozum. Obrazasz. Nie wiem moze ty tego nie widzisz, bo tak zyjesz i dla ciebie to norma, ale tak jest. Net-ar mozna inaczej pokazalas to dwa komentarze wyzej.

to do net-ar:)

nie kochanie swoich dzieci, mam nadzieje ze wam za to odplaca popielnice, morderczynie

do------ja paliłam w ciązy powinni ci za to palenie pomnik postawic! zegnam ide bo smierdze waszym dymem fujj

nie kochanie swoich dzieci, mam nadzieje ze wam za to odplaca popielnice, morderczynie Ja palilam 10 lat i rzucilam, nie chcialam zabijac dziecka

eska powtarzam specjalnie dla ciebie Czy ja musze tiutac i titac jak cała reszta pan ąąąąąą i ęęęęęęęęę? nie musze nie jestem tu po to by ktos mnie lubił jestem tu po to aby .............nazwac rzecz po imieniu nie trujecie moich dzieci ale swoje bay

morderczynie do gazu!!!!!!!!!!!!!!

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3421752

mogę się wypowiedzieć bo też byłam nałogową palaczka kiedy się dowiedziałam że jestem w ciąży przestałam palić nie od razu trwało to kilka dni ale nie paliłam cała ciąże i okres karmienia a potem niestety znowu wciągnęłam się w nałóg i zaczęłam teraz na szczęście znowu nie pale i generalnie naprawdę nie polecam palenia w ciąży wiem że ciężko jest rzucić najlepiej od razu przestać palić i znalezć sobie dużo zajęć żeby o tym nie myśleć

Byłam nałogową palaczką i gdy zaszłam w ciąże oczywiste było dla mnie że rzucę, niestety gorzej w praktyce. Paliłam przez 2 miesiące i codzienne obiecywałam sobie że na następny dzień koniec z tym. Nie umiałam cieszyć się ciążą bo cały czas myślałam o sobie okropne rzeczy i bałam się o dziecko. Nadszedł dzień kiedy powiedziałam sobie stop i udało mi się. Teraz jestem naprawdę szczęśliwa, bo wiem że robię wszystko żeby moje dziecko miało jak najlepszy start. I tego życzę i Tobie

topik juz chyba przestal istniec ale powiem cos od siebie. Moze ktos tu jeszcze wejdzie i to przeczyta. Palilam przed ciaza jakies 10 lat. Bardzo to lubilam. Rzucalam kilka razy z marnym skutkiem. Rzucilam wlasnie po to aby przygotowac organizm na ciaze. Nie udalo mi sie bo bardzo dlugo staralam sie o dziecko i w koncu zwatpilam. Bylam zalamana zestresowana i myslalam ze juz nigdy nie bede mogla mic dzieci. Ale udalo mi sie po dlugim czasie zajsc w ciaze i po zrobionym tescie ciazowym wyrzucilam paczke fajek! Nie pale juz 5 miesiac i nie wyobrazam sobie zebym mogla zatruwac swoje dziecko, tak dlugo wyczekiwane. Jasne, ze nie bylo latwo, bylo cholernie ciezko, ale przetrwalam. najgorsze sa dwa tygodnie, potem idzie przywyknac. Nawet przez mysl mi nie przeszlo, nigdy, ze moglabym palic dwa dziennie(tak jak to niektore tu opisuja) i byc zadowolona ze odstawilam i ograniczylam sie. Co za brednie. Nie wazne ile sie pali wazne ze wogole sie to robi. I nikt mi nie wmowi ze nie da sie rzucic. Wszystko sie da, trzeba tylko chciec! Chyba nie kochacie swoich dzieci ze palici w ciazy. To ze jeszcze sie ni urodzilo nie znaczy ze nie czuje tego swinstwa. Czuje i dlawi sie ta nikotyna, a wy sobie wmawiacie ze wszystko jest ok. eh...szkoda gadac.

"Co za brednie. Nie wazne ile sie pali wazne ze wogole sie to robi." Najpierw czytamy a potem sie wypowiadamy - zanim sie osmieszymy. Palenie w ciazy to nie jest dobry pomysl ale jak nie masz wiedzy to nie pisz bredni, ze nie ma znaczenia "ile" bo kolosalna roznice robia 2 papierosy a 4 paczki - co widac wyraznie w wynikach badan.

widac, ze kolejna osoba, ktorej ciezko rzucic palenie w ciazy...

mysle jednak ze dla dziecka nawet dwa papierosy dziennie potrafia utrudnic funkcjnowanie w brzuchu matki palacej. Skoro czepiasz sie takich szczegulow to pewnie sama szukasz usprawiedliwienia. No coz, papierosy gora, jak widac...

Bardzo zle widzisz. Przykre, ze braki we wlasnej wiedzy probujesz zatuszowac wygodnymi dla siebie domyslami. Wkurzaja mnie panny, ktore za wlasne grzechy pietnuja inne - dodatkowo - podajac nieprawdziwe informacje.

Jezeli uwazasz, że 2 papierosy a 4 paczki to drobna roznica i szczegol - to tym bardziej smigaj poczytac. bo roznica jest kolosalna O ile 2 papierosy dziennie moga zaszkodzic, o tyle 4 paczki dziennie na pewno zaszkodza.