Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

=Nimfa=

Co zrobić by znów o mnie zaczął walczyć?

Polecane posty

Jestesmy razem 2,5 roku. Mam wrazenie ze on jest mnie za bardzo pewien. Nie jest taki jak kiedys. Niby slodko do mnie mowi,przytuli,ale odczuwam jakby to robil z przyzwyczajenia.Kiedys widzialam wieksze zaangazowanie. Coraz mniej czasu ze mna spedza(a to szkola,treningi), od miesiaca nie slyszalam \"kocham cie\" (kiedys srednio raz w tygodniu) Ostatnio to zwykle slysze podczas sexu :o Kwiaty ostatni raz dostalam ponad rok temu:( Widze ze malo sie stara. Czasami jak patrze na chlopakow ktorzy ubiegaja sie o moje wzgledy to tak fajnie sie czuje, tak mi tego brakuje. Ale chce zeby to moj facet taki byl.Zeby powiedziel ze ladnie wygladam,ze mu na mnie zalezy. On nie zauwazyl nawet zmiany w moim wygladzie-widocznej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarysiuniaBB
moze wzbudz w nim zazdrosć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malta malta malta
wzbudzenie zazdrosci moze zadzialac ale czy to nie dziecinne? Moze poprostu teraz Ty mu zacznij mowic ze nie masz czasu, bo np idziesz na fitness itp. Steskni sie to zacznie o Ciebie dbac bardziej. TYlko zeby to nie bylo chwilowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hrabia Monnte Christo
a ty się starasz jakoś o niego ? myślisz że człowiek ma sił aby walczyć o kogoś pare lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blask ksiezyca
tak to bywa ze ludzie sie do siebie przyzwyczajaja... u mnie tez jest podobnie, ale coz zycie. tez mam wrazenie ze juz tak wiekszosc jest przeze mnie przewidziana, wiem co bedzie itd. a jak jakis chlopak zacznie sie krecic kolo mnie to fakt mile uczucie, jest sie w centrum uwagi.. ale wiecznie nie moze tak byc! przyzwyczajenie czasem spowodowac moze to, ze wiemy jak 2 osoba sie zachowa itp itd .. kiedy to zauwazylam w swoim zwiazku staram sie jakos go urozmaicic, chociaz nie zawsze jest to latwe bo jak ma sie kawal zycie ze soba hehe no ale zycie, a zazdrosc mysle ze nie potrzebna bo moze to zepsuc zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
nimfa jak bardzo Cie rozumiem:( przechodze to samo,zalozylam nawet temat podobny i tez sadze ze wzbudzenie zazdrosci nic nie da,ktos dobrze napisal ze moze wlasnie trzeba udawac zajeta,bardziej ignorujaca.Zobaczymy ja sprobuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blask ksiezyca
ignorowanie bywa tez i dobrym spodobem ;) moze facet zacznie myslec heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
sprawdzone ? ktora kobitka tak probowala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie staram, ale zaczyna byc troche nudno. Tez moge przewidziec kazde jego zachowanie. Wkurza mnie bo on ciegle sie pyta \"co bys chciala?\" zwykle cos wymyslam,daje propozycje ale ile mozna.Pomysly z czasem sie koncza,a on 20 razy dziennie moze sie pytac. Mowie juz mu zeby sam cos wymyslil. Zwykle bylo tak ze spotykalam sie z nim gdy tylko chcial,robilam wszystko by tak bylo. Teraz zacze mowic np \" nie bo ide na aerobik\" albo \"umowilam sie juz z kolezanka na zakupy\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blask ksiezyca
moje znajoma tak probowala, np ze gdy chlopak jakos tak malo czasu poswiecal, to zmniejszyla swoje zainteresowanie nim, po jakims czasie zapytal sie co jest nie tak i jakos doszli do porozumienia.zalezy jaki chlopak ;) jeden zauwazy, drugi oleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bede dla niego mila,kochana, bede ladnie do niego mowic itd ale wiecej czasu poswiece sobie. Moim zdaniem wzbudzanie zazdrosci nie ma raczej sensu. On wie ze jestem atrakcyjna i moge miec kazdego (nie chwale sie) ale poprostu chyba jest maksymalnie pewien tego ze go kocham i nie zostawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja popieram
wzbudź odrobinę zazdrości, niepewności, oczywiście w granicach rozsądku Jestem mężatką z długoletnim stażem. Sprawdziłam, zadziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podstawa to zaufanie ;) moj ukochany by chcial jak najwiecej czasu ze mna spedzac... nie zawsze mi to odpwiada, bo czasem brak mi czasu na babskie pierdolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawdzone na mnie
Kup sobie sama kwiaty albo karte do telefonu druga i sama sobie wysylaj smski niby od wielbiciela:P Ale wiesz...bez przesadnych flirtow,poprostu z NIM duzo pisz. tez dziala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ze swoim widuje sie wlasciwie codziennie, ale czesto na niego musze czekac i np lazic po sklepach nawet jak mi sie nie chce. Powiedzialam sobie STOP. Zmieniam to. A ostatnio mi tak jakos smutno bo widzielismy sie ostatni raz dwa tygodnie temu.Wiem ze musial sie uczyc ale jednego dnia godzinke by mogl mi poswiecic. Dzisiaj mielismy okazje sie spotkac to poszedl z kumplem na browara :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
nimfa http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3421803 w tym linku wszystko opisalam plus dodaj do tego wlasnie ta rutyne ktora juz sie wkrdala niestety:o tyle ze u nas to jest na odwrot,on mnie ciagle czyms nowym zaskakuje a ja juz raczej nie mam pomyslow :o ciagle sie o to klocimy on wprost mi mowi ze brakuje mi kreatywnosci,podjudza mnie ze sie spotka z inna kobieta ja wiem ze to sa zarty ze nigdy tego nie zrobi(?) ale wnerwia mnie taka gadka,on wlasnie stworzyl taki obraz osoby ze ja go postrzegam niepewnie on tak ja nie potrafie stworzyc takiego klimatu:o wstyd sie przyznac choc jestem kobieta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
Nimfa jak czytam co piszesz to jakbym widziala mojego :o tez zawsze to ja na niego czekam,nawet dzis olal mnie i pojechal z kolegami na mecz 😠 ale kiedy ja chce isc spotkac sie wsrod grona kobitek,wiadomo kazda z nas tego potrzebuje to on juz sie wscieka i stawia mi jakies warunki ze jak nie wroce to koniec z nami :o mnie to wkurza!!!! bo on probuje mna rzadzic i dostosowywac mnie do siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to tej zazdrosci to do konca nie jestem przekonana. Czy to nie jest troche glupie? Musze obrac jakas taktyke. Dawajcie jeszcze inne pomysly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
przypuscimy zmasowany atak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to jest tak ze on mna nie rzadzi, moge wychodzic bez problemu ale...poprostu ja chcialam z nim kazda wolna chwile spedzac. To byl moj blad. Moglam czekac i czekac byle go tylko zobaczyc. Jaka ja bylam glupia-codziennie tak robialam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
ja tez tak robilam :o i widac w tym robilam blad i wdarla sie nuda :o nimfa z ciekawosci ile masz lat? i jaka jest miedzy Wami roznica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytajac to stwierdzam ze ja jestem niedobra... ostatnio stalam sie leniwa, taki typowy tapczanowy leniuch !?! chce zmian ale jakos nie udaja mi sie... bo lenistwo ogarnia... heh mam nadzieje ze to przejsciowe. kurka musze wiecej patrzec na siebie niz oceniac ciagle jego hmm tak pomyslalam co by moglo byc dobrym pomyslem na odp z tematu... a jakby powtorzyc poczatek znajomosci, powspominac..albo cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A glownie chodzi o to ze jak przestalam na niego tak czekac, przyjezdzac do niego itp to on nie jest juz taki....czuje sie troszke zaniedbana przez niego, mimo tego ze wiem ze bardzo mnie kocha bo to pokazuje ale kurcze czuje sie czasami jak w starym malzenstwie. Nie chce tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
blask ksiezyca nie wiesz ile ja bym dala zeby znow powrocic do samego poczatku ;) chociazby po to zeby znow poczuc to samo...achh sie rozmarzylam ;) no i po to by wiele zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrezygnuj z seksu: albo zacznie cie szantazowac, robicz wyrzuty, ostrzegać, ze odejdzie. Wtedy poznasz jego miłośc... To jest życiowa prawda i ona nigdy nie przeminie. Życzę szczęczia i pokoju w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahh poczatki zwiazkow sa cudowne :) te pierwsze pocalunki, rozmowy, te dreszcze, adrealinka, poznawanie siebie z wierzchu i doglebnie hehe :P czasem mysle o tym jak bylo... qurde czemu teraz nie moze tak byc:/ milosc sie chyba nie wypalila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
oracle u mnie to nie zadziala ;) to ewenement pewnie dlatego tak sie go uczepilam :D on czesto woli po prostu sie przytulic i zasnac ,calus i tyle ,ja czesto gesto musze go sama namawiac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×