Przez materializm go straci !

śmieszna jesteś. ;) Przecież jak by mi dziewczyna powiedziała że chce jechać autobusem, to jak chce, to dal mnie OK. mogę ją do tego autobusu odprowadzić :) i postać do przyjazdu na przystanku. Chyba oczywiste jest że jak ktoś mówi że chce coś zrobić to znaczy że to chce. Ja np. bym sobie nie życzył żeby ktoś przekonywał mnie do zmiany tego typu decyzji, więc i ja ludziom swojego zdania nie narzucam. A do facetów trzeba prosto :P albo raczej wprost żeby się potem nie frustrować

i dobzre vzerobilas-musimy sie szanowac bo jak nie my to kto on nas zadba:)

Moim zdaniem na 1.,2., spotkaniu tzn. jeszcze takim bardziej towarzyskim, nim dojdzie do bliższej znajomości KOBIETA powinna sama za siebie zapłacić !!! albo co najmniej to zaproponować !!! [w szczególności, jeśli spotyka się ze studentem(gdy mężczyzna będzie się ostro upierał, że jednak nie -to raczej przystać, nie ma co robić \"sceny\")]. Później wg manier kurtuazji płaci ten kto zaprasza, w związku - pewnie ten kto może. Niech ten kolega tę księżniczkę przestanie gdziekolwiek zabierać - jak jej się znudzi ciągłe siedzenie na tyłku, to może wyjdzie z inicjatywą !

czytam to i żygać się chce, ja całe życie wracam nocnym autobusem i korona mi z głowy nie spadła. Randka to dobrowolne spotkanie dwoch zainteresowanych sobia osob a nie wasza laska...facet ma tyrać tylko na randki ? Puste to młode pokolenie Polek.....

Kobieta powinna conajmniej proponować że zapłaci !!!!!!!!!! A jak któraś tam wcześniej napisała, że jeśli facet każe płaćić po połowie to znika! Jakbyś miała klase, to byś do tego kazania nie dopusciła, tylko sama zaproponowała.

księżniczki to już studiują: Zarządzanie i Marketing

ja pierwszych spotkaniach zawsze proponuje ze zaplace.. jesi mezczyzna sie upiera, mowie: "dziekuje, w takim razie nastepnym razem ja zapraszam" i wtedy nastepnym razem zapraszam i place ja :)

taksówki ?? buahahha może wam jeszcze fryzjera i kosmetyczke oplacic w nagrode ze laskawie chcecie sie spotkac?

co wiecej, z doswiadczenia wiem, ze ten co chetnie godzi sie na to zebym placila za siebie, jest nic nie warty. Pozniej okazuje sie, ze mu nie zalezy albo chcial sie tylko zabawic, nie wydajac przy tym ani grosza :P Mezczyzni, ktorzy zarabiaja, a przy tym nie szczedza na to by ich kobitka czyla sie jak ksiezniczka (oczywiscie kazdy w miare swoich mozliwosci), beda dobrymi partnerami zyciowymi, swietnymi ojcami, dobra glowa rodziny :P Z innymi - roznie to bywa.

" bo kazda laske z gory traktuj jak szmate one nie kochaja ciebie tylko twoja salate" do zapamietania

ale ni PARTNERAMI tylko DOIDŁAMI dla takich ja ty kSięŻNiCzeK

frajer płaci. prawdziwy facet ma za darmo :)

\"beda dobrymi partnerami zyciowymi, swietnymi ojcami, dobra glowa rodziny \" :O mówisz o jakimkolwiek partnerstwie a sama nie płacisz więc chyba nie bardzo rozumiesz znaczenie tego słowa. (natabene parterstwo w dosłownym znaczenie tego słowa - 50% na 50% i tak nie istnieje, zawsze ktoś wiedzie prym). moim zdaniem chciałaś napisać \"będę dobrymi sponsorami\" ! gratuluję, jeśli wartość mężczyzny mierzysz możliwościami finansowi gdzie obecnie nawet taki zarabiąjący musi wydać 2/3 na opłaty i rachunki. swoją drogą, skoro się upierasz tak przy tym \"geście\", to ty chociaż w ramach rewanżu, mam nadzieje - pieczesz takiemu delikwentowi ciasteczka :D .

to raczej ten chce się zabawiać co wydaje tyle kasy na ciebie ile chcesz. wie, ze mozna cie kupic, to czemu , pewnie i tak wychodzi taniej niz u dziwki :)

nie dziwie sie ze faceci taks ie zachowuje nie chca placic jak nalezy,skorro dziewczyny sie nie szanuja to wsuemi czemu facet ma sie zachowywac honorowo i placic? przez was takei jak my dziewczyny z klasa-trafaial na frajerow,zdajcych pytanie mzo epo polowie

dlaczego wam tak trudno zrozumiec ze jak facet pozwala za siebie płacic to jest zwykłym nieudacznikiem bez kultury tu chyba siedzą same brzydoty bo i za takie rzeczywiscie mało kto chce płacic, to one muszą wszystko stawiac zeby ktos chcial sie z nimi umowic

pozwala placic to jest zeraczka bez grama klasy i niewarta nawet zainteresowania

macie pomieszanie w głowach, facet ma płacic za kobietę jak ją zaprasza a nie ją sponsorować facet ktory nie płaci nie ma ambicji ani honoru oj duzo tu niewiast ktorym nikt nie chce postawic kolacji w restauracji :P:P

To zależy od obustronnej umowy. Moja znajoma z pracy jak chce sie spotkać ze swoim facetem, podjeżdża po niego autkiem, a potem odwozi do pracy albo do domu, a za rozrywki płacą po połowie. Ona nie widzi w tym problemu i jest nawet szczęśliwa, więc to zależy jak sie to widzi.

proponuje przeczytac gl watek topicu, my tu o babce ty o dziadku. Placenie za kobiete jest ok, ale co za duzo to niezdrowo a brak jakiejkolwiek inicjatywy ze strony wygodnej kasiezniczki dziala rownie obrzydzajaco jak zapach kupy

nie widzisz róznicy między kobietą o którą sie stara facet a pijawką?

a ty nie widzisz roznicy miedzy kobieta z klasa a zerujacym dupoleniwcem :O. Facet zaprasz i placi - ok, ale takie staranie sie o kobiete nie trwa moja droga po pare m-cy, a my nie zyjemy w kraju miodem i mlekiem plynacycm, zeby ci jeszcze za taksowki do odmu placic :O. dobre w cholere :O. Zreszta taka laska co sama nic niewymysli i nie wyjdzie z inicjatywa tylko jest bo jest, szybko nudzi.

tylko z interpretacji :P

taniej niż w burdelu. Kino, coś tam.... seks i to nie na godziny A idiotka myśli że jak się jej wszystko kupuje to ona taka księżniczka i tak się o nią starają a po prostu tania jest

nie twierdzę ze facet ma placic za kobietę przez miesiace ale w czasie gdy sie o nią stara, a ta z tą taksówką to moze troche przesada chociaz wysylanie kobiety samej w nocnym autobusie to tez przegiecie Ja wiem jak bylo ze mną, nieraz sie dzielilam po polowie, a bywalo ze placilam sama za wszystko bo chlopak nie mial kasy wtedy wydawalo mi sie to normalne i bylo jak sie ma 18 lat Po przeczytaniu ksiazek "kobiety sa z wenus...." zrozumialam cos i wprowadzilam to w zycie, tym sposobem unikam nieudacznikow i frajerów, przeczytajcie tez a zroumiecie ze jak kobieta nei chce pozwolic za siebie placic na randkach to zabiera mezczyznie przyjemnosc starania sie o nią, owszem kobieta moze zaproponowac ze zaplaci a facet nie powinien sie na to godzic To wszystko sie tyczy ludzi normalnie zarabiajacych a nie zyjacych z opieki spolecznej

a co to za przyjemność starać się o kobietę. Mam usłużnie się prężyć i pokazywać jaki fajny jestem. Takiego wała :D

ja pier.dole :O. A czemu tylko facet ma się starać :O ? Czasy księżniczek się już skończyły! Chcecie rycerzów, to niby bądźcie a nie darmozjadami :O !!!

chcecie rycerzów to bądźcie księżniczkami miało być ! Facet jeśli zaprasza to i płacić, ale z czasem chce się taki przekonać, czy kobieta warta jest zabiegania, czy tylko leci na jego kasę i ma prawo przystaćnawet bez wiedzy kobiety, na placnie pół na pół. Jeśli wówczas taka kobieta, odtrąci mężczyznę, bo rzekomo jest skąpy - to jedna wielka lampucera niewarta spojrzenia ! Tyle w temacie !

z fantazją >>> :O:O staranie się mężczyzny o kobietę, to coś więcej niż "kupowanie jej" (a z twojej wypowiedzi wynika, że jednak nie) Żałosne i jak ta książką:O

Jeśli mężczyzna proponuje spotkanie i zaprasza kobietę gdzieś, to jak może oczekiwać, że ona będzie partycypować w kosztach? Swiadectwem dobrego wychowania i kultury osobistej jest zapłacenie za osobe zapraszaną, Jeśli nie chce sie ponosić kosztów, to proponuje sie spacer albo inne nieodpłatne atrakcje. Jak kobieta chce płacić za siebie, to trudno, pozwala się :) Opisana przez autora sytuacja jest jednak inna. Oni są w związku, a w związku obowiązuje jakaś równowaga. Oboje powinni do niej dążyć i jeśli sie tak nie dzieje, to związek przechodzi kryzys. On daje, co może, a ona nie odwzajemnia się...po prostu zgadza się pzryjmować, to co on daje i zupełnie, widać, nie docenia jego gestów. Uważam, ze rozczarowany chłopak ma rację...a ona jest zwykłą egoistką, która nie nauczyła się jeszcze dbać o bliskich.