czy mozliwe zeby po prawie 4 latach znajomości wygasła miłosc?

mój zwiazek jest na granicy rozpadu.jestesmy ze soba 3,5 roku ale przez ostatnie kilka miesięcy ciągle mysle o zerwaniu.mój facet non stop pracuje, nie ma dla mnie czasu. bardzo go kochałam, dawałam z siebie wsztko a on ...nic....starałam sie jak mogłam by utrzymac zwiazek, ale bez odzewu z drugiej strony.miłosc powoli zaczeła wygasac.pozostał żal, gorycz.nie czuje w towarzystwie mojego chłopaka tego co kiedys, tylko znudzenie. czy możliwie zeby miłosc wygasła?czy takie cos jest możliwe?a moze to rutyna i nalezałoby nadal robic cos by zwiazek ocalic?

Tak jest to możliwe

asiu to co z ta minetką?:(

to stwierdziła byś że jesteś z leniem i nie masz zamiaru na takiego marnować życia. Wam zawsze ŹLE

Miłość nie wygasa ale trzeba o nia dbac o ten ogien, ciągle dokładać:) Jak się dba ciągle nic nie wygasa, po 12 latach mąz powie, że kocha żonę nie tylko za obiadki:) Jak M do S:) Ale... oni cięgle dbali, z bliska, z dali - mąż ciągle wyjedza. Ale zbudowlai swoje fundamenty.

04.03] 14:44 w zyciu chodzi o ten złoty srodek- ma pracowac, ale i miec czas na Niego/Ją :)

on mnie nadal kocha, nie zdradził mnie ale z mojejj strony ledwo sie tli...potrafie nie widziec go przez tydzien i nie tęsknie. chciałabym zerwac ale sie boje: 1-ze go za bardzo zranie 2- że za jakis czas zrozumiem ze nadal go kocham a to był chwilowy kryzys 3-ze jesli teraz zerwe to juz nigdy sie w nikim nie zakocham, bo kazdego bede porównywac własnie z nim....