Mam 25 lat i jestem sama!!!

Cały czas nad sobą pracuję...Cóż z tego skoro i tak wciąż pozostaje gównem.

Tigra: wiesz, mi się wydaje że tacy ludzie jak baniak nie mają żadnego logicznego uzasadninia dla użalania nad sobą, ale tak jest po prostu łatwiej

zawsze samotne laski pisza " jestem sama b jestem niezalezna, pewna siebie" :D żenada totalna! Kreujesz sie na osobe o silnym charakterze i tym tłumaczyusz samotność :D w necie mozna nie?

Ludzie się mnie brzydzą z powodu mojej fizyczności. Mam odpychającą mordę, obleśne wymiona ,kaczy chód i jestem niska. Wystarczy?

Zacznij sie zastanawiac nad soba to moze dojdziesz do wlasnych wnioskow dotyczacych twojej samotnosci a nie powtarzasz modne zdania innych :O

moze w ten sposob chce zwrocic na siebie uwage!? po co udawac kogos kim sie nie jest? mam silna osobowosc i nie traktuje tego jak klatwy zastanawiam sie czy moge odstraszac mezczyzn przez to?

Tiagro pomyśl, że może odstraszasz mężczyzn charakterem tylko wyglądem. Wiesz kochana, też uchodzę w środowisku za osobę z silnym charakterem, lata obrony przed ludźmi zrobiły swoje. Ale widzisz.. na imprezach podpieram ściany, w pracy dopiero po czasie, jak ludzie się na mnie poznali mogłam zaistnieć. Cóż.. zastanów się nad tym.

kochana nie musze sie nad tym zastanawiac bo moj wyglad jest ok jak kazda kobieta mam swoje zastrzezenia ale nie podpieram scian na impreazch a w pracy i po za nia wzbudzam zainteresowanie panow szkoda tylko jak juz wspomnialam wczesniej tych zajetych!

o matko,juz widze to Twoja silna osobowosc.Pewnie do konca klocisz sie z facetem ktory lakier do paznokci jest lepszy:ONie wiem,czy chcesz zebysmy cie tu podziwiali ze nie sprzatasz facetow swoim kolezankom?:O

W takim razie się zabij. Pierdol się kurwo. Za dobrze Ci w życiu.

------>Baniak,czemu zakladasz ze jak Ciebie nikt nie chce to innych tez?:O

Baniaku,akurat nie pieprz,ze u ciebie chodzi o wyglad,bo jezeli wszedzie jestes taki/a mily/a jak na tym forum to sie ludziom nie dziwie.Juz sie nie raz przekonalam o twej subtelnosci:O

Po to żeby nie czuć się osamotnioną. Wiesz, to jest straszne uczucie, żyć ze świadomością, że nie jest się nikomu potrzebnym (no ewentualnie do tego żeby być poniżonym), że nikt cię nie akceptuje.. Prosto powiedzieć: to żyj dla siebie. Nie da się...

nie mam dylematu co do lakieru do paznokci uzywam tylko bezbarwnego:-) poza tym nie oczekuje pochwal bo szanowanie zwiazkow innych ludzi to sprawa oczywista no chyba ze Ty postepujesz inaczej???

Cóż...Gdybyś była mną Twoja subtelność byłaby na podobnym poziomie. Co innego mam robić? Mam skakać z radosci, że inni mają normalne życie? Widzisz.. nie jest z tym tak łatwo się pogodzic.

to sorry,ale odnioslam takie wrazenie.ale nie mow,ze nie ma zadnych wolych facetow!!!!!!!Pojdz gdzies na disco,do pubu,na zlot ornitologow,zawsze ktos sie znajdzie,chociazby zeby pojsc na kawe

baniak glowa do gory ani ty ani ja nie jestesmy ostatnimi singlami na swiecie !!!! lepsze to niz zycie u boku kogos kto cie kompletnie nie interesuje !

----->Baniaku,wyobraz sobie,ze mnie tez nie jest lekko.Choruje od dawna,nigdzie nie wychodze,mam dosc wszystkiego.Ale jakos zyje.Nie mowie zebys smiala sie jak glupia do sera,ale moze wrzuc bardzej na luz.I nie chce sie wymadrzac,ale znam to z autopsji.Jest ciezko,ale warto.Nie spodziewaj sie oklaskow jak wchodzisz na jakis topic i z miejsca wszystkich wyzywasz:)

Ta żeby kto kolwiek sie zainteresował nie można kupy przypominać. Fajnie masz Tiagra ze gdziekolwiek pójdziesz czy na dysko czy do pubu czy do klubu ornitologów ktoś się zawsze znajdzie.. Głowa do góry? Moja droga.. co najmniej na główkę z 8 piętra. Przynajmniej będzie się lepiej padlina prezentować na chodniku.

ja nie siedze w domu i nie uzalam sie nad soba nawet moja praca pozwala na nawiazywanie kontaktow ale co z tego kiedy ciezko spotkac kogos interesujacego a zarazem wolnego ? jakos dziwnym trafem te 2 cechy nigdy nie ida w parze!

Też choruje od dawna, na serce, także nigdzie nie wychodzę. Zawsze się to kończy poniżeniem. Albo siedzeniu w samotności pod czas gdy wszyscy znajomi się dobrze bawią. Wyobraź sobie, że mam tego doscyć.Mam dosyć że inni mogą być szczęśliwi z takiego 'błahego' problemu jak wygląd.

baniak wez ty sie w garsc spojrz w lustro moze nowa fryzura poprawi ci humor albo jakas inna zmiana? fajnie nie fajnie, ja nie potrafie sie zmuszac i szczerzyc do kazdego zainteresowanego nie potrafie nic na sile!!! a spotykac sie z kims tylko dla zabicia czasu to bezsens wole spotkac sie z przyjaciolmi!!!

wiesz co ,z ta kupa to chyba Tobie tylko sie zdaje tak.Cos sobie ubzduralas.Nie mowie,wez sie w garsc,bo to najgorsze co mozna mowic takiej osobie.Nie twierdze ze u mnie zawsze swieci slonce.Nie raz mialam mysli samobijcze.Ale nie mozesz w tym trwac bo edzie gorzej

a jak to jest?wychodzisz z domu i ktos ci mowi:ej idz stad bo jestes brzydka?nie wierze

czy przez przypadek twoja choroba to nie pretekst zeby posmecic ? oczywiscie wspolczuje ale juz dostalas w dupe po cholere sama sie teraz kopiesz?

Trwam od kilku lat i jakoś wciąż wegetuje na tym świecie. Fryzura nie zmieni tego wielkiego odpychającego deforma którym jestem.

Na imprezach często się tak dzieje. Natomiast w życiu codziennym, a w szczególności ze strony mężczyzn bardzo często jestem traktowana jak jakieś gówno, bo nie kobieta, tylko coś co jest kategorii z. Tym bardziej, że otaczają mnie bardzo atrakcyjne kobiety. Natomiast ze stwierdzeniem 'spadaj obrzydliwcu' spotykałam się przez cały okres nauki, nawet w lo.

ok moze drogie panie jeszcze ktoras ma ochote porozkobiecac sie nad soba zapraszam czasami trzeba sie wyzalic!

Naprawde,jezeli tylko wyglad Ci przeszkadza to jest wiele sposobow zeby go poprawic.A na nerwy:nie wsciekaj sie tak czesto.Serce sie uspokoi,bedzie ci sie lepiej oddychac,poczujesz sie lepiej.a ja sie wkurzysz to pojdz do lasu i pokrzysz na sarny:)

Jezeli tak mowili to nie sa warci nawet miana kolegow.Zaden normalny czllowiek tak by sie nie odezwal