Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panna z dzieckiem

Jak naklonic faceta do slubu?

Polecane posty

Gość panna z dzieckiem

Jestesmy razem dwa lata i mamy polroczne dziecko. Zanim zaszlam w ciaze on byl zwariowany na moim punkcie. Wiele razy powtarzal, ze chce byc ze mna, ze chcialby miec kiedys ze mna dziecko. Ale gdy sie przytrafilo, on nawet slowem nie wspomnial o slubie. Wiekszosc facetow na wiesc o ciazy oswiadcza sie swojej kobiecie, a on? Ciagle jestesmy razem i kochamy sie, ale chcialabym miec normalna rodzine. Czuje sie tak jakby wykorzystal mnie tylko po to, aby miec dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z dzieckiem
moze jednak ktos udzieli wskazowek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik062007
rozmawialas z nim o tym co czujesz, ze chcesz miec normalna rodzine, ze chcesz zyc w zwiazku malzenskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto droga policz sobie
2 lata to 24 miesiące. Wasze dziecko ma 6 miesięcy = ciąża 9 miesięcy. 24 - 15= 9!!!! Zaledwie 9 miesięcy znaliście się gdy zaszłaś w ciążę. Piszesz, że Twój facet był zwariowany wcześniej, może to było zauroczenie?? Moja rada?? Mysl na przyszłość, zanim wydarzą się tak poważne sprawy jak poczęcie dziecka. Jednak nie jest tak źle, skoro Twój partner jest z Tobą i jak piszesz, kochacie się. Ci mężczyzni, którzy oświadczają się na wieść o ciąży, zazwyczaj żenią się bo "muszą" i te związki często kończą się rozwodem. Może w takim razie, skoro chcesz sformalizowania związku, sama to zaproponuj??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyznaje zasade, ze szczesliwa matka, partnerka, to spelniona kobieta. Jesli czegos mi bardzo brakuje- np. stabilizacji zyciowej w postaci slubu- do zwiazku wkrada sie podswiadomy zal, wyrzuty- jednym slowem: zwiazek sie moze latwo zepsuc, jesli kobieta czegos pragnie, a mezczyzna jej tego nie daje. Mysle, ze warto to uswiadomic twojemu partnerowi- macie dziecko, kochacie sie, chcesz slubu, aby poczuc sie w pelni szczesliwa i spelniona. Pamietaj, ze pojscie na kompromis (jesli bedzie trzeba) nie znaczy, ze odsuwacie temat slubu \"na pozniej\"- bo wtedy to nie bylby zaden kompromis, tylko przypieczetowanie Jego woli. Jesli nie chce sie teraz zenic, niech wyznaczy konkretna date- za rok, dwa, trzy lata...? NIech sie okresli! Ale konkretnie! I na przypieczetowanie sprawy umowcie sie, ze np. juz zamowcie sale czy cos w tym stylu, zeby on wiedzial, ze po uplywie tego czasu slub faktycznie bedzie, a nie kolejna rozmowa z cyklu \"po co nam slub\". Jesli nie chce slubu z pompa, zaproponuj skromny slub cywilny- wazne, zebyscie znalezli jakis kompromis, a nie ze on powie, ze dobrze mu bez slubu i po sprawie. Jesli Cie kocha, taka drobnostka jak slub nie powinna stanowic dla niego problemu. A jesli nie jest pewien milosci do Ciebie, to jaki sens ma ten caly zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z dzieckiem
dzieki za rady. wciaz jednak sie boje pierwsza zaczac rozmowe na ten temat. co jesli okaze sie ze on naprawde tego nie chce, mam go zostawic? czy ciagnac to dalej? moze skoro nie chce slubu to znaczy, ze tak naprawde nie widzi ze mna przyszlosci, a teraz jest ze mna bo nie ma nikogo innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz tez sie zastanawialam czy zaczac rozmowe z moim mezem- chodzilo o cos innego, ale mysle, ze punkt wyjscia jest podobny- ja chcialam miec dziecko, a on chcial czekac..... Dla mnie bylo to na tyle wazne, ze nie popuscilam- maz nie byl na poczatku zadowolony, ale wiercilam mu dziure w brzuchu, az sie zgodzil. Powiedzialam mu, ze bez tego bede bardzo nieszczesliwa i to odbije sie na naszym zwiazku. Podalam mnostwo argumentow rzeczowych, dalam przyklad innych par, ktore sie zdecydowaly i nadal sa szczesliwe.... Trzeba bylo duzo czasu, nerwow i cierpliwosci... Jesli zalezy ci na slubie i czujesz, ze bez niego nie bedziesz w pelni szczesliwa, powinnas zaczac rozmowe. Zapytaj, co sadzi o slubie, czy juz sie nad tym zastanawial i powiedz, ze ty duzo nad tym myslalas i ze slub jest ci po prostu potrzebny do szczescia. Jesli wyjedzie z argumentem, ze jemu papierka do szczescia nie potrzeba to powiedz, ze tobie owszem i jesli dla niego jest to tylko papierek, to tym bardziej nie powinien miec problemow z tym, zeby ci go dac. Wyjedz z argumentem, ze to lepiej dla dziecka, jesli rodzice sa po slubie i maja to samo nazwisko. Jesli ci powie, ze nigdy nie zamierza sie zenic, to zapytaj dlaczego- tzn. czy traktuje cie jako przystanek do nastepnej dziewczyny. Musisz sie dobrze zastanowic, czy bedziesz mogla byc szczesliwa w zwiazku niezalegalizowanym. Jesli nie, to wiedz, ze z czasem zgorzkniejessz, jesli przystaniesz na jego wole. Nie powinnas rezygnowac ze swoich marzen dla niego, jesli on nie jest w stanie zrezygnowac ze swojej wygody dla ciebie. Jesli cie kocha i bierze twoje potrzeby na serio, to powie ci przynajmniej, ze np. teraz nie moze sie zenic, bo chce zebrac pieniadze na slub lub cos w tym stylu, ale za 2 lata chetnie. Ale takie gadanie, ze \"wrocimy do tej rozmowy za dwa lata i wtedy zobaczymy\" oznacza, ze bedziecie ciagle wracac do tej rozmowy, az nie dasz za wygrane i do konca bedziecie zyc na kocia lape. Walcz o swoje szczescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co piszesz, watpliwosci duzo, ale wyjasnic je musicie miedzy soba... i to jak najszybcie zanim sie nawarstwi, a czs przypieczetuje zwiazek z dzieckiem na kocia lape...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kassiopea
oj, wiem coś na ten temat... Mój mi obiecywał slub, jak się starał o mnie, wszystko miało być takie wymarzone- ślub - najlepszy na świecie, dom - jak z bajki i gromadka dzieci. Ale wszystko miało nastąpić "kiedyś" Czyli jak będzie miał rozwód. Jak rozwód nastąpił, to nagle zapał też mu opadł.. Im blizej terminu było, to wręcz robił się agresywny na samą rozmowę o tym.. Ale oświadczyłam mu nie raz, że skoro mnie okłamał, to nie ma szans, żebyśmy byli razem..A jeżeli nie okłamał, to niech się zbiera do rzeczy. No i zotsał między młotem a kowadłem.. Póki co, jest na moim i planujemy wszystko. Ale nie jest łatwo.. Nie tak, jak miało być - radośnie, z zapałem.. Wsyzstko robi jakby na siłę, bo nie chce mnie starszyć.. Faceci boją sie ślubu, sama nie wiem do konca dlaczego.. tym bardziej, że chodziło o cywilny tylko, po prostu dla nich ślub to jakaś grobowa deska. Zobowiązań też nie musi się bać, bo każdy z nas ma odrębny majątek, więc nawet w razie rozwodu nic by nie starcił. Po prostu niektórzy się tego boją i już.. A im dłuzej się to przeciąga - tym gorzej. Więc póki miedzy wami jeszcze jest uczucie, postaraj się zmobilizować go do tego. Bo potem moze nastąpić tak, że bedzie wolał się rozstać, byle tego ślubu nie wziąć.. Wiem co przeżywasz, bo wiele nerwów sama straciłam i dalej nie wszystko jest jeszcze jasne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik062007
ja wytlumaczylam swojemu facetowi, ze nie moge zyc z kims bez slubu-nie moge zyc wbrew swojemu sumieniu. wysluchal, ale chcial bym dala mu czas. dalam mu ten czas-bez naciskania-w koncu dorosly facet musi to sobie wszystko pomyslec. po okolo pol roku zaczynalam sie niecierpliwic i myslalam, ze bede musiala sie z nim rozstac, ale na szczescie on zdazyl w ostatniej chwili z pierscionkiem i od poltora roku jestesmy malzenstwem. skoro jestescie szczesliwi razem i sie kochacie, to on przemysli Twoje konkretne argumenty za slubem (ale wczesniej sama sie zastanow nad tymi argumentami) i po jakims czasie da Ci to co Ci potrzebne do pelni szczescia. Jednak musisz mu jasno i konkretnie wylozyc cala sprawe. Jesli mu nie powiesz, ze zalezy Ci na slubie, to skad on moze o tym wiedziec? Jak moze Cie uszczesliwic, skoro nie ma zielonego pojecia co Ci jest potrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany jakie szczescie
ze nie musialam swojego faceta do niczego "naklaniac". Sam zaproponował, sam zaczal zalatwiac. A z takiego robienia na sile nic dobrego nie moze wyniknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej to pogadać z nim na ten temat.Ale w życiu nie dawaj argumetnów w stylu:pewnie mnie nie kochasz skoro nie ma ślubu,jak nie będzie slubu to koniec z nami itd bo to głupota która prowadzi do niczego.Uważam że nic na śiłe,najlepiej powiedź ze byś chciała byście byli taką prawdziwą rodziną,że jako mąż i żona będziecie mieli lepszą sytuacje prawną a co się z tym wiąże Wasze dziecko dużo zyska. W każdym razie nie zniżaj się do takiego poziomu byś musiała jego o to błagać,bo kto będzie szczęśliwy w takim przymusie?-NIKT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik062007
a tak wogole, to dlaczego chcesz wziac slub? nie mow facetowi argumentow za slubem, jesli nie sa to Twoje argumenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z dzieckiem
nigdy na slubie mi nie zalezalo az do teraz... przekonalam sie, ze latwiej jest, gdy matka i dziecko nosza to samo nazwisko. poza tym teraz, gdy dziecko jest juz na swiecie, czuje sie faktycznie zle z tym, ze zyjemy na kocia lape. tym bardziej, ze on na temat slubu milczy. moze po prostu chcial sprawdzic jak to jest miec rodzine i rzeczywistosc go przerasta? nie wiem juz co mam myslec... oboje mamy po 28 lat, to chyba dobry czas na zakladanie rodziny? a moze on wcale nie chce jeszcze sie ustatkowac. wszyscy w mojej rodzinie zyja w normalnych zwiazkach malzenskich, chociaz niejedna z tych par przed oltarz zaprowadzila ciaza. glupio sie czuje. czuje sie tak jakby moja rodzina myslala, ze on mnie nie chce, a wpadlam przez wlasna glupote. poza tym: on buduje dom. zawsze mowil, ze wszystko dla nas, dla mnie i dla dziecka. ale skad mam pewnosc, ze ktoregos dnia nie okaze sie, ze w tym domu zamieszka z nim jakas inna kobieta z innym dzieckiem? moze mam troche materialistyczne powody, wiem... ale przeciez skoro sie kochamy i skoro mamy dziecko, to dlaczego nie przypieczetowac tego zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze w dalszym ciagu gdybasz.... Zastanawiasz sie co on mysli, co zrobi, jakie ma plany... Troche ta komunikacja miedzy wami nie gra, jesli boisz sie go zapytac, na czym stoisz. Zamiast rozmyslac, zapytaj go po prostu jak jest. Czy myslisz, ze przez rozmyslania cokolwiek sie zmieni? Moze on tak samo gdyba jak ty i mu sie wydaje, ze dobrze ci w takim niezalegalizowanym zwiazku? Do tej pory sie sprawdzil, wiec dlaczego to zmieniac? Czy dalas mu jakikolwiek znak, ze zycie w takim zwiazku ci nie odpowiada? Faceci zwykle sa niedomyslni. Nie oczekuj, ze zacznie czytac w twoich myslach. Jesli mu nie powiesz jak jest, mozesz sie przygotowac na czekanie do konca zycia, ze on przejme inicjatywe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z dzieckiem
bo to wcale nie jest tak latwo zapytac: sluchaj, a co ty na to, gdybysmy wzieli slub? narazie staram sie urobic sobie grunt, niby przypadkiem wlaczylam film o weselu, a on na to: co to za glupota? wcale nie jest latwo zadawac takie pytania, to sie tylko tak wydaje. no ale moze zbiore sie wreszcie do tej rozmowy. w kazdym razie dzieki za wskazowki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj problem polega na tym, ze robisz z tego wielka sprawe. Potraktuj to jako cos normalnego- jesli ludzie sie kochaja, maja razem dziecko, chca mieszkac razem, to po prostu sie pobieraja. Widze, ze juz tyle na ten temat myslalas, ze jestes juz pewna odpowiedzi twojego partnera. Pewnie juz tysiac razy wyobrazalas sobie, jak ta rozmowa by wygladala i co o n by powiedzial. Ale wiedz, ze to tylko twoja fantazja. Zbierz sie w koncu i zapytaj prosto z mostu- wlasnie tak jak piszesz: sluchaj, a co ty na to, gdybysmy wzieli slub? I wtedy on ci odpowie. Bo niby jak inaczej z nim rozmawiac? Czekasz na specjalna okazje? Ukladasz specjalne slowa? Na co tu czekac? Chcesz wiedziec, to go zapytaj. Przygotowywanie gruntu- jak piszesz- tylko odwleka sprawe i tak naprawde w niczym nie pomaga. Moj maz nigdy nie interesowal sie dziecmi, krytykowal, ze wszedzie ich pelno, ze placza itd. Czy w zwiazku z tym mialabym stwierdzic, ze nigdy nie chce miec swoich? Powiem ci jak u nas bylo- on sie bal nowej sytuacji, dlatego sie tak asekurowal tymi komentarzami o dzieciach. Twoj pewnie tez sie boi, ale to nie znaczy, ze nie ma zamiaru sie zenic. Tylko ze poki nie sygnalizujesz, ze ci na tym zalezy, on bedzie przekonany, ze tak jest w porzadku jak jest. Rada dla ciebie- zapytaj go dzisiaj przy kolacji, co mysli o tym, zebyscie sie pobrali. Nie odwlekaj tego w nieskonczonosc. Masz prawo wiedziec na czym stoisz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z dzieckiem
wiem ze zamiast po prostu zapytac ukladam w glowie scenariusze ewentualnej rozmowy, co powiem ja, co powie on. ale boje sie tego, ze on powie NIE - i co wtedy? jak mam sie wtedy zachowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak powie, ze nie- to sie zapytaj, czy w ogole nie, czy na razie nie. Powiedz, ze tobie na tym zalezy (wymien argumenty dlaczego) i ze bys sie bardzo cieszyla, gdybyscie sie pobrali- to by duzo dla ciebie znaczylo. Szczegolnie, ze jestescie juz mala rodzina. Zastanow sie, jakie argumenty moglyby od niego wyjsc na NIE i sprobuj juz teraz znalezc odpowiedz na nie. Pewnie jego jedynym sensownym argumetentem bylby brak pieniedzy na wesele- wtedy zaproponuj skromna uroczystosc. Jesli nie chce sie zenic, bo \"po co mu papierek\", to powiedz, ze dla ciebie ten swistek jest wazny. Daj mu czas do przetrawienia tego i zaproponuj, ze wrocicie do tej rozmowy za tydzien- jesli bedziesz widziala, ze jest bardzo zszokowany mysla o slubie. ;) Ale pamietaj, zeby za tydzien faktycznie wrocic do tej rozmowy. Umowimy sie, ze dzisiaj po prostu go wybadasz- dowiesz sie, co o tym w ogole sadzi, jak widzi wasze wspolne zycie, czy boi sie slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×