Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jowita w.

nie wiem czy mam sie zgodzic

Polecane posty

Gość jowita w.

jestem ze swoim chlopakiem juz dosyc dlugo, kochamy sie bardzo. Zawsze lubilismy sie bawic, czesto wychodzilismy ze znajomymi, lubilismy imprezy. Pol roku temu zaszlam w ciaze, nie byla to dla nas katastrofa, cieszylismy sie, niestety ja szybciej pogodzilam sie z nowym zyciem, nie moglam juz chodzic na imprezy i pic. Niestety moj partner nie potrafil sie pozegnac z rozrywkowym zyciem, czesto wychodzil sam nie patrzac na mnie, co czuje a ja cierpialam, przezywalam koszmar jak wychodzil i swietnie sie bawil beze mnie. Nie wiedzialam gdzie jest i co tam wyprawiam. Chcialam odejsc, dochodzilo do awantur, nie wspominam ten okres milo, ciagle nerwy i placz, krzyki - koszmar. ale w koncu udalo nam sie pozbierac wszystko do kupy, on zmienil sie i zaczal spedzac czas ze mna, stara sie , jest kochany i jest przy mnie caly czas. Nareszcie ja i dziecko jestesmy dla niego najwazniejsi, staramy sie stworzyc prawdziwa rodzine. Dzisiaj zapytal sie mnie czy moze wyjechac na 2 dni do kumpla na impreze, pytal sie czy chce jechac ale ja nie moge jestem juz w 7 miesiacu ciazy i nie czuje sie najlepiej. Nie wiem czy sie zgodzic, bo wszystko we mnie krzyczy NIE!!!!!! Przeraza mnie bycie sama przez 2 dni, bo wiem ze znowu bede przezywac koszmar, wszystko do mnie wrocilo, tamten okres, to uczucie kiedy zostawial mnie sama w domu. Nie chce zeby jechal ale z drugiej strony nie chce tez mu zabraniac spotkan ze znajomymi. Nie wiem co robic czuje sie rozdarta, na sama mysle ze on pojedzie chce mi sie plakac. Co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak się zestresujesz
i ci zaszkodzi - przedwczesny poród czy coś takiego albo się źle poczujesz i będziesz sama - kto cię do szpitala zawiezie??? rany ale potwór z tego faceta:o totalny egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
powiedzial ze jak sie nie zgodze to on zostanie, ale stawia mnie w glupiej sytuacji, bede miec wyrzuty sumienia, w ogole tak naprawde jestem zla ze sie zapytal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak się zestresujesz
ty się czujesz winna? daj spokój.. to ojciec twojego dziecka - ma obowiązek troszczyć się o ciebie i dziecko, zwłaszcza w zaawansowanej ciąży - i nie przysparzać ci zmartwień! nie pozwalaj się spychać na ktoreśtam miejsce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
ale co dadza takie ograniczenia i zakazy? tylko znowu pogorsza sytuacje, juz sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivi66
Nie rozumiem w czym twoj problem, przeciez piszesz od dluzszego czasu spedza kazda chwile przy tobie, wiec wedlug mnie ma "prawo" tez do swego prywatnego zycie. Uwazam, ze juz duzo dla ciebie i dziecka poswiecil wiec jakas nagroda i troche zaufania mu sie nalezy. To ze ty sie odosobnilas i wylaczylas z zycia towarzyskiego moim zdaniem nie jest wcale dobre, ciaza to nie zadna zakazna choroba aby zyc w izolacji. Zapros sobie na ten czas jakas przyjaciolke i zrobcie sobie mily, babski weekend. To i tobie i twojem chlopakowi dobrze zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
po prostu mam schizy ze wzgledu na nasza przeszlosc i na to co wyprawial, nie zycze nikomu takiego czegos, to byl naprawde koszmar, kochany czlowiek ma cie w dupie podczas gdyy ty nosisz w sobie jego dziecko, widmo samotnej matki - nie bylo latwo. Teraz gdy nareszcie mam go troche dla siebie, rosnie dzidzia nie potrafie sie z nim rozstac. jak ty bys sie czula? twoj facet baluje na calego a ty siedzisz w domu sama w ciazy. Niestety kolezanki maja swoje zycie i pracuja w weekendy, na dodatek przeprowadzilismy sie za miasto i troche jestem odcieta od zycia towarzyskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat i jak długo
jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
nie jestem i nigdy nie bylam, to ja zawsze walczylam o nasz zwiazek a on robil co chce, wybaczylam mu wiele rzeczy, nie wiesz to nie osadzaj bo jakbys znal to bylaby ostatnia rzecz jaka bys o mnie powiedzial jestesmy razem 5 lat, ja mam 28 a on 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat i jak długo
jezu to on jest strasznym egoista , a ja myslałam ze jestescie jeszcze dzieciakami:O nie mozesz mu pozwolic na to by jechal sam na 2 dni i gdzie? na impreze? qśwa, to on ma 18 lat???? czy 28? :O a jestescie zareczeni, planujecie ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
jestesmy zareczeni, slub po narodzinach dziecka cholera wiem czego chce, zeby zostal ze mna w domu a nie umiem byc konsekwentna bo wiem ze jak powiem zeby nie jechal to ja bede miala wyrzuty sumienia ze jestem zolza i go ograniczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat i jak długo
co to znaczy ograniczasz? on nie wie co to są obowiazki?? jego kobieta jest w 7 mcy ciazy, a jemu sie chce baletów? no nie, świat sie kończy:O powiedz mu otwarcie, ze potrzbeujesz oparcia i bezpiieczeństwa, co to ma byc, 2 dni na impreze jechac, jak co to jedź z nim jak nie chcesz go ograniczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle się wpakowałas się w bagno :( Teraz jestes w ciazy, potem bedziesz zajęta dzieckiem. Jesli bedziesz karmic piersią to nadal bedziesz nadal odcieta od zycia towarzyskiego, nawet jesli nie całkiem, to przeciez nie bedziesz balować na całego... a on z tego nie zrezygnuje - na to wyglada, mimo, że był w stanie chwilowo sie poświęcić. Myślę, że na dłuższą metę nie da rady. Owszem może miec swoje zycie, ale gdyby Cie kochał tak jak tego oczekujesz, to w każdej cząstce swojego zycia widziałby Ciebie i Wasze dziecko. Jesli teraz poszukuje odskoczni od Ciebie lub jak wolisz zabawy bez Ciebie, to co bedzie pózniej??? Naprawde Ci współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się zgodziła, żeby sobie jechał, ale nie miałby potem gdzie wracać. Jesteś w ciąży - nosisz jego dziecko i skoro Ty musiałaś ze wszystkiego zrezygnować, on też mógłby coś poświęcić - w końcu sama sobie tego dziecka w brzuch nie wepchnęłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
nie zgodze sie i zobacze co zrobi i powie. Jezeli pojedzie wtedy bede wiedziala jak bardzo sie "zmienil".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże ale z was
EGOISTKI!!!!!!!!!!!!! nikt wam nie kazał rezygnować z życia tylko dlatego ze jesteście w ciąży. Czy dlatego ze wy nie macie ochoty na życie towarzyskie i rozpływacie sie w waszym błogim stanie samozadowolenia to i wasz partner musi powiedzieć ZEGNAJ SWIAT?????????? TO JEST CHORE!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże ale z was
gdyby on był egoista to nie pytałby o zgodę tylko powiedział JADE! Przecież partnerstwo nie polega na tym aby kleić na sobie jak syjamskie bliźniaki, zawsze razem, zawsze nierozliczni. Przecież wy tez macie swoich przyjaciół czy rodzinne z którymi chcecie chętnie spędzić czas. Przecież ona nie jest chora i nie wymaga bezustannej opieki, a jeśli boi sie zostać sama może poprosić mamę, siostra czy kogoś o towarzystwo. On spotka sie z kolegami, pogada, rozerwie sie i wroci - steskniony, wdzieczny i z lepszym humorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
a on nie byl egoista jak przez pierwsze miesiace jak bylam w ciazy nic innego nie robil tylko imprezowal???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże ale z was - nie wiem czy byłaś kiedyś w ciąży, czy wiesz jakie bywa wtedy samopoczucie, jeśli tak i tak radośnie przezywałaś wtedy wyjścia i wyjazdy swojego partnera, to zazdroszczę tak świetnego samopoczucia w ciąży. Jeśli jednak nie, to nie mów prosze o sprawach, o których nie masz zielonego pojęcia. Ja też wiele spraw kiedyś postrzegałam inaczej niż teraz i odczuwałam inaczej niż teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
tak tylko ze koledzy beda ze swoimi dziewczynami a on swoja chce zostawic w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
druga sprawa, on w przeszlosci nie zawsze byl w porzadku wobec mnie jak byl pod wplywem alkoholu, nie przespal sie z zadna ale nie malo brakowalo, jak pije nie ufam mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
naprawde jest mi ciezko bo z jednej strony nie chce tworzyc wiezienia dla niego ale z drugiej strony nie chce przezywac koszmaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita w.
chyba masz racje, nie umiem inaczej, nigdy nie bylam, nie umialam byc egoistka, bez wzgledu co tu niektorzy pisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w związku trzeba umieć również dawać, nie tylko brać, powiedziałabym nawet, że głownie dawać, ale nie może być tak, że odbywa się to tylko w jedną stronę. W każdym razie powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×