Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POTZREBUJE PSYCHIATRY

DLACZEGO OD DWÓCH LAT CIĄGLE MY ŚLE O BYŁYM???

Polecane posty

Gość aniii7
Od ponad 5 lat jestem z nim i bardzo kochamy się :)) Ale też myślę o swoim byłym, a nie jesteśmy ze sobą od ponad 6 lat :( i jeszcze mi żal... to boli niestety. Zastanawiam się czy kiedyś mi przejdzie. Pozdrawiam. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może jednak
zostaw obecnego partnera w wróc do byłego jak Ci powiedział że Cię kocha to wciąż chciałby być z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgd8eee
Mój były był moim pierwszym facetem, z nim też straciłam dziewictwo:) Zostawił mnie 4 lata temu, nie widziałam go od 2 lat, od 3 lat jestem w szczęśliwym związku z innym a były śni i się średnio 2 razy w tygodniu.... Do końca życia będę czuła do niego to "coś"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też myślę
w odróżnieniu od ciebie myślę o nim niezbyt chwalebnie i na samo wspomnienie szlag mnie trafia. Czy też potrzebuję psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al
A może komuś udało się zapomnieć? Ja też bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jes
czsami tak jest, że dopiero czas pozwala nam zdefiniować uczucia do tego drugiego, określić się, tylko bardzo często jest już za późno, niestety. Może łatwo to napisać, ale lepiej żyć miłością dla tego co się zyskało, niż przerażeniem dla tego co się straciło. Ja się staram tak już od 2 lat, mimo iż czasami mocno tęsknie za byłym, byliśmy ze sobą 5 lat. Trzymajcie się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
->tak jes i jak sobie radzisz z tęsknota za nim? ze mna się rozstał trzy tygodnie temu. dla mnie to był szok, bo on jest za granica, ja w polsce, a jak wracałam od niego w listopadzie to wszystko było ok. a potem znalazł sobie nowa kobietę, w dodatku nasza współlokatorkę. ja sie dowiedziałam dopiero w połowie stycznia i to tylko dlatego ze ktos mi doniósł o tym ze ma urlop i zaczęłam grążyć temat. ostatecznie rozstał się ze mna w okrutny sposób...mimo to tęsknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stachura
Witam... Tak przypadkowo..nieprzypadkowo weszlam na forum... Ten sam problem widze mam i ja,, Bylismy w zwiazku 6 lat...a teraz minely 2lata od rostania.. Wszystko przez mlodziencza glupote...bo mi na 'powaznym' zwiazku az tak niezalezalo jak jemu... Skrzywdzilam go i to bardzo...wyjechalam za granice pracowac jako nauczycielka....a on czekal...czekal....czekal.... Az sie wszystko rozpadlo.. Kilka dni po rostaniu poznal inna dziewczyne...i tylko z internetu wiem ze wlasnie sie jej oswiadczyl i niedlugo biora slub... Na zdjeciach wyglado tak szczesliwie....ze tylko mnie kluje ze ja niepotrafilam dac mu takiego szczescia... Jestem teraz w zwiazku od ponad roku....on snuje plany,,,,a mi w glowie...moj byly... Jak to dziwnie wyobraznia plata figle....bo teraz jak patrze na to co bylo...to wiem ze nikt niedorowna mojemu bylemu chlopakowi... Pozostanie najwspanialszym mezczyzna...choc niestety juz nie dla mnie,,, Chyba sie z tym juz pogodzilam ze za pozno i koniec...i ze bedzie mnie to meczyc do konca zycia...tak to jest...to czesc zycia. Kamila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×