Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bajlandoosa

problemy z wyjsciem z domu...

Polecane posty

Gość bajlandoosa

chyba powinnam wybrac sie do psychologa.. od jesieni mam dziwne objawy, a ostatnio przybieraja one na sile. w domu czuje sie okay, ale jak mam tylko gdzies wyjsc i ubieram sie to nagle pojawiaja mi sie zawroty głowy. potem jest juz coraz gorzej, ide na przystanek, kręci mi sie w głowie, zaczyna mi byc słabo, boje sie ze zemdleje, serce mi zaczyna kołatac, poce sie, nogi robia mi się ja z waty... jabym sie czegos bała. ale przeciez niczego sie nie boje. denerwuje mnie to strasznie, ale nie moge tego przezwycięzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajlandoosa hejka myslę ze to objawy nerwicy u mnie tez tak sie zaczeło i teraz mam agarofobie pozdrawiam wpadnij na forum moja nerwica moze tam sie dowiesz czegos wiecej :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echno
dokladnie nerwica mam to samo, walcze z tym od lat raz jest lepiej raz gorzej ogólnie nie potrafie sobie z tym poradzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlandoosa
a bierzecie jakies leki na to? ja nie chce zeby to kropne odczucie mnie tak paralizowalo. to powoli zaczyna mi utrudniac zycie :( weszlam sobie tam kiedys na tamto forum, no i faktycznie mam podobne objawy... ale skad to cholerstwo sie bierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlandoosa
i co robicie w momencie gdy was dopada ten jakis lęk, strach.. niewiem jak to nazwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja biore deprim
bo poprawia mi nastroj na tyle, ze z domciu wychodze, chociaz od jakiegos czasu nie mam ochoty wychodzic, mimo ze lubie towarzystwo ludzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echno
u mnie to bylo tak troche na wlasne zyczenie, zaczelo sie od tego ze rzadziej wychodzilam z domu nie spacerowalam, jezdzilam czesto samochodem zamiast na piechote, poza tym bylam w kiepskim nastroju przez dluzszy czas i troche w depresji pozniej coraz bardziej odzwyczailam sie od wychodzenia, ogolne niedotlenienie i kiepski nastroj. ostatnio staram sie czesciej wychodzic, choc czasem musze to robic na sile. lekow nie biore bo mnie oglupiaja a tak naprawde niewiele mi pomagaja, jedyne co na pewno moze pomóc to jakis sport ale ciezko mi sie przemoc do stalej aktywnosci fizycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlandoosa
ja tez lubie przebywac z ludzmi... a reakcje mojego organizmu są wręcz przeciwne... najgorzej sie czuje gdy ide sama, ale jak ide z kims obok to czuje się juz dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×