Tusze - który najlepszy?

Witam wszystkie Panie :) Potrzebny mi jest jakiś fajny tusz do rzęs. Narazie używam Mybelline Intense XXL, taki biało czarny. Jest całkiem niezły chociaż wydaje mi się że troche za dużo nanosi się go na rzęsy, poza tym tej "białej" części nie używam wcale więc tym razem chciałam kupić jakiś inny. Zależy mi na tym żeby był podkręcający i niekoniecznie wydłużający :) Już bez malowania mam dość długie a nie chce wyglądać jak żaba Monika :P Ciekawa jestem jakie macie doświadczenia z maskarami, które byście poleciły a które tak wręcz przeciwnie :) Pozdrawiam Joasia :)

najlepszy jakiego uzywalam, rzesy byly dlugie rozdzielone i pieknie podkrecone, czarne i wygladaly naturalnie i mieciutko. nie kruszyl sie nawet po calym dniu i swietnie sie zmywal, ale nigdy nie rozmazywal. poezja, ale strasznie drogi jak dla mnie wiec korzystam z niego tylko kiedy wyludze jakies probki w sephorze :) jak ktos chce sprawdzic to przy jakis zakupach warto spytac. aha i nosze szkla kontaktowe i jestem uczuleniowcem i nic mnie nie pieklo nie mialam zadnych alergicznych rteakcji.

A ja najbardziej lubie Rimmel Super Extra Lash ale tylko ten z krzywa podkrecajaca szczoteczka, nosze szkla kontaktowe i musze miec tusz ktory sie nie kruszy-odpadaja wiec wszystkie z wydluzajacymi wlokienkami itd, uzywam niewodoodpornego bo nie lubie sie emczyc wieczorem przy demakijazu-ten tusz wytrzymuje caly dzien bez kruszenia sie i rozmazywania, daje ladny bardzo czarny kolor, dlugo nie wysycha, cena 13,90, dla mnie lepszego nie ma :-)

Astor z lycrą. Na prawdę polecam.

Mybelline taki niebieski do tego kredka do kompletu naprawde super