Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

no smile

dziewczyny z zaburzeniami jedzenia chcące schudnąc!!! Startujmy!!

Polecane posty

Czesc dziewczyny 🌼 Jeszcze nie przeczytalam topiku (zaraz to nadrobie) ale juz wiem, ze to miejsce dla mnie. Po przeczytaniu wroce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj na mnie cwiczenia działaja po prostu cudownie :) ..nabieram tyle dobrej energii ...humor mi sie poprawia ..i sam fakt, ze tyle ćwiczyłam nie pozwala mi pozniej jesć !:D bo co , mam cały wysiłek zmarnować :P ? NIE! :D o 14 zrobie sobie omleta : -3 białka jajka kurzego ubite mikserem na gesta piane :P + szczypta soli -1 zołtko , które pozniej dodaje ... na pateli dusze 2 plastry szynki + pomidora , papryka .... kiedy to juz jest gorowe do przekładam do innego naczynia :D i uwaga wyciskam tłuszcz papierowym ręcznikiem ... pózniej wszystko razem mieszam ..szynka , warzywa , białka , zółtko ... miksuje :P ...i wrzucam na rozgrzana patelnie z łyżką oleju rzepakowego mniam :) bardzo dobre ... nie przywiera do patelni .. pozniej tez wyciskam tłuszcz :D ... mozna jeszcze posypać szczyptą startego sera ;) smaczne danie ..;) ...polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdeczki, masz rację, to pyszne danie... szczególnie z tymi dodatkami!!! MAM PYTANIE DO WAS DZIEWCZYNY - CZY JEST WŚRÓD WAS JAKAŚ PALACZKA???!!!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja w sumie nie pale, ale popalam. Lubie sobie zapalic, czasem to jest moja motywacja, zeby nie jesc. bo jak jestem nazarta o papieros mi nie smakuje. Wiec wole sobie zapalic niz obezrec sie. przed chwila tak bylo. niestety to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie zjadłam pysznego , puszystego omleta :D ... z 2 plasterkami szynki z indyka ... 3plasterki pomidora i duzy plaster papryki :) o 18 zjem kolacje ... w soboty jem 3 posiłki , gdyz pozno wstaje ale normalnie to zawsze 4 ... na 5 nie starcza mi dnia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja niedawno rzucilam fajki:P kiedys nie palilam 5 miechow ale znowu wrocilam do tego wstretnego nalogu blehh szkoda kasy na to dziadostwo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszka manna
czesc dziewczyny:) no smile>>>Twoje wpisy to tak jakbym o sobie czytala;(ja potrafie czasami tyle zjesc , ze az mi niedobrze, a dalej jem 5, 6 tys jak nic kcal:( ja juz nie umiem jesc normalnie, albo jem duzo i wszytsko albo nic:(moj organizm juz sie uodpornil chyba na diety bo nie moge schudnac:( ja juz nie umiem sobie z tym poradzic, tak bardzo chce byc szczupla, meczy mnie to bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tak. obzarlam sie. nie wytrzymalam, jakies 2000, moze wiecej. ide spac. od jutra musi byc lepiej. jak mi smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :* ja jestem z takiej samej przyczyny na tym forum jak Wy :(:( ważę 69kg przy 172 cm :P ja się cały czas tak odchudzam że normalnie efektów nie widać :P ale mam 17 lat i wszystko da się nadrobić :P:P:P najbardziej bym się ucieszyła z -15kg ale tak ogólnie to zadowoli mnie każdy kg w dół ...na początku jak się uparłam to schudłam z 76 do 69 pod koniec tamtych wakacji a teraz coś mi nie wychodzi :( może mi coś poradzicie...? pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ponownie w ten pelen pokus i grzechow sobotni wieczor. Jestem od 3 dni na kapuscianej, czuje sie wysmienicie - toksyny wychodza mi porami- dostalam wspanialego kopa energetycznego, dowartosciowalam sie- po kilku miesiacach ciaglych niepowodzen, wreszciwe mi wychodzi. Caly dzien na talerzu kapuscianej i wieczor... kila tysiecy kcal ( pewnie to znacie) :( Wiedzialam ze tak bedzie bo moj maz ma urodziny- torciki, ciasta, drinusie... A w kuchni juz ie pazy kubek figury x3 saszetki. mam nadzieje ze tylko na tym sie skonczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Na prawdę... nie wiem, co Wam poradzić z tymi napadami... wiem, że jest jedna zasada, bardzo ważna - zamiast coś zjeść, szybko i pobiec i umyć ząbki jak ktoś wspomniał, albo nawet zapalić... to naprawdę odciąga od jedzenia! A w tym czasie mówić sobie \"kurczę, jestem zajebista... zamiast sie rzucić na żarcie, ja robię wręcz coś innego! A jednak jestem silna, stać mnie na coś...!\" I UŚMIECHNĄĆ SIĘ DO SIEBIE, NAWET JAK NIE MOŻESZ NA SIEBIE PATRZEĆ. Tyle się naczytałam takich wskazówek, aż je zastosowałam i to działa...! Najważniejsze jest, by się przemóc, PRZEMÓC. Potem będziesz z siebie dumna, naprawdę...! ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pro po, w poniedziałek idę sobie przekłuć język... już miałam 2 razy, ale cały czas krzywo wychodził ;[ tym razem pójdę do gabinetu... a przekłucie oznacza, że przez jakiś czas muszę być na płynnej diecie :D czyli soczki, woda i tym podobne... już się nie mogę doczekać! Pozdrawiam 🌻 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam wczoraj napisac,ale czulam sie podle!!! zezarlam okolo 21 ponad 4 tys kcal! nawet nie wiem dlaczego!!!nie bylam glodna a jadlam:( chce byc szczupla a jestem wpierdalajaca!!! za 3 tyg bede u chlopaka i chyba mnie nie pozna jak tak dalej pojdzie :o ks-latwo mowic,trudniej zrobic:( ja jak mialam jezor przekluty to i tak wpiepszalam hehe:) wiec jak widac na mnie nie ma mocnych:P milej niedzieli wszystkim🌻 i zaczynam znowu od poczatku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexia_huff
czesz, przykro mi ze mialas napad o 21. Ja chce schudnac 6kg do 28 marca i potem jeszcze 9 do maja ok. 10tego. Niestety pisalam na innym temacie ze gram w tenisa 2-3 razy w tygodniu, ale wczoraj jak gralam to ramie mi 'wyskoczylo z barku', choc wrocilo na miejsce to i tak nerw mi sie rozciagnal i teraz w zasadzie pracuje lewa reka. ;( Wiec tenis wykluczam przez kolejny tydzien lub dwa. Oprocz tego nie moge biegac za bardzo bo nie moge ruszac reka wiec pozostaje mi tylko rower na ten tydzien i moze bede mogla biegac od kolejnego. Do tego wszystkie pisze mature za 2 miesiace wiec mam nadzieje ze bede mogla normalnie pisac. Waze 69kg przy 1.65cm i ostatnio mieszcze sie tylko w 2 pary spodni!!! Najgorsze dla mnie sa napady nie glodu tylko lakomstwa, potym jak zjem objad to sie musze dopchac. Oprocz tego moja mama jest coraz bardziej jak moja babcia i gotuje pare dan i potem ja mam to wszystko zjesc na raz!!! Chcialam przejsc na diete kopehaska ale ona mi nie pozwoli, pozatym jestem wegetarianka (nie jem miesa tylko ryby).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wczoraj zjadłam z moim misiem cała paczke wafelków:O Dobre były:P Kurde nie wiem, ale przynajmniej było lepiej niż przez ostatnie dni, a możliwe, ze dziś bedzie jeszcze lepiej:) hi hi Nie poddawac się, głowa do góry:) Jak człowiek upadnie musi sie podniesc!!! Więc nie smutać mi się tu:P Rano wstałam z lekkim bólem rąk (czyżby Pilates działał:D ) Dziś śliczne słoneczko, to na spacereka trzeba bdzie iśc, albo rowerek:) Ja jeszcze nic nie jadłam, popijam mineralke, a zaraz ide do kościoła na nogach:) Ale wiecie co dziewnczyny, wiem, ze do świat choć 3 kg musze zrzucic. Bo inaczej to masakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny, ja też myślałam, o jakiejś \"gazetowej\" diecie, ale jak dla mnie to za dużo zachodu, iść i kupowac to wszystko co oni tam wymieniają menu:O, a połowe tych rzeczy nawet nie ma u mnie w sklepie. Życzę miłej niedzieli bez napadów. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stanelam na wadze i nie powiem,ale milosie zaskoczylam:D 52,7 po wczorajszym obzasrstwie!:D a tydzien temu w pn bylo 56 hehe,tak wiec zostaly mi 3 tyg i 3 kg zeby odzyskac dobry humor lol i ZADNYCH NAPADOW!!! buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemka :) przykro mi , że tak wam ciężko :( .... dzisiaj sie zwazyłam 51kg .... :P juz podchodziło pod 52-53 w tygodniu :classic_cool: tak waga mi skacze :/ jak pochłaniam słodycze .... jak odstwaiam to automatycznie spada musi mi sie udać zjechać ponizej 50 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! musi :) na sniadanie zjadłam 1/2 kostki twarogu + kilka łyzek jogurtu i doszłam do wniosku , ze potrzebuje troche cukru :D ...i witamin ..wiec zjadłam mała pomarancze i srednie jabłko ... zdazyłam wypić juz 0,5litra wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×