ja on i jego ex. pomozcie prosze

i niech przestanie rozumiec, ze sie zdenerwowalas.... niech ci po prostu przestaje dawac jakies podstawy do nerwow! sluchaj - idz spac, bo nie wiem czy cos wymyslisz dzisiaj. przeczytaj juztro nasze rady, wyciagnij co uwazasz za sluszne - jak trzeba to zapisz na kartce. i pokaz mu jak sie z nami, piknymi, dumnymi polkami postepowac nie powinno :)

nie nie juz maglowac jutro nie bede zreszta juz dosyc sie z wami namaglowalam:)

jak bedzie chcial cie zdradzic to i tak to zrobi - klase warto miec . jesli cie nie zdradza po co sie niepotrzebnie deklasowac, jesli zdradza - no to wtedy juz klasa najbardzeij potrzebna ty tez go trche tu obgadalas wiec ma za swoje

ufffff - na szczescie nie mam takich panow w otoczeniu co poszukuja kochanek. kumpli mam wielu i tez obgaduje ich zwiazki - bo glupki bab nie rozumieja. jakos nie zauwazylam, zeby wszyscy byli podli. glupi czasem tak. no, ale domyslam sie, ze ja znam inny typ a ty inny. i mamy inne z nimi doswiadczenia.

calkowicie sie zgadzam jesli kiedys zdradzi to popamieta za wszystkie czasy i jeszcze z nawiazka nie bede juz sie ponizac przez glupoty

ok - ale pamietaj, ze nastepnym razem zadnych krecen o kumplach i spotkaniach w pubie. idziecie tam razem za raczke. ona jest piekna, ale ty jeszce piekniejsza i juz. i to ciebie trzyma za reke :) i niech cie nie probuje zwies i odwiesc od zamyslu - bo wtedy rzeczywiscie - czas zaczac sie martwic. solidnie.

no wlasnie bo ja nie naleze do babek ktore uwazaja ze wszyscy faceci to swinie itylko sie pier°°la na boku

jasne jak slonce kto chce miec wychowujaca pseudo-zonke reka do gory

a swoja droga to podziwiam wasze zaangazowanie w moja sprawe

nie. nie wszyscy. tak jak nie wszystkie baby szukaja tylko z kim isc do lozka. sa tacy i tacy. mam nadzieje, ze ten twoj jest wart zaufania - ale miej na niego oko!

no nie wiem, czy tak latwo przejdzie ona na 100 procent gra gre dowartosciowujaca - tylko tobie moje problemy ALE!!! przeciez on widzi ze ona do niego lata na spotkania to jest jej slaba strona PRZECIEZ FACET TO WIDZI I TO MU WLASNIE SCHLEBIA

wiesz to troche zaangazowanie a troche takie zerowanie na cudzej historii jeszcze mozna dawac rady - ty sie denerwujesz a my sobie wygodnie w kinie siedzimy ale jest cos w tobie fajnego i sympatia jest prawdziwa

ano, cos w tym jest.... dlatego - nastepnym razem spotkac sie razem.

mentalnocs ja sie znowu musze pod twoja wypowiedzia podpisac...

calkowicie sobie zdaje z tego sprawe a jeszcze ile jest osob ktore sie nie wypowiedzialy a siedza od rana przed kompem z popkornem...

a ja uwazam - dac jej dalej za nim latac - w koncu mu sie znudzi

ech, literowki... chyba jestem zmeczona!

no wlasnie z tym popkornem !!!! kazdy sobie pogra eksperta a jutro siup-do innej historii, moze sie trafi cos dramatycznego, z dowodami, bo u ciebie to -wybacz light byl

tu sie nie podpisze. ja tak dalam - i polecial. troszke z mojej winy. ale najbardziej z niedowartosciowania. poleeeeeeeeeeeeecial... no. i lepiej, ze polecial - z perspektywy czasu. ale my tego nie chcemy dla pomozcie, bo fjna jest. i dlatego, spotkac sie usmiechac. i tak czasem poglaskac ukochanego czule po kolanie. nic wiecej.

jak mu sie nie znudzila odtych paru lat jak juz nie sa razem to mu sie tak szybko nie znudzi, zreszta pisalam wam juz ze sie widuja raz na pol roku a z reszta co robicie zeby facet z ktorym jestescie dlugo i mieszkaciesie przy was i wami nie nudzil? nie chodzi mi o jakies wredne sztuczki ale madre sposoby

ja ci mowie w swoim imieniu - ze soba spedzisz cale zycie, z facetem niekoniecznie - wiec dbaj o swoj wizerunek we wlasnych oczach facet jak facet - daj jej za nim latac to przestanie widziec w tym atrakcje

ja mysle, ze sa tu i tacy co chca pomoc. i tacy co chca sobie obejrzec dobra 'telenowele'. ni i niestety - zawsze i tacy co chca dokopac.

powiem ci - ja nie wiem ale zawsze jak sie klocimy to to jest jego glowny zarzut-przy tobie nie mozna sie nudzic, cale zycie jak pod napieciem

a ja mysle ze kazdy chce zagrac wazniaka albo sie zabawic albo pomoc sobie

dobrze powiedziane sory ze moja historia jest malo pikantna :)

po latach mozesz cos dodac, zacznij kto pamieta jak razem czekalismy od 2230 do prawie pierwszej we francji?? teraz sie okazalo jaka byla prawda a my na to -wniusiu doczytaj babci o co to chodzilo, ale ktora to byla ta bita? ta zostawiona przed oltarzem?

ja sie tego musze nauczyc. ja jestem typ przylepa i szkoda mi kazdej chwili bez niego, zwlaszcza, ze on ma wolne w weekendy a ja nie. no i mialam goraca dyskusje wczoraj na ten temat z kumpela, ktora jest ze swoim facetem z 6 lat a od 3 mieszkaja razem - z czego 1,5 - ja mieszkalam z nimi. i rzeczywiscie - na poczatku byla kobieta-aniolem, a on nie reagowal. wiec przerzucila sie na 'rzady silnej reki' . znaczy sie - z jednej strony jest strasznie wyrozumiala. ale kolo wie, ze sa pewne granice i ze jak sonie zezlosci to bedzie niefajnosciunio. i najwazniejsze - nauczyla sie spedzac czas raz w tygodni z daleka od swojego ukochanego. podzialalo jak magia - i przez ostatni rok maja oboje motylko w brzuszku od nowa. tak sbie mysle, ze czas mi sie odlepic i dac mu za mna zatesnic czasem. i sobie tez.

a wnuk na to - nie ta pani pisze, ze ten pan francuz raz na pol roku wychodzil z domu. dlaczego babciu tak rzadko, co mu bylo?

:) :)

mentalnosc - jestes slodka :D