Wczoraj po pijaku zrobilam z siebie okropną idiotke !!!

wiem ze sie zachowalam jak idiotka :(

a Twój facet jak jest mądry i Cię kocha - to po Twoich DOKŁADNYCH wyjaśnieniach - przebaczy CI. ale uważaj na przyszłość z alkkoholem bpo ON NISZCZY WSZYSTKO!!!

nie chlej tyle>>> wiesz cos na ten temat? :( najgorsze ze ja nie wiem co zrobilam :( ale zapewne nic mądrego

A tak w ogóle to przecież nie zrobiłaś nic strasznego . Po alkoholu gada się głupoty.....chocuiaż są tacy co twierdzą że pijany " nie kłamie"

pogadaj ze swoim facetem, zapytaj ile Cię nie było , co wtedy myślał no i w jakim on był stanie?

nie bylo mnie chyba 10 minut:( czyli pewnie tam polazlam :( boze :( ale w sumie to moze bylam duzo dluzej, wszyscy pili i nie mierzyli czasu :( wszyscy pili, ale tylko ja sie zachowalam jak idiotka :( wolalabym miec swiadomosc ze tam nie poszlam i z nim nie gadalam, ale w takim razie gdzie bym polazla :(

ja też tak miałam raz w życiu, tyle że wtedy to mnie adorował inny facet na oczach mojego. Ja nie protestowałam bo ten co mnie adorował był bożyszczem wszystkich panienek ze studiów. Po trzeźwemu uświadomiłam sobie że jednak kocham tylko i wyłącznie mojego chłopaka. On to strasznie przeszedł, walczyłam o naszą przyszłość (słowa, słowa ,słowa). Teraz jesteśmy NAJSZCZĘŚLIWSZYM MAŁŻEŃSTWEM NA ŚWIECIE...

A z tym drugim było tak że przyczepił się do mnie (też wszyscy piliśmy ), nawet mnie za rękę łapał, i też poszliśmy na spacerek.....o zgrozo na oczach mojego....

a mój zamiast mi robić awanture- śmiertelnie się obraził. Zachowywał się jakby mnie nie znał. A jak się Twój zachował?

normalnie sie zachowal, bo nie wiedzial gdzie poszlam :(

Oglądasz małysza? i nie odpowiadasz? Pierwszy!!(ja oglądam równocześnie)

nic nie oglądam, o niczym nie mysle tylko o tym co narobilam :(

moja rada: powiedz mu o wszystkim nim się dowie od kogoś innego, ale dodaj że sama nie wiesz co bredziłaś, bo byłaś pijana. Zapytaj czemu Cię nie stopował w piciu alkoholu i powiedz, że już nigdy nie chcesz być w takim stanie

Ty nie zrobileś z siebie idiotki. Ty jestes po prostu idiotką i tyle.

powiedz co czujesz- dokładnie to co tu piszesz, jakl Cie kocha i jest Ciebie wart, to zrozumie, ale nie pijcie na przyuszłość. Mój obecny małżonek bardzo rzadko pije, faktem jest że jak już to mnie się zdarzało...przy imprezach sobie podpić, a jemu nie , a może kobiety mają słabszą głowę..., ale też mu troszkę zarzuciłam że facet" ma się troszczyć o kobietę, trzymac rękę na pulsie, a nie obrażać się jak jest za późno, tylko starać się uświadomić mi że źle się zachowuję nim do tego dojdzie" wiem wiem, Twój nic nie widział....ale widział przecież ile pijesz i jak się upijasz...nie obchodziło go to?...

mógł powiedzieć " kochanie nie wystarczy już?"

Tylko nie odwracaj kota ogonem bo to ty jesteś winna, ...ale popatrz teżą na was z innej strony... czemu jego nic nie obchodziło?...czemu ty się strasznie upiłaś a on nie reagował?

:(

ja już spadam bo ładna niedziela za oknem, a tysię nie zamartwiaj. Pamiętaj : słowa słowa słowa rozmowa - to czyni cuda...

ps., a na przyszłość: limit piv!n na imprezkach

bo jak widac to wcale :O

masz nauczkę- teraz już błędów nie popełniaj bo alkohol w nadmiarze to błąd...zawsze mogło być gorzej...

chyba tak trzeba bedzie zrobic :( ale moze ze wstydu przestane wychodzic jak on zacznie o tym opowiadac :( boze jak ja sie koszmarnie czuje :(

pa pa

bozze zamecze sie dzisiaj tym mysleniem co zrobilam :( i nie pamietam :(

upiłam się na sylwestrze rok temu tak, że nic nie pamietam... narobiłam tam takich głupot że szkoda gadać, ale przeżyłam swoj wstyd... miesiąc przezywalam, cała klasa w liceum miaął ze mnei polewke, ale najgorsze było zdziwienie tych, którzy się nie spodziewali czegoś takiego po mnie... a jednak zyję to jest tylko wspomnieniem (bardzo niemiłym) ale to przeszłość nie wiem czemu wtedy się upilam może dlatego że do 18 roku życia byłam abstynentka i tak jakoś się uwolnilam od tego z tego jedna korzyść jest już nigdy nie doprowadzilam się do takieg ostanu bo wiem kiedy powiedziec dość a na to co robimy po pijaku ludzi patrza z przymróżeniem oka więc luz

nie rozumie jak mozesz pamietac co mu powiedzialas i co robilas jak w ogole NIC NIE PAMIETASZ.To co,ktos ci to opowiedzial,czy co?Zupelnie nic z tego nie kumam.

ja nie wiem co mu mowilam, nie pamietam nawet tego jak tam poszlam, ale wiem ze wyszlam z lokalu:( i wiem ze mialam zamiar mu o tym powiedziec:( nie bylo mnie jakis czas :( nie pamietam potem nic :( gdzie poszlam, co robilam :( :( boze :( a skoro poszlam to na pewno z nim gadalam :( nie wiem po co:( boze jak mi zle, jak ja dzisiaj siebie nie szanuje :(

jak przez to cos sie zwali to chyba sobie cos zrobie :( zaraz beda plotki albo bog wie co jeszcze :( mam ochote wszystkich przeprosic za swoje zachoiwanie :(

ale za co ,ze zrobiłas komus loda ?Co w tym złego?