Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dana1973

MOJE żYCIE JEST DO DUPY

Polecane posty

Moje życie jest do dupy - właśnie dowiedziałam się,że prawdopodobnie za jakieś pół roku będę musiała zamknąć firmę, dla której poświęciłam prawie jedną trzecią mojego życia, tylko dlatego, że szanowni bracia-klony Kaczyńscy wpadli na pomysł wprowadzenia jakichś idiotycznych zmian w ustawach, więc usługi, które świadczę znikną po prostu z rynku. To nic, ja sobie poradzę... Mój facet, z którym jestem od 17 lat właśnie mi powiedział, ż e mnie nienawidzi - ma do mnie \"podświadomą nienawiść\" - co kolwiek to znaczy.Twierdzi, że od 13 lat mnie utrzymuje (wtedy urodziło się nasze dziecko i przez 2 lata nie pracowałam), choć od 10 to ja zarabiam na życie, a on odkłada swoje pieniądze na konto- efekt ja mam na koncie 10 000, on 150 000, tylko dlatego, że to ja finansuje, życie, wydatki na dziecko itp. Bo tylko to usprawiedliwia fakt, że mam czelność pracować. Śmiałam też skończyć studia - niestety już w trakcie trwania małżeństwa i co gorsze - o zgrozo - z wyróżnieiem! To za to mnie nienawidzi - bo powinnam była siedzieć w domu, gotować obiadki, a pracować jako sklepowa za 1000 zł na rękę co najwyżej. Wtedy czułby się pewniej. A tak - studia, a potem jeszcze ta firma - to było gorsze niż zdrada! Ale kiedy firma sie rozkręciła nie przeszkadzało mu, że za wszystko płacę, a on odkłada na konto. Tylko tak dla przypomnienia musiał mi uświadamiać ile mu zawdzięczam. A w rzeczywistości zawdzięczam mu jedynie 17 lat zmarnowanego życia. To jeszcze nic - nieszcześcia nie chodzą parami - tylko stadami. 2 tygodnie temu jacyś budowlańcy wprawiający windę w biurowcu, w którym wynajmowałam biuro zrobili takie zwarcie, że spalili mi cały sprzęt elektroniczny - faks, komputery switche internetowe itd. Szans na zwrot kosztów zero - a policja nawet nie chciała spisać protokołu, bo przecież oni nie zrobili tego umyślnie - jak chcę, mogę dochodzić roszczeń w sądzie - tyle, że sprzęt miał już parę lat, więc praktycznie nic za niego nie wysądzę, a nowy kupić musiałam. A jak już kupiłam, to się dowiedziałam, że prawdopodobnie przyda mi się jedynie na pół roku. A potem do widzenia - koniec z moją niezależnością. Będę chyba musiała poszukać pracy \"u kogoś\", no chyba, że wpadnę na pomysł jak się przebranżowić. I JAK TU NIE KOCHAć żYCIA ZA TO, żE CIąGLE KOPIE MNIE W DUPę??? POZDRO DLA WSZYSTKICH SKOPANYCH. PS. Jeśli są na tym świecie jacyś normalni faceci nie wpadający w panikę z powodu tego, że ich kobieta wygląda i zarabia dobrze - niech sie odezwą - ale uprzedzam, że nie szukam przygodnych kontaktów seksualnych - seks to akurat jedyna rzecz jaka wychodzi dobrze mojemu obecnemu... I chyba niestety tylko dlatego z nim jestem, chociaż wiem, że to głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g...prawda
bez jaj kobieto - masz 34 lata, wyższe wykształcenie, umiesz kręcić biznes - pogoń tego buca i zmień branżę,.Ja ci zazdroszczę, Pozdrowienia to tylko chwilowy doł - życie to taka sinusoida - dól - góra - dół góra..... Teraz może być tylko lepiej.A gościa pogon - jeżeli nie chce cię wspierac - to po cholerę ci on??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No racja, tylko pogonić powinnaś go ładnych kilka lat temu. Z drugiej strony... przecież się godziłaś na takie warunki, choć nie musiałaś i mogłaś więcej wymagać od niego. Dlaczego więc teraz narzekasz, że życie jest do dupy? Sama na to pozwoliłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edjiu pm
...heh,ja tez jestem rocznik 73.Biorac pod uwage Twoja konkluzje na koncu Twojego postu to mam calkowicie naodwrot-wszystko sie qll uklada biznesowo mowiac najogolniej,ale nie mam takiego sexu jak by sie chcialo i czasami mysle,ze to wszystko jest bez sensu,jak tego brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak po prostu
powiem Ci,trzymaj sie.Dzisiaj przekonalam sie o kruchosci naszego zycia,moj maz,z ktorym przezylam 29 szczesliwych lat,dostal dzisiaj atak serca.Jest w tej chwili w bardzo dobrych rekach,chyba w jednym z najlepszych szpitali w Kanadzie,wiem,ze bedzie dobrze.Jedno co,to nasuwa sie refleksja,coz to zycie jest warte,dzisiaj mielismy piekny dzien,nic nie wskazywalo na to,ze moj malzonek stoi o krok od naglej smierci.Zycze Ci wszystkiego dobrego,pamietaj jednak,nic i nikt nie jest wieczny ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×