Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LarwaMariola

smutno i źle

Polecane posty

Dziwna jestem, mam narzeczonego, który strasznie mi się podoba, pociąga itp. Młody cudny facet za którym szaleję. Mój problem polega na tym, że nie jestem szczęśliwa, bo wydaje mi się, że mnie nie kocha. Wiem, że to bzdura, ale ciągle myślę, że mnie zdradzi, ze mu się nie podobam, że się mną znudził. Jestem strasznie upierdliwa chyba z okazywaniem miłości, bo jak nie zadzwoni do mnie w ciągu dnia to od razu awantura na wstępnie po pracy :/ Poza tym strasznie często wymyślam sobie jakieś problemy by zwrócić na siebie uwagę. Dobija mnie wtedy, jak po pytaniu \"Kochanie wszystko ok?\" ja zdawkowo i z wyraźnym NIE mówię \"tak\", a on na to \"już myślałem, że się coś stało\" i dalej zajmuje się sobą. Ostatnio powiedział mi, że wstydzi się czasami, ze nie potrafię się ubrać odpowiednio do sytuacji (np na posiadowe z jego znajomymi założyłam sukienkę czarną - rzeczywiście tragedia...), ma do mnie pretensje, że nie ma czegoś w domu na co ma ochotę, że będę złą matką, bo nie dbam o dom (czytaj: nie latam z odkurzaczem 8 godzin dziennie po pracy).... To normalne, ze oni mają takie do nas pretensje? O takie głupie sprawy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpański astronom
...jeśli wiesz takie rzeczy o sobie to może się popraw bo zatrujesz życie sobie i jemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie ja
wiesz moze jestes troche przewrazliwiona,to ze zwrocil ci uwage na stroj ,no fakt moze naprawde zle dobralas ciuchy do okaji,ale chyba leiej ze ci to powedzial i astepnym razem nie najesz sie wstydu,ja swojemu fecetowi nieraz mowie ze zle sie ubral,czepiam sie tego ze chodzi w glanach,ale to nie znaczy ze go nie kocham i za nim nie szaleje,bo kocham i szaleje druga rzecz twoj facet jest typem chyba estetyka,troche pendata,czyli zawsze bedzie zwracal uwage na ciuchy,na czystosc,wiec jeli ci zlaezy na nim to postarj sie dbac o wszytko.pod warunkiem ze on tez to robi. a trzecia sprawa to moze pogadaj z nim,bo jesli bedziesz caly czas chodzic z skwaszona i nieszczesliwa mina,to facet tego nie wytrzyma,i wtedy moze byc po zwiazku pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie isę martwię, że mnie zostawi.. Co do stroju to moim zdaniem byłam ubrana dobrze i strasznie ładnie :) Ehhh, sama już nie wiem czy nie przesadzam, może rzeczywiście dać sobie spokój, na wszytsko się zgadzać i mieć całe życie spieprzone :/ Nienawidzę pouczania, wymądrzania się Ale krzyczę jak słyszę \"Znowu ustawiłaś wirowanie i pewnie coś stoi na pralce, masz iść i sprzątnać lusterko z pralki, bo się rozbije!\"; \"O nic nie dbasz, zobacz jaki jest syf na stole\" a na moje, że przecież sama nie mieszkam mówi, że ma pretensje przecież również do siebie. To ja za dużo wydaję na zakupy (on idzie raz w tygodniu, a ja codziennie, wiec nie wiem jakim cudem mam wydawać mniej); za mało sprzatam; nic nie robię; mam gupią pracę; nie rozwijam się; jestem leniem....On ma ciężko i mam go kochać :( Kocham, ale ile jeszcze tak można wytrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie ja
no too co teraz powiedzialas daje juz troche inny obraz,mialm kolezanke ktora byla w podobnej sytuacji jak ty,tzn jak tu jest napisane,no jej facet taki maly tyranek,ciagle mrudzil ,pouczal,zrzedzil a sam lezal w gaciach na kanapiei i pil piwo po pracy. pogadaj z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie ja
ale nie rob tak ze bedziesz sie godzic na wszystko la swietego spokoju,faceta trzeba troche ustawic,powiedz mu ze jak mu przeszakdza lusterko na pralce to niech je zdejmie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×