Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Junona

Gdy partner nie ufa

Polecane posty

Hej. Jesteśmy razem ponad 6 lat, znamy sie ponad 10. Jesteśmy zaręczeni, planujemy ślub. Chcemy razem zamieszkać, w jego mieszkaniu. I pojawia sie problem: powiedział że mnie tam nie zamelduje przed ślubem, ponieważ w przypadku rozstania mogłabym mu robić problemy z wyprowadzką. Jest mi przykro, bo nigdy nie dałam mu powodów, aby wyrobił sobie o mnie takie zdanie. Związek powinien opierac sie na wzajemnym zaufaniu, czego z jego strony najwidoczniej brakuje. Poczułam sie jak złodziejka. Po co prosił mnie o rękę skoro nie jest pewien mojej uczciwości, czy jak to nazwać. Powiedziałam mu to, ale chyba nie zrozumiał, bo stwierdził, że nie ma ślubu, nie ma zameldowania, będzie ślub, będzie zameldowanie. I że nie zmieni zdania. Potraktował mnie jak śmiecia i dziwił sie dlaczego \"sie na niego obraziłam\" Myślałam że znamy się już tak długo, jesteśmy razem, planujemy wspólną przyszłość, to jasną sprawą jest, że sobie ufamy. Ale chyba nie... Czy ja nie mam racji?? Rozumiem że chcę się zabezpieczyć, ale nigdy nie dałam mu powodu myśleć że wyjdę za niego z powodu jego mieszkania, czy jakiś pieniędzy. Po ślubie nagle stanę się, według niego, bardziej uczciwa? Jakie macie zdanie na ten temat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak
prze huj :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, takie czasy, że mnie to nie dziwi. Po tym wszystkim , co dzieje się dookoła nas, ma prawo mieć obawy ... Chociaż mnie osobiście też by w jakis sposób to dotknęło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczułabym się, jakby mi ktoś dał w twarz..... facet wyrządził Ci bardzo dużą przykrość i na Twoim miejscu bardzo dobitnie bym mu to uzmysłowiła jakiś handel wymienny czy co? meldunek za akt małzeństwa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Tak też sie poczułam. Takich rzeczy nie mówi sie osobie która się Kocha... Ciesze się że nie tylko ja mam takie zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje...
to po slubie mu podziekuj i powiedz, ze zameldowalas sie u rodzicow i jego akt laski nie jest Ci potrzebny do szczescia :) A tak poza tym to faktycznie go uswiadom, ze jego slowa zabrzmialy tak jakby mial na mysli,ze slub w zamian za zameldowanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja NIE
nie wprowadziłabym się do niego za taki tekst. Powiedziałabym, że jeżeli mi nie ufa, to ja nie widzę możliwości wspólnego zamieszkania przed ślubem, bo nie wyobrażam sobie mieszkania pod jednym dachem z kimś, kto ma względem mnie choć cień podejrzeń, że chciałabym go wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może tak własnie powinnam zrobić. Powiedzieć że nie zamieszkamy razem. Ale teraz nie jestem pewna czy chcę ślubu z takim człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja NIE
". Ale teraz nie jestem pewna czy chcę ślubu z takim człowiekiem." I to też powinnaś mu powiedzieć! To przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, skoro jesteście już 6 lat razem, a 10 się znacie, to powinien Ci ufać. A skoro tego zaufania nie ma (z jego strony) to by mnie zastanowiło :O Chyba jest wyrachowany :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cadcc
o jesssu, to jakieś chore z jego strony czy on jest normalny? bo może to wyraźniejsze objawy jakiejś psychozy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie krecę...
to zamieszkajcie po slubie... i skoro Ci nie ufa to niech zaproponuje intercyzę zebys czasem po slubie i rozwodzie nie chciała jego majątku.... albo sie ufa albo nie... najwidoczniej Twój facet nie ufa...uwazaj bo moze niedługo ujawnią sie jego inne dziwne zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... znasz go 10 lat a on nie ufa........ Kurcze, nie chce tu zrzędzić, ale weź z nim pogadaj bo tak być nie powinno. Ja byłam z chłopakiem niecałe 2 lata jakoś i upowaznił mnie do pobierania jego pieniędzy z konta, kiedy tylko miałam na to ochotę i taka potrzebe. Wiem że to nie to samo co meldunek, ale chodzi o zaufanie, że nie bał się że mu wyczyszcze konto itp. Zresztą, nie jesteśmy już ze sobą od dawnaaaa a ja dalej mam jego kartę do bankomatu (a konto ma dalej aktywne), mówi mi że przy okazji ją odbierze. Tak więc junona pogadaj z nim, teraz jest problem z meldunkeim, po slubie bedzie problem z budżetem domowym (nie chce prorokowac, może sie mylę, oby!). Ale to są sprawy które nalezy omówić teraz, później urosna do gigantycznych rozmiarów. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za róznica gdzie
jestes zameldowana,?? dzizaasssssssssssssss, robisz z igły widły:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przynajmniej
jest szczery :D Rzadka to cecha w tych czasach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zostaje
moze i szczery ale...po 10 latach zwiazku...? jeszcze moze się okazac ze i po ślubie jej nie zamelduje..jesli Twój facet po 10 latach zwiazku obawia sie ze go zostawisz i bedziesz robic problemy to po co się żenić!!!!!!!!!!!!!!lepiej od razu się rozstac nie bedzie musiał się głowic nad róznymi rzeczami... no i jego mieszkanie zostanie tylko jego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym bardziej, że z tymi problemami, to nie tak.... Gdybyś go zostawiła już po zameldowaniu, a jeszcze przed ślubem, to przecież mógłby czynsz taki zaporowy wymyślić, że nie byłabyś w stanie zapłacic i po kilku miesiącach niepłacenia byłabyś wyeksmitowana. Może on o tym nie wie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to materialista...
nie lubi sie swoimi rzeczami dzielic...zaczynaja sie poczatki sknerstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jonona
Dziękuję za odpowiedzi. do a co to za różnica gdzie: Nie boli mnie to że nie chce mnie zameldować, tylko brak zaufania z jego strony i sposób w jaki to mi pokazał. Wydaje mi się że po takim czasie znajomości znamy się już prawie na wylot, nigdy mu żadnego świństwa nie zrobiłam, więc skąd te pomysły?? Obawiam się że jakiś dobry duszek w postaci jego ojca mu podszeptuje takie genialne stwierdzenia. Chyba że może to jego pomysł i ja staram sie go tu tylko wybielić... Śledząc nasze sprzeczki, czy jakieś problemy w naszym związku przez cały ten czas wydaje mi się że miały one miejsce tylko wtedy gdy on wpadał na jakiś cudowny pomysł a ja nie chciałam się z nim zgodzić... Gdy wszystko idzie po jego mysli to jest "do rany przyłóż". Wydaje mi się że on sobie myśli że nalezy mu ustępować - jest młodszym dzieckiem i starsza siostra chyba zawsze mu ustępowała. Ale to tylko moje domniemania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkI
Hej junona, jestes z nim jeszcze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×