SECENDHANDY w RZESZOWIE

dzisiejszy nabytek: taka troszkę kiczowata hipisowsko-glamowa torebka z materiału, w romby, wyszywana cekinami i koralikami. Pasek z króliczego futerka, frędzelki - sierść owcza (jagnięca?). Za 8 zł w odzieży używanej na rogu Grunwaldzkiej i Sobieskiego :D (trochę mnie zmartwiły te króliczki i jagnię, jak przeczytałam metkę w domu :( no ale trudno, a torebka ładna :> )

ze dwa dni temu w Taniej Odzieży na wagę na Dąbrowskiego dwie bluzeczki w geometryczne wzorki, w tym jedna z Promodu. Obie za 3,83zł :P ale czemu tu już nikt nie wchodzi :(

Ja ostatnio w NOt zrobilam zakupy za 24 zl- 2 spodnice, sweterek z tajli Weili ( czuy jak to sie tam pisz) bluzke i koszulka polo :)

sialalala, a czy w Nocie są przymierzalnie?? bo wpdałam tam ostatnio, przeraził mnie ogrom pomieszczenia, ale znalazłam fajne czarne spodnie za 8zł. Rozmiar wydawał się ok, ale ja zawsze mierzę, bo przy moich proporcjach po prostu muszę :/ no i nigdzie nie dojrzałam przymierzalni :/ po prostu szok! zostawiłam spodnie i wyszłam z niczym. Jeśli rzeczywiście nie mają przymierzalni to gratuluję utraty klientów...

nowe bluzeczki na Krakowskiej przy przystanku - polecam ;)

nie nie ma przymierzalnoi w nocie0- ale mozna niezle pszalec, zawsze kupuje' na oko';]. JAkie te blizeczki?:)

nio takie jakie lubię najbardziej, czyli wzorki etniczne, indyjskie, kwiatuszki. Przeważnie długie rękawy, dekolt duży w szpic, pod biustem odcinane. Ceny w większości za 15zł/szt. ja dzisiaj kupiłam trzy ( a mierzyłam siedem :P ) :D jedną z krótkim rękawkiem (była za 13zł) i dwie z długim :) jeszcze jest ich trochę :) no to ja na NOT się nie piszę :/ nawet jeśli większość bluzeczek M jest na mnie dobrych to i tak muszę mierzyć jak to wygląda na mnie :/ a dół mam taki niewymiarowy, że spodnie bez mierzenia odpadają :/ kuźde, czemu oni tam przymierzalni nie zrobili :(

ale to dosc drogo jak na second hand... no i troszke nie moje tereny;) ale moze wpadne. przymierzalnie nie ma, ale jak jest tlok to kazdy przymierza bez skrempa :D

hej co tak cichutko na naszym watku????nikt nic nie kupil????Pochwalcie sie.Pozdrawiam.

ogólnie uważam że teraz troche gorzej jesli chodzi o ciuchy w rzeszowie. Kiedyś czasem coś dało się znaleźć fajnego ( mnie interesują bardziej ciuchy typu gothic:P) jakies siatki itp to było czasem koło wypozyczalni Beverly na Rejtana....albo koło poczt na Rejtana. A ostatnio nic tam znaleźć nie moge:/ Kiedyś za to kupiłam koło hali targowej (na przeciwko ZUS -u) fajne spodnie czarne z materiału dość obcisłe ( ale nie z lajkry) lekko poszerzane na dole ( takie tradycyjne co w sklepach są) praktycznie nowiutkie za 5 zł:) Chodze w nich i chodze, już od ponad roku i dalej nie zniszczone,a w sklepach to takie same za 100zł są :P Kiedyśą też tam widziałam fajna skóro-podobną spódnice, ale brązowa była i jakoś mi nie przypadła do gusty - też prawie nowa. A może ktoś wie gdzie najczęściej się pojawiają jakieś spódniczki z satyny, albo bluzki z krótkim-długim rękawem takie satynowe, albo ewentualnie gdzie nowe rzeczy takie można kupić żeby nie były najdroższe. Bo czasem to te ceny przerażają - zwykła bluzka w sklepie wyglądająca jak piżama do spania kosztuje 100 zł to prezesada.

ktoś tu zagląda jeszcze??;>

Szmateks na Krakowskiej przy przystanku jest najdroższy w jakim byłam. Polecam 2 na Targowej, na Dąbrowskiego i Okulickiego.

a ja jaki najdroższy widziałam w Rzeszowie to na kładce na Ofiar Katynia ,byle jakie używki za cenę nowych a jak na wagę za 40 zł to takie szmaty ,że podłogi byś tym nie wytarła, na krakowskiej jest trochę za drogo ale mają fajne rzeczy czasem w tej taniej odzieży na Okrzei i w NOT-cie poszaleli z cenami ,bardzo podrożało i te handlary z balcerka

Uwaga kohane na środki dezynfekujace w lumpeksach.Od czasu do czasu chodziłam do lumpeksów na poszukiwania perełek,ciuszki zdobywałam śliczne najlepszych marek,ale tutaj jedno ale.Poczatkowo oczywiscie po ich wypraniu nie miałam problemow ze skórą,az pewnego pięknego dnia dostałam wysypki,nie wiedziałam z czego.Skończyło się na tym że wylądowałam w szpitalu z potężną wysypką i silnymi dusznosciami.Testy alergiczne wykazały ze zaden pyek mnie nie uczula.Wróciłam do mieszkania wszystko wróicło.Okazało się ze nagle ni mogłam wejść do mieszkania nie duszac sie.Winne okazały się ciuszki z lumpeksu.Zauważyłam że źle sie czuję już podchodzac do szafy.Kochane nawet po wypraniu srodki dezynfekucjące zostaja w tkaninie.wywaliłam wszystko,juz alergii brak.każdy może sie po czasie uczulić.Chyba ze zmieniły się drastycznie srodki dezynfekujące które dla mnie były kiedyś obojętne a obecnie o mało by mnie nie zabiły.

oczywiście -kochane:) nie wiem czemu klawiatuyra nie nabiła c :)

mnie to nigdy nie spotkało a na ciuchy chodzę od 10 lat ;)

drogo i byle co :( na okulickiego jest kupciuszek , dawno nie zaglądałam , był może ktos ostatnio?

w Rzeszowie jest za drogo na szmatach :(

a w okolicach Rzeszowa jest cos fajnego ? szukam ciucholandów

A ciekawe ciuchlandy na podkarpaciu gdzieś może są?Słyszałam o Tarnobrzegu ale dla mnie to za daleko, nie po drodze. Rzeszów z cenami jest posrany jak chodzi o ciuchlandy. Nie wiem czy to prawda ale oni tą odzież kupują na tony za grosze np niesort nawet 100zł za tonę a sortowana kilkaset do tysiąca moze ciut więcej . Ładnie szmaciarze zarabiają , nawet żeby jeden ciuch z wora złotówkę kosztował to i tak wyceniają jak za zboże

Pamiętam ,że w Łańćucie było kilka fajnych ciuchlandów. Co do Rzeszowa obecnie to nawet w takich grzebakach jak na Zygmuntowskiej czy w budynku NOT-u to ich posrało ,rzeczy wyceniane a w dniu dostawy ceny czasem jak za nowe, podobnie jest na kładce na Ofiar Katynia coraz więcej szmateksów a cenią jak za nowe.Dobry jest na Krakowskiej.

Nie wiem jaka to ulica , bo trzeba iść ze Słowackiego zaraz za bankiem z żubrem pekao.sa i trójkątnymi fontannami w wąską uliczkę na prawo i potem skręcić w lewo jest taki sklep twoja szafa , prawie na przeciwko górki na której jest pomnik z mosiądzu taki prostokąt z wyciętym człowiekiem pod drzewami.Jest to taki lepszy second hand i odradzam wam tam chodzenie, ceny jak z kosmosu a obsługująca pani jest strasznie niesympatyczna, nawet za podniszczone rzeczy nie spuści ani złotówki.Sukienki w tym sklepie po cenach średnio 50 zł czasami poprute lub z dziurkami a pani nie opuści ani złotówki :P chore.Z tego co wiem to taki lepszy jest na Krakowskiej na przeciwko jednostki wojskowej obok przystanku autobusowego.Kiedyś na bernardyńskiej był ekstra sklep bardzo miła pani blondynka tam sprzedawała, teraz w tym miejscu jest jakiś komis.Mam nadzieję ,że kobieta się ze swoim sklepem po prostu przeniosła bo miała super rzeczy.

jak faktycznie wygląda sprawa z takimi sklepami w Rzeszowie ? naprawdę nie ma nic taniego?