Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulaulaula333

skąd u niego ta złość?

Polecane posty

zerwał ze mną po 6,5 roku.przez telefon, po dwumiesięcznym romansie z nasza współlokatorką. romans zaczął się zaraz po moim wyjeździe do polski (jestem na ostatnim roku studiów i w marcu miałam jechać do niego na stałe).zerwał kiedy ja zaczęłam podejrzewać, że coś jest nie tak i zaczęłam zadawać najwyraźniej niewygodne dla niego pytania. dopóki nie zagroziłam że nie wsiądę do samolotu (miałam bilet na 14 lutego, leciałam zaniepokojona sytuacją) dopiero się przyznał,że chciał,żebym przyjechała żeby zerwać! załatwił to jednak przez telefon. niewiele mi wyjaśnił. jedyne co powiedział z sensem: zakochałem się, nie byłoby już dobrze, chcę z nią spróbować. jeszcze przez tydzień dzwoniłam, czasem płakałam, starałam się dostać jakieś wyjaśnienie, co się stało. po kilku telefonach zrozumiałam, że on zdania nie zmieni. dałam spokój.dzwoniłam potem żeby dogadać się odnośnie moich rzeczy, które tam zostały. obiecał spakować i podać mojej siostrze. jednak zaczął robić problemy. nie mogłam odzyskać rzecz typu: dokumenty. a on zaczął być złośliwy. nie rozumiem dlaczego? może moje telefony nie były przyjemne, ale zaskoczył mnie bardzo swoją decyzją i tym co się stało.ale nie były to telefony podczas których obrażałam go czy temu podobne. zawsze starałam się zachować spokój na tyle, aby nie doszło do awantury jakieś. on natomiast był bardzo złośliwy, wręcz czasem bezczelny.kiedy mój znajomy poprosił o moje dokumenty, które zapomniał spakować, on i jego wybranka zaczęli się wręcz z tego nabijać...nie rozumiem, czemu się tak zachowuje, nie zrobiłam mu nic złego!!!teraz rozmawia z ludźmi, którzy nas znają, żeby nie brali pod uwagę tego jak się ze mną rozstał i normalnie odnosili się do jego nowej dziewczyny. ona robi z siebie ofiarę(!) całej tej sytuacji, a przecież nikt jej do jego łóżka nie wepchnął na siłę!była perfidna w zdobywaniu go ( nawet nastawiła sobie budzik na 5 w nocy, żeby sprawdzić czy nie zaspałam na samolot!), więc dlaczego teraz robi z siebie wielką ofiarę? a skąd u niego ta złość? wiele razy pytał mnie co mówię ludziom, jak pytają czemu się rozstaliśmy. powiedziałam, że prawdę, że nie będę go ani jej wybielać. czy to mnie czyni w ich oczach jako jakiegoś ich wroga?jak macie pomysły dlaczego tak jest to popiszcie:)bardzo mnie to nurtuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jako psycholog amator mysle ze jestes bardzo bliska sedna sprawy. Otoz Twoj chlopak postapile wrednie i dlatego On oraz tamta dziewczyna robia wszytko, nie wiem czy swiadomie czy nie swiadomie aby Ciebie sprowokowac do jakiegos dziwnego zachowania co by wytlumaczylo ich postepowanie. Moim zdaniem Twoje zastanawianie sie nic tu nie da. Nie zrozumiesz ale jest tak, ze ktos jak chce zatuszowac swoje zachowanie to tak wlasnie dokladnie robi. Ty wiesz jzu jedno, ze na pewno nigdy nie bedziesz z tym chlopakiem - zbyt perfidnie sie zachowuje. Po drugie - nie masz wysjcia i musisz zachowac stoicki spokoj. Dobrze, ze nie starasz sie miec kontatku osobistego i po rzeczy wyslalas kogos innego. Sama moglabys miec zal, pretensje, ktore Ci sie naleza, ale nie nalezy tego okazywac. Musisz byc spokojna i oczywiscie mowic prawde. Ale nie miec zalu do siebie i do Niego. Natomiast w kwestii odzyskania rzeczy badz po prostu cierpliwa. Jesli jednak dalej bedziesz miala klopoty z dokumentami to albo zglos zaginiecie i wyrob sobie nowe, albo zglos kradziez na policji i podaj sprawcow. Albo tez napisz upowaznienie notarialne dla kolegi, przetlumacz ewentualnie i On wtedy moze sie udac na Policje w miejscu gdzie przebywalas. Dokumenty, rzeczy osobiste musi Ci wydac a skoro nie mozna inaczej. A potem lepiej nie staraj sie utrzymywac z Nim kontaktu bo wydaje mi sie ze On bedzie ciagle staral sie zwalic wine na Ciebie. Trudno, stalo sie, trzeba zyc dalej i nie rozpamietywac. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie, Jemu chodzi o sprowokowanie takiej sytuacji, ze Ty bedziesz na sile chciaal odzyskac dokumenty, dojdzie do nieprzyjemnej wymiany zdan, jakiejs szarpaniny i wtedy On psychicznei poczuje sie lepiej. Dokladnie o to wlasnie chodzi. Daltego, pamietaj to takiej sytuacji nie mozesz nigdy dopuscic. Wtedy kac morlany On bedzie mial zawsze - sprawiedliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Ci kuna111. to co napisałaś rzeczywiście ma sens. oni chcą się wybielić, całą sytuację spostrzegają , że wszyscy są przeciwni ich związkowi. tak nie jest, nie to mnie boli najbardziej ( chociaż czasem podchodzę do tego, jakby ona mi zabrała to co mi sie należało). ludzie którzy znają sytuację, nie z powodu ich miłości, czy związku patrzą na nich źle, ale z powodu sposobu załatwienia sprawy ze mną. mam pytanie: jak mam się zachować kiedy ich spotkam? to raczej nieuniknione, gdyż i tak będę musiała wyjechać za granicę we wrześniu, a miasto w którym mieszkają jest także miejscem zamieszkania mojej siostry, co ułatwiłoby mi życie tam:) boję się, że on zechce ze mną rozmawiać, boję się nawet go spotkać, nie mówiąc już o niej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muehehe
podobno najbardziej nienawidzimy tych, których skrzywdziliśmy - widać że to się sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muehehe
zachowuj się normalnie i nie daj się pod żadnym pozorem sprowokować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnha
badz spokojna - moze postrasz ze zglosisz zgubienie dokumentow na policje i podasz - MIEJSCE - ale na spokojnie - mzoe na kartce jakeijs zebys nei musila gadac z nimi powodzenia ale swinie z nich swoja dfroga nie sadze zeby im sie udalo- pzrzez same wyrzyty sumienia ale zycz im szczescia a ty szukaj swojego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achhhhhhhh
a może to nie wyrzuty sumienia nimi kierują? no bo nie mieli ich jak to wszystko robili, bo pewnie by przestali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×