Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _pytającaprzyszła_

Jak długo w szpitalu po porodzie naturalnym?

Polecane posty

Gość _pytającaprzyszła_

Mamusie opiszcie jak to u Was przebiegało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli nie ma powiklan a dziecko nie ma zoltaczki to wychodzisz po pelnych 3 dobach (jesli rodzisz w nocy to wtedy na 4dobe cie wypisuja) u nas corka miala podwyzszony poziom bilirubiny i lezalysmy w szpitalu 12dni bo musiala byc w inkubatorze naswietlana (urodzila sie o czasie z odpowiednia waga urodzeniowa i 10pkt)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wszystko ok to po 3 dniach do domku ale jak np. dziecko dostanie żółtaczki to potrzymaja troche dłużej,ja po ostatnim porodzie mialam operację(komplikacje poporodowe) i leżałyśmy z córcia ok 10 dni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodzilam w Niemczech.Wrocilismy do domu ok 3 godz po porodzie.Tutaj to sie nazywa porod ambulatoryjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy od szpitala
u nas jak jest ok.to 3 doby a w SZczecinie już po dwóch dobacz wypis ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też potwierdzam - zależy od szpitala i jego priorytetów. I czy dziecko ma żółtaczkę :o W jednym szpitalu moje dziecko bylo bez żółtaczki już w czwartek, dla pewności potrzymali nas do piątku (zawsze rodziłam w niedziele:D) W piątek coś tam im wypadło i wyszłam w poniedziałek 😠 No ale cóż..mają płacone od ilość dób spędzonych przez pacjentów, więc se matki muszą poleżeć:o Córkę urodziłam w niedzielę wieczorem..w domu byłam we wtorek rano:D To był szpital....mmmmmmmm:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _pytającaprzyszła_
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Kurcze, ostatnio coraz częściej słyszę, że wszystkie dzieci mają żółtaczkę... nie chcę aż tyle leżeć wszpitalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_pytającaprzyszła_ żółtaczka to pryszcz :o Jak rodziłam 2 syna to w podobno dobrym szpitalu tylko dwójka na 9 urodzonych w weekend dzieci nie miało wyrwanego barka. Nie wiem gdzie tym położnym się tak śpieszyło :o Widok był straszny, te maleństwa uwiązane do desek, matki, które i bez tego pewnie by miały problem z pierwszym karmieniem, musiały nastawiać się nad tą deską, bo nie było jak dziecka przystawić. Szok :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w szpitalu po skończonej 2 dobie, bo wtedy się pobiera krew na fenyloketonurię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wypisywali z żółtaczką. Moje dzieci nie miały, całe szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _pytającaprzyszła_
Mamo trójeczki.... to co piszesz... naprawdę szok - tak znecać się nad maleństwami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja urodzilam w czwartek o 10 rano a w domu bylam w sobote w poludnie :) oczywscie tego samego tygodnia... ale mysle ze to dlatego, ze w niedziele nie ma wypisow a nie bylo potrzeby trzymac nas do poniedzialku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _pytającaprzyszła_
Osti - zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja urodziłam w sobote a w poniedziałek mnie wypisali. Ola miała zółtaczke, w środe miałam się zgłosić z dzieckiem do kontroli i zostawili ją do piątku pod lampami. Co było bez sensu bo mogli ją dać już w poniedziałek. co szpital to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja urodziłam w piątek 9 marca o 23.30 córeczkę ... a w poniedziałek 11 marca wróciłyśmy do domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×