Ani ze mnie dziecko, ani nie dorosła... końcówka studiów!

Witam wszystkich. Mój temat może nie jest baaardzo \"atrakcyjny\" w porównaniu z kochankami, stosunkami analnymi itp, ale... mnie jednak ciekawi czy jestem jedyną osobą, która ma taki problem, czy może niekoniecznie. Właśnie kończę studia, zajęć na uczelni praktycznie w ogóle juz nie mam i...smutno mi. Nie czuję się jeszcze dorosła (brak pracy, samodzielności finansowej), ale jednocześnie nie jestem już dzieciakiem... dół po prostu, nie wiadomo co z sobą robić. Czy któraś z was dziewczyny ma, bądź miała podobne odczucia? Może na jakimś innym etapie życia? Pozdrawiam!

czuje sie podobnie.nie jeste sama.:)

ja tak się czuję. Kończe studia, teraz nie mam żadnych zajęć i dół totalny. Nie wiem co będe robić za 3 miesiące, nic nie mogę sobie zaplanować.

Jejku Anulka I ona...82, wiem że to w niczym nie pomoże, ale miło jest mimo wszystko wiedzieć, że nie jestem jedyna :) Zawsze była bardzo aktywną osobą, a teraz znajomi się porozjeżdzali (albo zaczynają zakładać rodziny!!), pracy jeszcze nie mam, bo najpierw studia trzeba skończyć i tylko siedzę w domu i seriale oglądam :) Buźka!

zmiast seriale oglądać do roboty się brać!!!!!!! albo się na języki zapiszcie wiem co mówię. pracuję pięć dni w tyg. mam 1 dzień wykładów i uczę sie 2 języków. czasu mało ale mi seriale wody z mózgu nie robią przynajmniej pozdrawiam.

Czesc dziewczyny!!! Ja jestem na tym samym etapie.. koncze studia, pisze prace magisterska, jestem tez na podyplomowych, ale to nie to samo co dzienne, gdzie panowala beztroska sielanka kazdego dnia ;) Mialam w pewnym momencie takiego dola, bo nie wiedzialam co ze soba zrobic, w ktora strone isc.. ale powoli chyba, jakos sobie to wszystko ukladam.. czas pewnie pokaze, co wyjdzie z moich planow, ale najwazniejsze jest to, zeby miec jakies cel, zaraz po osiagnieciu tego ostatniego.. zeby nie siasc i nie plakac co bedzie dalej.. robic cos, choc najmniejszego, co daje satysfakcje i chec do zycia.. :) Zycze Wam takiego celu!!! wielu ich :) pozdrawiam!!! ps. jaki kierunek konczycie??

Hej! To znowu ja... z tymi serialami to taka \"przenośnia\", chodziło o to, że nie wiem, co z sobą zrobić, ale nieważne... Kończę 2 kierunki - Turystyke i Skrzypce na AM ;) Myślę o podyplomowych, ale narazie muszę napisać 2 prace, a idzie mi...cieeeeęęęężko :) A WY??!! Skąd jesteście?

czesc dziewczyny,sluchajcie ja za rok koncze studia,robie 2 filologie,hiszpanska i niemiecka,i ta druga mi nie wchodzi,nie wczuma sie w ten jezyky,odkrylam po 2 roku ze go nie cierpie,nie lubie sie uczyc slowek,gramatyki,nie lubie mowic,nawet chyba nie umiem,przez ta niechec,wiecie jakiego mam dola????ze tylko wyjde z jednym jezykiem,a co potem?? marzy mi sie psychologia,jakas podyplomowka roczna,jakis bizness,boze sama nie wiem,i co ja mam myslec,ze zmarnowalam lata??

Hm...: \"że skończe tylko z jednym językiem\".. :) Ja znam tylko jeden oprócz polskiego... no chyba zaczne normalnie popadać w komplesy. Co do zmarnowanych lat to, na pewno nie były zmarnowane! Poznani ludzie, dodatkowe \"fałdy\" mózgowe to coś, czego nikt ci nie odbierze!

niech beda ze dwa,bo robie moje jezyki w jezyku nag,no ale co z tego???

Aha... i jeszcze jedno... Ja kończe skrzypce, grałam od 7 roku życia, ćwiczyłam kiedy inni grali w piłkę i takie tam... W sumie 18 lat ciężkiej pracy i co? Nie mam najmniejszych szans na znalezienie pracy w moim zawodzie a nawet jeśli to pensja nie przekroczy 1100 zł (pensa muzyka orkiestrowego - Kocham Polskę...)... więc prawdopodobnie skrzypce powiesze sobie na ścianie... nie mówmy więc o zmarnowanych latach i o dole.. To zego się nauczyłam to moje!

hoy es noche de sexo -> hehe dobre z tymi jezykami :) ale chyba wiem o co Ci chodzi..kumpela tez miala taki problem, ze tylko 1 jezyk po skonczeniu filologii i w sumie co dalej.. pracuje w turystyce teraz, szuka, sprawdza sie.. to chyba najlepsze.. po prostu praktyka.. tylko ze czasem nie da sie jej zorganizowac bo nie ma takich mozliwosci.. a to ze nie lubisz niemieckiego.. hmm.. pewnie Ci juest ciezko przemoc sie i uczyc sie tego, jesli nie palasz do tego wielka sympatia.. jesli jestes dopiero na 2 roku.. to.. hmm ja osobiscie mysle ze zmienialabym na cos, co mnie interesuje bardziej, anizeli zadreczac sie i wydawac kase na cos, co mnie malo pochlania.. takie moje zdanie.. biznes i psychologia to 2 rozne kierunki. psychologia przede wszystkim pomoc ludziom a biznes to biznes.. tez ludzie ale wiesz.. inne podejscie.. tu bardziej rzadzi pieniadz i dokumenty.. mysle ze bedziesz miec jakas sytuacje ktora da Ci pewna wskazowke co wybrac.. :) zycze Ci tego..:)

Autorko - siostra mojej koleżanki ze studiów ma 34 lata - po studiach przez dwa lata tylko pracowała ale rzuciła prace bo nie podobał jej się wyścig szczurów - od tamtej pory nie pracuje - ok, rodziców stać to utrzymują, ale... dla mnie to jest szoooook ty jesteś dopiero na początku swojej drogi więc nie przejmuj się i nie zamulaj - usamodzielnisz się i będzie ok:)

jestes dorosła osoba i najwyzszy czas zebyś zaczęła zyc na własny rachunek. Jak wiesz manna sama z nieba tobie nie spadnie ... powodzenia :)

Nie uważam, żeby jakakolwiek moja wypowiedź mogła świadczyć o tym, iż uważam, że manna z nieba mi spadnie...wręcz przeciwnie, dlatego nie rozumiem tego postu...