Wyglądam jak zadbana 30latka ale mam 24 lata...

i w związku z tym nie interesuje się mną zaden mój rówieśnik bo uwaza ze jestem zbyt powazna jak na swój wiek...nie interesują się mną starsi faceci bo myślą , ze taka 30 latka ma juz pewni kogoś:( interesują się mną faceci po 40stce, którzy są po rozwodze albo mają normalne rodziny ale chą mnie jedynie na kochankę:( żyć się nie chce!! :(

wybaczcie ...chciałam sie tylko wyzalic:(

Zmien styl ubioru i fryzure. Ubiorem mozna bardzo duzo zdzialac. Ja mam 22 lata, wygladam na 19, jednak mam taki typ urody, ze takze interesuja sie mna starsi mezczyzni, ale mi to akurat odpowiada, bo nie wyobrazam siebie w zwiazku z rownolatkiem;)

ale ja sie dobrze czuje w tym co nosze i wcale nie uwazam , ze tak sie ubierają tylko babki po 30stce, mam mase kolezanke co ubieraja sie w podobnym stylu co ja..... ja tez nie chce równiesnika , sa dla mnie za mało dojzali emocjonalnie ale tacy koło 40 to juz lekka przesada..

mam taka kolezanke - ma 23 lata jest ładna ale wszyscy jej daja ok 30 lat brunetka ,o ładnej cerze i wogóle sympatyczna buzia ale nie wyglada na 23 :o , i tu zaden ubiór nie pomorze bo to nie w tym rzecz

W takim razie musisz dac do zrozumienia tym 30 latkom, ze jestes wolna;)

mam dokładnie tak samo!

i ja tak własnie mam...mam 24 lata a wyglądam na 30:( kiedys umówiłam sie specjalnie na randke z 40 letnim facetem, który wczesniej mnie nie widział i nie mówiłam mu ile mam lat, tzn nie uswiadomiłam go ze mam tylko 24 lata...facet pomyslał ze mam ze 30 i ze swietnie wyglądam...no prosze zaraz sie załamie:( ubiór nie pomoze, a poza tym jakbym sie inaczej ubierała to bym sie zle czuła i tyle. Ubieram sie modnie, dbam o siebie , jestem w miare wysoka ale nie do przesady... nie wiem jak mam dac do zrozumienia tym 30latkom, ze ja jestem wolna?????

daj fotę..poradzimy;)

Ja mam 23 lata a wyglądam również na 30.Nie wiem czy to wina ubioru bo lubie ubierać się elegancko, zresztą taka praca.Poza tym jestem wysoka.Chociaz z buzi nikt mi nie daje aż tak dużo max 25.

tak samo było jak miałam 22 lata...umówiłam sie na jakąś tam randke, facet wiedział ile mam lat ale na spotkaniu stwierdził, ze nie wyglądam na tyle i ze mam sie nie obrazac ale spokojnie dałby mi tak z 28!!!! :(

ja lubie dzinsy i te wszystkie brązowe sweterki, zakieciki i butki pod kolor...dokładnie to co teraz jest modne bo czuje sie fantastycznie w brązach, nie lubie stylu sportowego i wygladam wtedy komicznie..

ta dziewzyna która znam jest dośc niska ,ona ma duże powodzenie u facetów ,gapia sie na nia bo jest ładna :) tylko że tacy od 30-ki wzwyz , i to juz wczesniej się zaczeło jak miala 20 to tez wygladala powaznie.Chyba chodzi o oczy - dojrzalej kobiety :P - z tym ze ona jest fajna i wszyscy ja lubia no i faceci tez kraza tylko zwykle tacy troche starsi +10 lat

no akurat ja mam odwrotnie..bardzo mnie to nie martwi, aloe dają mi 18-19 lat, a mam 25...chociaż w sumie jak pani w kiosku pry zakupie fajek pyta o dowód to mam ochotę wbić go jej w czoło:p na pocieszenie wam powiem, że moja mam zawsze wyglądała na starszą niż była w młodości a dziś??laseczka jakich mało, się faceci oglądają i koledzy moi że hej;)

hehe no to jest plus bo ja sie nie zmieniam...jeden powiedział ze jak bede miała na serio 30 lat to bede wyglądała tak samo jak teraz

hehehe, tez mam 24 lata i kiedy sie spotykam z rówieśniczkami to często gęsto mam wrażenie mają siano w głowie, starsze kobiety to trochę inna bajka na szczęście. chociaż ostatnio poznałem bardzo ciekawa 21latkę.. więc z korelacją wieku i poważności to chyba tak nie do końca działa

ja sie ostatnio spotykałam z 30 latkiem ale jak na ten wiek miał dziwne pomysły takie szczeniackie podejscie do zycia...nie dałabym mu tyle lat a ja....jestem przerazona:( niedługo stuknie mi 25 lat a ja sama:( ja chce załozyc rodzine...kolezanki młodsze albo maja męzów albo sa zarę czone albo maja stalych chłopaków a ja???? juz nie wiem co myslec:( oze ja jestem brzydka??? chociaz az za taką sie nie uwazam i nie chodzi tu o chwalenie ale do super ładnych nie naleze....moze ja jestem strasznie głupia skoro zaden facet mnie nie chce????:(

a może po prostu nie poznałaś odpowiedniego faceta, albo spotykasz się z niewłaściwymi :-)

maciek...moze ale ja juz nie wiem gdzie szukac???:(teraz to prawie wcale sie nie ruszam z domu bo nie mam z kim:( beznadziejna sytuacja...

ja amm 26 lat i zero perspektyw mna poznanie faceta:( juz nawet nie wiem co to randka, kolacja lub strojenie sie

hmm.. no a chociaz jedno miejsce się nie znajdzie ?

siedze sobie w dresie przed kompem a jak na ulice wyjde nawet swietnie ubrana, wypachniona to i tak tylko dla siebie, nikt nie zauwazy aaaa i juz wiele rzeczy stalo sie dla mnie obcych, szykowanie kolacji dla kogos? moge sobie zrobic najwyzej kanapki

a ja mam 32 a wszyscy daja mi 18-19 w monopolowym prosza o dowod,na dyskotece przy wejsciu tez:) czasem mnie to cieszy a czasem wkurza,bo jestem duchowo juz dojrzala kobieta,a ludzie nie raz traktuja mnie jak nastolatke-niestety ja mysle ze to sprawa genow pozatym jestem filigranowj budowy z duzym C,blondynka,malo sie maluje,nie nosze garsonek i innych gowien jesli porownujac moje kolezanki-wygladam zdecydowanie na korzysc ale sa tego i minusy np.przy zalatwianiu spraw urzedowych,zebraniu rodzicow itd ogolnie jesli ktos wie ile mam lat-mam na mysli kobiety-zazdrosci mnie i czuje jakas niechec od tej osoby

tak jedno miejsce jest...znaczy sie dwa...umawiam sie czasami z takim 40 latkiem....ale chyba tylko z rozpaczy ze nawet nie mam z kim pogadac:( wiem co to strojenie i wiem co to kolacja bo własnie jak sie z nim spotykam to sie moge fajniej ubrac i idziemy posiedziec w knajpce lub restauracji i rozmawiamy...ale co z tego jak on co prawda jest zauroczony ( chyba tylko wyglądem i tym ze łudzi sie ze sie z nim przespie) ale ma 40 lat!!!!!!

mysle ze powinnas to zaakceptowac czasem tak bywa ze wyglada sie na wiecej niz ma i nie ma tu znaczenia ubior,fryzura,makijaz itd a facet rzeczywiscie stary:( pewnie liczy tylko na seks

hmm... no a starałaś się kogoś poznać a nie tylko zareklamować ? :-) wystarczy się czasami trochę przełamać i samemu spróbować kogoś poderwać, a poza tym zawsze są koleżanki z którymi można się wybrać na imprezę i kogoś poznać

Jak ja lubie te opowiesci o 30latkach wygladajacych na 19stki....

pracuje i studiuje zaocznie , wiekszosc znajomych ma swoje rodziny a wiec swoje sprawy, na imprezy mało chodze bo własnie nie mam z kim a i nie bardzo je lubie:(

hmm... a po co tracisz czas dla 40latka skoro i tak wiesz ze nic z tego nie będzie ? wybierz się na jakąś imprezę studencką, do fajnego klubu etc no a poza tym zawsze można samemu spróbować kogoś poznać a nie tylko liczyć że ktoś mnie będzie chciał poznać :-)

a ja mysle ze za malo w siebie wierzysz i z tego wszystkiego spotykasz sie z takimi staruchami-sorki z reguly sa to kolesie zonaci albo z odzysku powinnas poznac kogos w zblizonym wieku do siebie tak jak pisal maciek wybrac sie z kumpelami na imprezke,do kina itd