Jak uwieść faceta, ktory tkwi w letnim związku?

kolejny k...szon na forum . Do nauki się weź lepiej lodziaro ?

Do autorki topiku: weź sie za naukę dziecko, a nie wpierdzielaj sie miedzy dwoje kochajacych sie ludzi... rzygam i pluje na takie zdziry jak Ty... pomyśl sobie, jak czułabyś sie na miejscu tamtej kobiety... bosz... coraz gorsze zeszmacenie wśród 20-letnich gówniar

O, już sie zlazły stałe wyzywaczki pomarańczowe :P Jak kto mówi, taki tez jest czyli o was narazie prawdę strzeliłyscie, panieneczki.

Jak widzę, szparago na gorąco, Ty też masz pomarańczowy nick, wiec niewiele mozesz tu zarzucić np. mnie. Po drugie: ciekawe, kochana, jak sie poczujesz, jak juz będziesz z jakimś facetem, i jakaś wypacykowana na różowo siksa zacznie Ci go odbijać - życzę równie spokojnego podejścia do tematu wtedy.

buheheheh:D :D

buheheh, powiedz mi skąd wiesz, ze: a) to siksa b) to siksa wypacykowana na rózowo?

Bo taki sposób wypowiadania sie świadczy o tym, że ma sie gówno zamiast mózgu... O braku zasad nie wspomnę.... kurestwo po prostu

Ale jaki sposób wypowiadania sie ? Jak narazie to zauwazyłam, ze raczej twoje wtręty świadczą nienajlepiej o parametrach EEG - co post to stek przekleństw.

Jak tkwi w letnim związku to zrobić z niego zimowy związek. Najlepiej Polski Związek Narciarski. Na prezesta Tonia T i będzie git.

Taaaaak? Bo ja miałam wątpliwą przyjemność z takim egzemplarzem... nie dziw sie że nie śpiewam peanów na jej cześć

O, wreszcie coś na temat - albo związek zawodowy odsniezających ulice:D

No dobra, ale ty miałaś przyjemnosc z rózowym i głupim egzemplarzem, a o tym egzemplarzu nie wiemy nic , poza tym, ze egzemplarz sie męczy, o czym pisze - wystarczy przeczytać dokładnie wszystko po kolei zanim zlapie sie za wiadro z łajnem i jebudududbu - na ekran.

widać, szparago, że na niewiele tematów mozesz sie wypowiedzieć... życzę ci wiec, żeby jakaś dziecina pokroju tej której teraz bronisz, próbowała rozpieprzyć Ci zwiezek... życzę ci wtedy takiej samej pewnosci przekonań szkoda mojego czasu na dyskusje z dziećmi

Za to ty mozesz sie wypowiedziec jak widze a priori na kazdy temat:) Szczerze wątpię, aby na tym temacie pisały dzieci - podejrzewam, ze raczej dojrzałe i dorosłe kobiety , a ty rzutujesz swoje przezycie na innych . To tak jakbyś - czy ja wiem - zmuszała chorą na raka kobiete do urodzenia dziecka, bo ty poroniłaś , wiec ona nie moze usunąć i się leczyć - taki ogląd sprawy dobitnie pokazuje, ze nigdy nei mozna zrozumieć drugiej strony i innej sytuacji, bo siepo prostu nie chce o niej posłuchać

Ja miałam nieprzyjemność kontaktu z takim kurwiszonem. Ale ona mój związek rozbiła tak dla jaj i... żeby umocnić ( w jej przekonaniu) jej własny.

Zastanawiam sie cały czas nad jednym - jak to sie robi , zeby na podstawie wpisu na forum wiedziec , ze ktoś jest kurwiszonem , rózową pindzią, głupia gówniarą itp? i jeszcze jedno - moze szanowny partner jest tutaj winny i warto zdać sobie z tego sprawę ? Nikt siła go nie zmusza do romansu, jak sadze ...

Nie było romansu z moim partnerem. Dziwka chciała mojego kolegi... i ma... A że przy okazji nasrała mi w życiorys to przecież pryszcz...

widzę że język i kultura niektórych wypowiedzi świadczy o niedojrzałości emocjonalnej piszących bądź braku dobrego wychowania...o zaściankowym myśleniu, braku umiejetności czytania ze zrozumieniem nie wspomnę....dziewczyna wyraźniw pisała że jest zakochana i nie chce tego robić dla zabawy...ma też dylematy co zrobić i dlatego pisze... szparago na gorąco..jesteś kolejną normalną wypowiedzią na tym topiku..nie obrzucasz błotem kogoś o kim niewiele wiesz..pozostałe świeże wypowiedzi świadczą o jednostronnym myśleniu i wielkich urazach psychicznych do młodych 20 letnich panienek...lub jeszcze innych urazach o ktorych nie wspomnę..ale cóż topik jest dla wszystkich...

Oczywiście... W imię miłości do rasy nordyckiej Hitler wyżynał Żydów... ale to było szlachetne... bo przecież z miłości...

Taka "miłość po trupach"... Zbuduję sobie szczęście na cudzym truchle... Powodzenia. Nieparlamentarny język jest spowodowany zburzeniem emocjonalnym

nie irytuj się dziewczyno spokojnie...ja nie jestem autorką tego topiku..ale nie wyzywam dziewczyny od kurwiszonów tylko dlatego że się zakochała...nawet nie wiadomo czy jeszcze rozbije związek..bo do tego nie wiem czy wiesz potrzebny jest facet...a zwalanie winy na młode dziewczyny to hipokryzja..a gdzie są te samce które lecą jak pszczoły do miodu..jęsli facet kocha to choćby taka wyfiokowana cipka latałe nago całą dobę nie powinien zdradzić więc zastanów się co piszesz...

to jak żona alkocholika która zwala winę na kolegów męża że on pije

Niezupełnie. jak już mówiłam... ja dostałam "rykoszetem" od takiej "zakochanej". Tylko ta nie była młodsza, tylko stara, doświadczona wyjadaczka... Też ponoć z miłości...

Nie zwalam winy tylko na nią... Pożegnałam pana, ale nie zmienia to faktu, że suka obmyśliła i wykonała planik nie przejmując się tym, ilu ludziom dowali... Wybacz, ale zero szacunku dla tego typu, że tu użyję eufemizmu "stokroteczek"...

być może masz swoje powody...tylko to nie była autorka topiku...ale ktoś inny..być może masz swoje racje...tylko nie powód by teraz wszystkie podobne sytuacje pchać do jednego wora...

nie znamy szczegółow jej sytuacji, gdyby była taką bez serca suką nie pisałaby na topik z prośbą o pomoc...

Owszem... każda sytuacja jest indywidualna i niepowtarzalna, ale nie znaczy to, że czarne staje się nagle białe... Dziewczyna "upatrzyła" sobie kolesia i szuka sposobu. jak znam życie to go znajdzie. Problem tylko: ilu ludzi oberwie i czy osiągnie to, co chciała.

No kurde, ja wszystko rozumiem, ale wpakowanie w ten watek Hitlera to już spora przesada...

z tego co pisała kocha się w nim już pół roku i nie ma odwagi nic zrobić, nie wie co robić... więc to chyba nie jest tak do końca jak piszesz...