Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadijaa

czy ja jestem winna czy on..

Polecane posty

jestem z pewnym facetem już od 4-ech miesięcy,jest dla mnie dobry,miły,uprzejmy,ale czasami czuje ze ja w tym jego życiu mu przeszkadzam,oboje kształcimy sie dalej,on uwielbia towarzyskie życie,spotkania ze znajomymi(wiadomo jakie),odwiedza go często jego kolega,w tym czasie mój facet kompletnie o mnie zapomina.sama nie wiem czy to ja jestem jakaś przewrażliwiona czy co:( trudno az mi tu wszystko opisac.moze ktoś był lub jest w podobnej sytuacji. Kiedy sie widzimy jest wszystko wspaniale,ale jak piszemy na gg, ja zaczynam mu robić jakieś sceny typu: ze ważniejsi są dla niego koledzy itp,i jak jest z nimi to nic dla niego nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mi tylko ciagle,kiedy mu coś powiem o co Ci chodzi i o co Ci chodzi. On nie moze zrozumieć ze ja chce być dla niego najważniejsza. Chciałabym z nim tak konkretnie pogadać ale jak i od zcego zacząć. znając siebie to sie pewnie porycze i nie wiem co bedzie dalej. Dodam ze on jest barzdo konkretnym facetem,wcale nie lubie błagania koboiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny twój topic
przecież na poprzednim napisali ci co zrobić - po co jeszcze jeden? dziewczyno - pomyśl o sobie, zawsze chcesz być na którystam miejscu w jego życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako facet
mogę Ci powiedzieć, że to Ty źle podchodzisz do sprawy. Zapominasz o tym, że jesteś tylko elementem jego życia a nie całym jego życiem. Jeśli będziesz mu ciągle robić wyrzuty o kolegów, imprezy itp. to Twój związek szlag trafi. Przecież Ty też masz koleżanki i kolegów, prawda? Więc dlaczego on ma nie mieć? Poza tym nie wystrasz go swoim zachowaniem, jesteście razem dopiero 4 miesiące, a Ty już chcesz go usidlić, co będzie później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i kolejny!! ale może są na nim teraz inne osoby,które doradzą mi konkretnie a nie będą puszczały głupie komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corkaszefa
Sprobuj go troszke olac, nie pisac nie dzwonic przez jakies kilka dni, zobaczysz czy sobie o tobie przypomni... jesli tak znaczy ze jednak mu zalezy... i ze jestes dlaniego wazna jesli nie to.... trudno widocznie nie byl ciebie wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak zcasami myśle,ze jestem, za bardzo zaborcza,ale chciałabym mieć go tylko dla siebie,wiem ze ma prawo do swojego \"prywatnego\" życia,ale skoro on woli sie spotkać ze znajomym niż ze mną,to wcale nie jest miłe,tymbardziej ze nie mieszkamy w tym samym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie tak jest z tym olewaniem,jak go olewam to on zaraz mięknie,je4st miły,pisze,tylko ze ja tym olewaniem też nie chce tego popsuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako facet
> ale chciałabym mieć go tylko dla siebie I tu jest pies pogrzebany. Nigdy nie będziesz mieć go tylko dla siebie - pogódź się z tym, albo go stracisz. W ten sposób nie można żyć - trzeba mieć czas dla siebie i od ukochanego nawet partnera trzeba raz na jakiś czas odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on odpoczywa bardzo często,kiedy ja gdzieś wyjde,to on jest zły,dopytuje sie zaraz co i gdzie robiłam. już sama nie wiem. nie wiem czy z nim o tym rozmawiać czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako facet
A to przegięcie - w związku powinny być równe prawa dla tego typu wyjść. Bo jeśli to jest facet typu: "Ja wychodzę kiedy chcę, z kim chcę i nic Ci do tego a ty masz siedzieć w domu" to nieuczciwe i niepokojące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś pisze komentarz nie po Twojej myśli, to uważasz że jest głupi. :O Ja akurat zgadzam się z jednym z komentarzy wyzej, że go prawdopodobnie osaczasz i nie dajesz oddechu. Napisz od razu - pomózcie i piszcie, ale pod warunkiem, ze myslicie tak jak ja.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ja napisałam ze ktoś tu jest głupi??? wiem ze jest w tym dużo mojej winy i ze jak to określiliście osdaczam go,próbuje z tym walczyć,ale nie jest mi łatwo,dlatego nie wiem czy z nim porozmawiać czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może po prostu nie robić mu już zadnych wyrzutów,być po prostu obojętną na wszystko,nie proponowac spotkań itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko jeżeli tak to bedzie miało wyglądać...to ja sie bede czuła po prostu wykorzystywana i potrzebna tylko wtedy kiedy jestem potrzebna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako facet
> wiem ze jest w tym dużo mojej winy i ze jak to określiliście osaczam go Więc po co pytanie typu "czy ja mam rację czy on?" skoro wiesz, że jednak on? > próbuje z tym walczyć Jak? Planując kolejną rozmowę z wyrzutami? > nie wiem czy z nim porozmawiać czy nie... Jedynie tym sobie zaszkodzisz, ale droga wolna, bo najwyraźniej wcale nie zwracasz uwagi na to, co piszą do Ciebie inni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ty masz
dziewczyno lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ty masz
kobieto nic na sile postaraj sie go chociaz troche olac przestaj sie zadreczac tym co on robi, przestan o tym myslec daj mu spokoj nigdy nie pokazuj jak naprawde ci na nim zalezy chyba ze chcesz dalej zakladac ten temat na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze jak już go kiedyś zaczełam olewać to mi zaczął wypominac ze mi nie zależy:( i tak w kółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako facet
Bo ciągle powraca w Twoich wypowiedziach jak mantra "Ja zdaję sobie sprawę, że jestem zaborcza, ALE ...", "jestem przewrażliwiona, ALE ..." i ciągle usprawiedliwiasz się nie zwracając uwagi na sedno problemu. Przedstawiasz go zawsze tak, że jak na dłoni widać, że oczekujesz odpowiedzi typu "tak, to on jest ten zły, a Ty może jesteś tylko lekko przewrażliwiona". Musisz zaakceptować to, że on ma swoje życie, swoich znajomych i poza Tobą istnieją dla niego inni ludzie, i inne formy spędzania wolnego czasu niż tylko z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusiaaa
ale wiedz o tym,że tego czasu wcale często razem nie spedzamy,a jak jest okazja to on woli iść ze znajomymi do kanjpy. Chyba każda kobieta by sie czuła odepchnięta w takiej sytuacji!! Owszem on ma swoje życie,kązdy je ma,ale jeśli człowiek jest w związku to chyba do czegoś też to zobowiązuje,bo jeśli chce sobie zyć na luzie i mieć mnie tylko jakby co to wogóle mógł sie ze mną nie wiązać. I nie usprawiedliwiaj wyczynów facetow,bo wiadomo jacy oni są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusiaaa
to był właśnie tekst z innego tematu,podobnego nadijaa do Twojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako facet
> I nie usprawiedliwiaj wyczynów facetow, bo wiadomo jacy oni są... Przy tak zaprezentowanym stanowisku dyskusja jest z góry niemożliwa i bezsensowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobiście nie uważam ze wszyscy faceci są równi i nikogo nie generalizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ty masz
powiedz po pierwsze ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako facet
> a czy wiek jest dla Ciebie taki ważny?? Pewnie, że jest. Im człowiek starszy, tym dojrzalej i z większym dystansem patrzy na rozmaite problemy, dlatego nie dziw się, że ludzie o to pytają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×