uroda czasem moze przeszkadzac

baranica i cos o tym wiem---witajcie w klubie

reakcyjny ekstremista> każdy z nas ma swoje gusta i guściki, tak jest z literaturą, muzyką, filmem ... nie ma dwóch osób, które lubią dokładnie to samo - zresztą przypuszczam, że zanudziłyby się w swoim towarzystwie;) najlepiej jak są lekkie przeciwieństwa - wtedy zawsze można dużo się od drugiej osoby nauczyć!

dla mnie to jest problem,bo staram sie nie rzucac w oczy,nie lubie ekstrawagancko wygladac,ale mimo wszystko nie moge trafic na tego wlasciwego,ale moze cos w tym jest ,ze kazda potwora znajdzie swego amatora,tylko ilez mozna czekac...

Kwaśna - nie znam Cię i nie wiem jaka jesteś. Mówię o moich znajomych, które mają się za Bóg wie co a w gruncie rzeczy niewiele się różnią ode mnie. A ja jestem taka sobie - zwyczajna.

Minakszi> zależy od osoby... ja nie jestem zarozumiała, dlatego nie akcentuje swojej urody, nie noszę mini - bo nie znoszę jak na mnie trąbią faceci w samochodach, gwiżdżą i przechodząc obok o mało nie przewracają!!!Dlatego od kilku dobrych lat wolę spodnie, po prostu denerwuje mnie to zachowanie. Zarozumialstwo sprawa druga - nie jestem, mam koleżanki które uważam za atrakcyjniejsze i czasem wolę bywać w ich towarzystwie by na nie zwracali uwagę faceci a nie na mnie:P

droga baranico, autorów których wymieniłaś umieściłbym w zbiorze nazwanym "guściki"

baranica---jakbym czytala o sobie....tych trabien i migania swiatlami mam juz dosc,zaczelam ubierac sie "jak worek kartofli"i...nic nie pomaga

reakcyjny ekstremista> skoro tak uważasz to Twoje zdanie:)

kwasna pomarancza nnnnnn> mi trochę pomogło ... ale tylko w mniejszym stopniu - trochę :/ ale nie narzekajmy bo jeszcze ktoś nas skrytykuje, że narzekamy na urodę a to nie o to chodzi ... Wierzę, że ktoś doceni nas za nasze wnętrze niż wygląd zewnętrzny:)

Ja też chodzę w spodniach - bo lubię i jest mi wygodnie. :) W moim mieście raczej nie widzialam żeby ktoś trąbił na ładną dziewczyną, 10 lat temu może tak ale teraz to chyba rzadko się zdarza? Zarozumialstwo to było złe określenie. Chodzi raczej o wewnętrzne przeświadczenie o własnej wyjątkowości, prościej mówiąc niektóe dziewczyny błędnie zakładają, że każdy facet jest na nie zaraz napalony. Co nie oznacza, że akurat Ty Kwaśna do nich należysz. ;)

A właściwie to pisałam do baranicy ;) sorki

niestety ja czesto doluje sie,mowia mi ze uroda to moj atut,ale ja nie moge tego zrozumiec jak faceci moga patrzec tylko na urode?ja patrze glownie na osobowosc i charakter,facet nie musi byc mega przystojny,ale musi miec to Cos,miec pasje,hobby,boje sie tylko,ze czasy sa takie jakie sa i najbardziej liczy sie pieniadz,sex i wyscig szczurow...

prowokacja czy nie - autor ma rację. Patrzę na przystojniaków pod kątem "fajne mięsko" - fajnie z takim poflirtować, spędzić miły wieczór, ale stały związek? Na pewno nie. Nie ufam takim. Nie sądzę by mogli być wierni. W umyśle mam tak zakodowane żeby nie patrzeć na giga przystojniaków jak na partenrów życiowych. I chyba im trochę współczuję. Wiem że są skazani na głupie dziewuchy, za to śliczne. I szczerze? Jak widzę przystojniaka, to oceniam go tylko pod kątem wizualnym. W ogóle mnie nie interesuje jego wnętrze, charakter bla bla bla....

Dobre :P

Minakszi> spoko:)

a wiecie co jest najgorsze?...ostatnio przypadkiem dowiedzialam sie ,ze sasiadka powiedziala, o mnie"ze chyba cos z nia nie tak,taka ladna a nie ma nikogo..."porazka

bez złośliwości to co wymieniłaś to jest po prostu literatura popularna, ksiązkowa popkultura bez większej wartości, to są czytadła... Nie twierdzę, że samym Dostojewskim żyję bo lubię Gwiezdne Wojny :D

kwasna pomarancza nnnnnn> wiesz mnie znowu często się dziwią, że zawsze mam \"brzydkich\" facetów, koleżanki się dziwią no ty taka o on taki jak możesz??? dlatego z takimi \"koleżankami\" ograniczyłam kontakty - bo ja w nich widziałam coś innego - wnętrze. Dużo mnie nauczyli, wymieniliśmy poglądy, pasje i do tej pory utrzymujemy kontakty po rozstaniu. yllssa> pierwsze co mi się tez nasuwa to tekst \"fajne mięsko\" - ale tylko na raz - podkreślam myślę ... nie wierzę w ich wierność ... za dużo się naoglądałam tego typu przypadków;)

reakcyjny ekstremista>nie złośliwość ... tylko wypowiedź ... lubię czytadła wg Twojego mniemania, a czasami uwierz mi sięgam po coś głębszego - ale to muszę mieć nastrój na to - nie ograniczam się do jednego typu... zależy kto i jak zachęci mnie do danej pozycji literatury czy filmu raz ktoś mnie przekonał do teatru i nie mam teraz nic przeciwko do kolejnego obejrzenia spektaklu, choć kiedyś uważałam że teatr to porażka! jestem elastyczna:)

Ale ten reakcyjny ekstremista mądry i tajemniczy :P

very high heels> ma swoje GUSTA;)

Gusta Ekstremisty jak najbardziej podzielam

kwasna pomarancza nnnnnn normalnie chciałabym sie wypowiedzieć , ale nie muszę , wszystko co piszes zpokrywa sie ze mna. Nawet mam ten sam problem jeżeli chodzi o niektóre podejrzliwe osoby , moj kuzyn ostatnio mnie zapytał czy jestem lesbijka , bo to niemozlwe zebym nie miała faceta z taka uroda ;/

bardzo lubię elastyczne kobiety ;) ale to są czytadła według obiektywnej oceny po prostu poprzez porównanie do rzeczy naprawdę DOBRYCH

Ale żeby nie krytykować mięśniaków powiem, że oni przynajmniej są szczerzy. Bardziej mnie wkurzają studenci - pseudointeligenci, którzy próbują zaimponować intelektem, a w gruncie rzeczy na niczym dogłębnie się nie znają. Oj takich to przerobiłam wielu :) Ale łądnego i mądrego to ze świecą szukać.

reakcyjny ekstremista> skoro tak twierdzisz, nie będę zaprzeczać;)

i dla wielbicielki wysokich obcasów się coś znajdzie do poczytania :p http://www.initialideas.co.uk/pimages/l_5610.jpg

lubię gdy kobiety potrafią wyczuć moment kiedy nie warto zaprzeczać mężczyźnie ;)

reakcyjny ekstremista> no bo nie ma po co się spierać i udowadniać swoje rację ... każdy ma prawo do własnego zdania i należy uszanować jego;)

a chcesz się ze mną zamienić głupi, brzydki, nieśmiały i niski..... ciekawe czy będzie ci lepiej