Jezyk Geograficzny-utrapienie!!!!

:( jak z tym funkcjonowac? widzialam tutaj kilka tematow, ale malo wpisow bylo. Wiem,ze sa gorsze choroby itp, ale ja za bardzo nie wierze w diagnoze lekarza, ktory to stwierdzil ,po dwoch wynikach z wymazow. Uczucie lekkiego podraznienia jezyka i biale male plamki na nim, ktore sie rozwijaja do wiekszycyh rozmiarow to jest jezyk geograficzny? Jedyne czym sobie zmniejszylam "infekcje" to szorowaniem tego jezyka az do lekkiej krwi :( wtedy mam spokoj na jakis czas. (tzn krew mi lekko poleci tylko w tych miejscach zainfekowanych). Jest kto, kto ma podobny problem? jak z tym walczyc?

mam podobny problem, tyle, że ja uslyszalam diagnozę, że jest to powód problemów żołądkowych, to sie podobno nazywa "język obłozony żolądkowo" . Tez szoruje język szczoteczką do żebów i pomaga na jakis czas, ale rano po wstaniu jest cały biały z grubym nalotem. Spróbuj łykac nystatynę- troche pomaga. pozdrawiam

lykalam nstatyne kiedys i nic, bralam rozne srodki przeciwgrzybiczne, ktore lekarze mi przepisywali nie robiac odpiwiednich nawet badan, Badalam sie na grzyby, pasozyty, zelazo, mialam robiona gastroskopie, Nic nie wykazalo , dziwne nie?.

ja nigdy nielubilam geografi ale nigdy nie bolal mnie od niej jezyk..

a ja wam polece zbadanie poziomu zelaza bo u mnie tak objawiał sie jego niedobór

pisalam,ze badalam sie na zelazo