Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głuptasek

jak odzyskac faceta którego skrzywdziłam??

Polecane posty

Gość przyjaciółka23
teraz widać ze Wasz zwiazek jest dziwny i dlatego powinnas pomysleć o terapii u psychologa..takiego który pomaga małżeństwoim po zdradzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głuptasek
moze macie racje... sama nie wiem czy mam tyle sily zeby po podnieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Głuptasku, a może najlepiej dla Was obojga byłoby zacząć nowe życie, odciąć się od przeszłości...?? Wydaje mi się, że w Waszym związku jest zbyt wiele zadr, które będą ciągle uwierały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głuptasek
kiedy to tak ciężko powiedziec sobie ze oddzielnie, że może tak będzie lepiej. Myślałam juz nad tym, tez wydaje mi się ze moze lepiej byłoby, ale narozrabiałam.. uff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
A macie dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głuptasek
tak, mamy syna, jest ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
A jak wyglądają relacje syna z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głuptasek
syn widząc jak tatuś odwoził panny rano, dokłądajac do tego rywalizację jaką tatuś mu zafundował, był zazdrosny nawet o to że ja synowi wiecej czasu poswiecałąm, nie mówiąz juz o graniu w te kretyńskie gry, zwyczajnie syn nie chce wracać do niego, bo mówi ze teraz ma chociaż spokój , nikt na niego nie wrzeszczy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Oj, widzę, że Twoja sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana, niż myślałam, przyznam szczerze, że trochę Cię nie rozumiem... Dlaczego aż tak zależy Ci na tym mężczyźnie, skoro jak się okazuje, jest on o wiele gorszym głuptasem, niż Ty...?? Przepraszam za zbytnią szczerość, lecz po tym, co napisałaś, wyłania się bardzo nieciekawy obraz Twojego faceta... Rozumiem, że go kochasz, zależy ci na nim i chciałabyś ratować Wasz związek, ale fakt, że macie dziecko, całkowicie zmienia postać rzeczy... Pamiętaj, że to właśnie Wasz syn jest najważniejszą postacią w całej tej historii, to jego dobro musi być dla Ciebie priorytetem. Miłość owszem, to piękna sprawa, ale nie można mieć klapek na oczach i naprawiać czegoś, co nie nadaje się do naprawy... Sądzę, że w przypadku Waszego związku tak może być, dlatego wcześniej zapytałam, jak wyglądają relacje syna z ojcem, to jest kluczowa sprawa. Jeśli dziecko z ulgą przyjęło ograniczenie kontaktów z ojcem, to niezbicie o czymś to świadczy... Pamiętaj, że dziecko nie może wyrastać w atmosferze ciągłych kłótni, nieporozumień, napięć. To z pewnością bardzo niekorzystnie odbije się na jego dorosłym życiu. Obawiam się, że Twój syn może być przez te krzyki nadpobudliwy, możesz mieć z nim problemy, więc dla jego dobra, chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby jednak zerwanie kontaktu z Twoim facetem, przynajmniej na dłuższy czas. Powinniście oboje od niego odpocząć(Ty i dziecko), daj sobie czas, bo to Twój facet jest tu największym problemem... Zastanów się głęboko, czy na dłuższą metę Wasz związek ma jakiekolwiek szanse, bo moim zdaniem będzie coraz gorzej... Ludzie niestety nie zmieniają się tak z dnia na dzień, pewne skłonności pozostają im już na zawsze... Teraz, kiedy Ty go skrzywdziłaś, wydaje Ci się, że bilans Waszych win wyszedł na zero i możecie spróbować od nowa, jednak ja uważam, że w Waszym związku nigdy nie będzie dobrze... No, może gdybyście nie mieli dziecka, albo gdyby syn czuł się dobrze z tatą, ale w obecnej sytuacji naprawdę nie widzę przyszłości dla Waszego związku. Wiadomo, że dziecko potrzebuje obojga rodziców (a syn szczególnie ojca), jednak w Twoim przypadku gorzej na dziecko może działać nadpobudliwy i niedojrzały emocjonalnie ojciec... Takie jest moje zdanie, napisałam, co myślę o Twojej sytuacji, lecz pamiętaj, że to Twoje życie, Twoja decyzja, przemyśl wszystko na spokojnie i dokonaj najwłaściwszego wyboru dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głuptasek
dziękuje rózyczko.. bardzo dziekuję... aż mi sie wzdycha na samą myśl otym ze masz racje, az w srodku boli. Ale bede dzielna do końca. Nie zrobię aż takiej krzywdy własnemu dziecku, jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert rose....
Nie ma za co, miło mi niezmiernie, że mogłam Ci się do czegoś przydać:) Pamiętaj proszę, że teraz najważniejsze jest dziecko, pod kątem jego potrzeb powinnaś podejmować decyzje. Rozumiem, że Ci bardzo ciężko, pewnie kochasz tego mężczyznę, ale on moim zdaniem na miłość nie zasługuje... Gdyby Was (syna i Ciebie) kochał, nie zachowywałby się w ten sposób, byłby odpowiedzialny i dojrzałby do ojcostwa. Daj sobie czas, na spokojnie wszystko przemyśl, jestem niemal pewna, że z czasem będziesz szczęśliwa, iż go sobie odpuściłaś... Niemniej jednak raz jeszcze powtarzam, abyś się nie sugerowała tylko moją opinią, to jest bowiem Twoje życie, każdy człowiek jest sam odpowiedzialny za swoje życie, ale skoro szukałaś tu na kafe porady, ja po prostu napisałam, jak bym postąpiła na Twoim miejscu:) Powodzenia i szczęścia dla Ciebie i syna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka29
jak mam odzyskac faceta jezeli chodze z bratem od byłego a pózniej zdradzam go z bylym na jego oczach??? Wiem to bylo swinstwo ale byłam pod wpływem alkocholu. A teraz raz na jakis czas napisze do mnie ale mowi ze tylko troche mu sie podobam,czy jest mozliwe zebys my jeszcze byli razem?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pysioooo
Ja oszukałam mojego chłopaka, przez to się rozeszliśmy, mimo że mnie kocha, szansy nie dał, tylko nadziei narobił po tym, nie zawsze wszyscy są jednakowi, jeden wybaczy drugi nie....!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam ten ból. Moj najukochanszy zostawil mnie prae miesiecy temu. nagle po 5 latach bycia razem , szczescia obustronnego i chęci budowania wspolnej przyszlosci ... Okazalo sie ze mial zamiar odejsc do mlodszej o 15 lat ode mnie kobiety... byli razem przez miesiac. Potem kiedy okazalo sie ze może znow nadszedł mój czas - on wrocil do bylej... sprzed 17 lat..... a ja.... cierpiałam. Kochałam go nadal, nie mogłam bez niego istniec. Nie chcialam spotykac sie z żadnymi mezczyznami, unikałam znajomych. Plakalam po nocach , probowalam odebrac sobie zycie... Nic nie wyszlo i z tego... On calkowicie mnie odtracil.... a ja.. ja nie potrafiłam, nie miałam juz sily walki ..... w koncu przypadkow trafilam na strone z urokami milosnym (urokmilosny24.pl) zdecydowałam się zamówić. I odzyskałam Go Znowu mam usmiech na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze że wam nie wybaczają. Nie jesteście warte splunięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×